Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Mercedes odkrył karty. Bolid W10 już po prezentacji i pierwszych kilometrach [ANALIZA TECH.]

Mercedes zaprezentował swój nowy bolid na sezon 2019. Srebrne Strzały zdecydowały się również wykorzystać dzień filmowy, aby wykonać przejazdy instalacyjne. Samochód będzie się wyróżniał się jeszcze bardziej – nie chodzi tylko o nowe malowanie, ale również o szereg ciekawych rozwiązań aerodynamicznych.

Przed nadejściem dnia prezentacji nowej Srebrnej Strzały nie wiedzieliśmy dokładnie, o której godzinie się rozpocznie. Stajnia z Brackley postanowiła nie trzymać nas aż tak długo w napięciu i dziś jako pierwsza odsłoniła swoje najnowsze dzieło ok. 11:00 czasu polskiego. Przypomnijmy, że jeszcze w planach prezentacja Red Bulla RB15 oraz malowania bolidu ekipy Racing Point. Cieszy fakt, że tym razem Mercedes zgodnie z zapewnieniami postawił na „małą” rewolucję. 

Jak dużo się zmieniło? Zacznijmy od przedniej sekcji bolidu. Posłużę się rysunkiem od Craiga Scarborougha, który wymienił pięć elementów. Pierwszym jest czujnik temperatury opon z poziomym uchwytem (nr 1), który ma przyczynić się do uzyskania dodatkowych korzyści aerodynamicznych (nie tylko służy do gromadzenia danych). Do tego wszystkie „płaty-owiewki” (nr 2) przedniego nosa ułożone przestawnie, po to, aby jeszcze efektywniej przepuszczać powietrze wokół samochodu. Przy czym osobne szczeliny (nr 3) są ułożone w linii, aby równomiernie skierować strugę powietrza – efektywność zwiększa też dość agresywny kąt natarcia każdego z płatów. Jeśli chodzi o samo przednie skrzydło, to podobnie jak większość zespołów, w W10 mamy zakrzywienie w bocznych płytach głównych. Mercedes nie odstąpił od sekcji „nose cap”, który pozwala przepuszczać powietrze dalej przez „nose esque” w kierunku podłogi. Taki zabieg zwiększa wydajność aerodynamiczną i zwiększa poziom docisku z przodu. 

Ciekawym rozwiązaniem są także dodatkowe skrzydełka po bokach  przy łączeniach przedniego zawieszenia. Jeśli chodzi o cały samochód to jego rozstaw osi pozostał bez zmian. Za to Mercedes „zaszalał” jeśli chodzi o „bargeboardy” (tzw. defletory) – ta sekcja jest tak „rozdrobniona” na pojedyncze elementy aero. Wielu ekspertów uznało, że jest to „chore”. Moim zdaniem jest to innowacyjne, bo służy rozszczepianiu się strug powietrza wokół nadwozia, przez co zrezygnowano z dodatkowego kanału przed wlotami do chłodnic. Teraz „sidepody” w połączeniu z „podwójnym” uchwytem dla lusterek i „wingletem” zamontowanym niżej (łączącym się z deflektorami) tworzą kilka kanałów z boku oraz nad chłodnicą. Nie powinno to wpłynąć negatywnie na układ chłodzenia. To rozwiązanie sprawi, że np. będzie łatwiej dobrać balans, by bolid jeszcze lepiej prowadził się w zakrętach. 

Jeśli chodzi o „upakowanie” podzespołów układu napędowego, to Mercedes kontynuuje swoją filozofię i nie decyduje się na powielanie rozwiązań bezpośrednich konkurentów – Red Bulla i Ferrari. Kształt pokryw się „drastycznie” nie zmienił. Choć widać, że jednostka napędowa była przebudowana, ponieważ „płetwa” czy wyjście dla wydechu uległo modyfikacjom. Wiele mówi się, że Srebrne Strzały opracowały jeszcze bardziej innowacyjny „exhaust system”, który ma przyczynić się do zwiększenia wydajności silnika dzięki zmianach w obszarze układu wydechowego.

Zmierzamy powoli do końca z analiza techniczną, bo został nam już tył, a konkretniej tylne skrzydło. Pierwsze, co rzuca się w oczy to podwójne mocowanie. Jednak W10 nadal ma podwójne skrzydełka T umieszczone blisko siebie, tworzące trzy kanały. Końcowy płat tylnego skrzydła został zaprojektowany w tylu McLarena – ma na środku duże wycięcie w kształcie litery „V”. Zaś jeśli chodzi o boczne płaty, to nie są one „uproszczone”, jakby należało się tego spodziewać. Bowiem doszły m.in. trzy nacięcia, a za nimi widzimy jak płaty są rozszczepione – tworzą się otwory dodatkowo przepuszczające powietrze poza obręb nadwozia. Hmm… tylko czy to nie utrudni rywalom wyprzedzanie bolidu Mercedesa. Skoro takie rozwiązania miały zostać „wyparte”, to ewidentnie Srebrni znaleźli lukę.

Galeria

Kto jeździł po torze?

W trakcie „Shakedownu” nowy bolid Mercedes W10 poprowadził Valtteri Bottas. Przejazd odbywał się na torze Silverstone. W jego trakcie nie można pracować nad ustawieniami. Samochód wykonuje przejazd przy użyciu pokazowych opon Pirelli (często ekipy zakładają deszczówki).

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama