Były kierowca McLarena i Scuderii Ferrari musiał udać się na przymusowy odpoczynek po przeszczepie płuc. Austriak zachorował pod koniec lipca na ostre zapalenie płuc, lekarze stwierdzili, że konieczna jest operacja. Zabieg został wykonany w szpitalu w Wiedniu. Gdyby nie szybka reakcja, mogło się skończyć śmiercią.
Dr Helmut Marko, główny konsultant Red Bulla, zdradził, że jego przyjaciel próbował dostać na GP Abu Zabi, ale nie czuł się wystarczająco dobrze. Jednak nie zapomniał wysłać krótkiego video do Mercedesa z gratulacjami za kolejny podwójny piąty z rzędu sukces w mistrzostwach świata.
Dobrą wiadomością jest fakt, że trzykrotny mistrz świata F1 czuje się na tyle dobrze, aby mieszkać w swoim domu. Jego celem jest powrót do pracy jako dyrektor niewykonawczy w stajni z Brackley. Austriak nie może się głównie doczekać swojej kolejnej wizyty w padoku.
– Po pięciu miesiącach Niki w końcu opuścił szpital, klinikę rehabilitacyjną i wrócił do domu. Wszystkie jego narządy pracują, teraz nadszedł czas, aby odzyskał pełnię sił. Jestem przekonany, że zobaczymy go już w marcu przyszłego roku w Australii – powiedział dr Helmut Marko dla ServusTV.
