W większości przypadków powstawiania polskich teamów FS bywało bardzo podobnie. Zaczynało się od garstki osób, którą kierowała pasja do sportów motorowych, motoryzacji oraz majsterkowania. Gdy uzbierało ich się kilkanaście, to za nimi podążyli inni. Ci, którzy byli również byli głodni wyzwań. Praca na rzecz tak dużego przedsięwzięcia wymaga od nich poświęcenia (nawet życia osobistego) i pasji – ta potrafi przerodzić się czasem w fanatyzm.
Ekipa z Poznania prace nad pierwszym samochodem rozpoczęła w kwietniu 2014. Nazwano go Warta, w końcu to ona płynie przez stolicę Wielkopolski. Chwila uruchomienia bolidu w lipcu 2015 była zapewne wyjątkowa. Cała procedura poszła dość sprawnie i można było skupić się na testach na torze. Warta nie miała może pełnego pakietu aerodynamicznego, ale już wtedy prezentowała dobre osiągi przy stosunkowo średniej wadze wynoszącej 250 kg. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmowało jej 4,5 s, a jednostka napędowa generowała moc 70 KM.
Jak najbardziej ten pojazd można było uznać za dobrą bazę do rozwoju, o czym świadczą osiągi następców. Sezon 2015 był bardzo udany. Managerowie wykazali się na prezentacjach biznesowych i zdobyli wyróżnienie w kategorii: Najlepszy debiut w Business Presentation w Niemczech. Inżynierowie i mechanicy nie pozostali dłużni, dzięki czemu udało im się wyróżnić we wszystkich zawodach, w jakich wzięli udział. Bolid Warta pokazał się jeszcze w wcześniej w Wielkiej Brytanii oraz na Węgrzech, które zwieńczyły sezon.
Jeśli coś się zaczęło, to trzeba iść za ciosem. Wielokrotnie słyszymy to od osób starszych i bardziej doświadczonych przez życie. Nic bardziej mylnego. Skoro pierwszy samochód był dobrym wejściem w świat Formuły Student, to warto było walczyć o większy progres. Postanowiono zastosować rewolucyjne rozwiązania bez najmniejszego zawahania. Wilda, którą zbudowano z myślą o sezonie 2016, była już bardzo zaawansowana. Zmiany objęły monocoque (tzw. monokok) i cały pakiet aerodynamiczny – doszły m.in. przednie i tylne skrzydło, co pozwoliło znacznie zwiększyć docisk. W budowie silnika i skrzyni biegów także wiele się zmieniło. Polskie zespoły używają przeważnie jednostek z motocykla Hondy CBR 600 RR. PUT Motorsport nie stanowi wyjątku od reguły.
Jednak podejście do zmian konstrukcyjnych w celu wydobycia jak najlepszych osiągów jest zupełnie inne. Poznańscy studenci zostawili głowicę i blok, reszta elementów to już ich projekt. Każdy ma swój sekret techniczny, podobnie jak w innych seriach wyścigowych. Oprócz tego zmodyfikowali skrzynię – wdrażając serwomechanizm zmieniający biegi.
Wzrost mocy pozwolił na osiągniecie wyniku 95 KM – o 25 więcej niż w przypadku Warty. Osiągi poprawiły się i “do setki” Wilda rozpędzała się w czasie 3,9 s. Oczywiście same zmiany wokół napędu nie pozwoliłyby na to. Konieczne było zredukowanie masy pojazdu, dzięki lżejszym elementom. Udało się “urwać” aż 41 kg. Samochód ważył ostatecznie 209 kg. Postęp wymagał poświęceń i cena za innowacje była wysoka. W Niemczech na Hockenheimringu w 2016 roku ekipa zajęła końcowe lokaty. Poziom awaryjności był zbyt wysoki, ale nie było tego złego, co by na dobre nie wyszło. Doświadczenia z tego projektu pozwoliły na lepszy przygotowanie się na sezon 2017. Zeszłoroczną kampanię osłodzić mogła dobra postawa managerów na Węgrzech, którzy zostali nagrodzeni za bardzo dobry biznesplan – 3. miejsce.
Tegoroczna postawa studentów z Politechniki Poznańskiej mogła cieszyć w szczególności. Zwłaszcza architekci najnowszego bolidu mogli odetchnąć z ulgą. Cybina była wielkim krokiem naprzód – zdecydowanie poprawie uległa niezawodność. Waga zmniejszyła się do 205 kg, moc wzrosła do “uwaga” 105 KM. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmowało 3,6 s – poprawa o niemal 1 sekundę w stosunku do Warty! Wnioski zostały wyciągnięte i już na samym początku sezonu na torze Silverstone w Wielkiej Brytanii zespół włączyć się do walki o podium w klasyfikacji generalnej. Ostatecznie musieli zadowolić się 5. miejscem (na 80 sklasyfikowanych) – niewiele brakowało do wymarzonego podium. Ten wynik to ich najlepszy wynik w historii startów w zawodach FS. W trakcie tych zmagań udało się wywalczyć 3. pozycję w konkurencji dynamicznej – konkretnie Acceleration. W Czechach na Autodrom Most w tej samej kategorii była 5. lokata. Jednak ostatnie wyzwanie, Endurance, było już pechowe przez usterkę zbiornika oleju. Do tego momentu czasy przejazdów były konkurencyjne i gdyby nie taka błahostka z szacunków PUT wynika, że zajęliby 3. miejsce w tej kategorii.
Trochę statystycznie… Na pierwsze zawody PUT Motorsport pojechało 14 osób, a przy Cybinie pracowało aż 35 “umysłów technicznych”. Aktualne dane podają 40 członków zespołu, a przy kolejnym naborze ta liczba może tylko wzrosnąć. W tej chwili około 60 partnerów wspiera polski zespół Formuły Student. Coraz częściej jest problem z rozmieszczeniem wszystkich na bolidzie. To na pewno duże wyróżnienie i motywacja do jeszcze cięższej pracy.
Jesteście ciekawi obecności loga wielkiego koncernu motoryzacyjnego? Otóż sponsorem głównym jest Volkswagen Poznań – Fabryka Samochodów Użytkowych i Komponentów. Idzie za tym znaczące wsparcie finansowe. Między innymi dzięki nim możliwe jest dotarcie na zawody i inne wydarzenia. Wielokrotnie członkowie PUT Motorsport mogli użyczyć nowe Craftery do transportu. Warto odnotować, że ich warsztat pomógł wyprodukować część elementów CNC – głównie pedaliery oraz części układu dolotowego. Przy konstrukcji pozostałych pomagali inni partnerzy.
Więcej informacji o zespole z Poznania znajdziecie na www.motorsport.put.poznan.pl
Możecie ich śledzić również za pośrednictwem social mediów: Facebooka, Instagrama, Twittera.