Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

GP Chin: Bottas o włos przed Hamiltonem, zawód Ferrari w czasówce

Valtteri Bottas z Mercedesa okazał się najszybszy w kwalifikacjach do GP Chin. Fin od początku weekendu był jednym z faworytów. Lewis Hamilton zdołał się pozbierać po problematycznych treningach i w kluczowym momencie zdołał nawiązać walkę z zespołowym partnerem. Zawód sprawiła Scuderia Ferrari, która nie była w stanie odpowiedzieć na świetne tempo rywali.

Valtteri Bottas / Mercedes-AMG F1

Kwalifikacje miały dostarczyć nam świetną walkę pomiędzy kierowcami Mercedesa i Ferrari. W gronie faworytów do pole position znajdowali się Valtteri Bottas, Sebastian Vettel i Charles Leclerc, a pięć groszy dorzucić miał jeszcze Max Verstappen. Po trzecim treningu sytuacja wyglądała nieciekawie w przypadku Lewisa Hamiltona, który nadal miał problemy z prowadzeniem swojego bolidu. Wspominaliśmy o tym już po piątkowych sesjach treningowych

Ekipa Srebrnych Strzał obawiała się, że Scuderia Ferrari ma jeszcze dużo w zanadrzu. Ostatecznie tak nie było i od pierwszego segmentu, to Valttteri Bottas i Lewis Hamilton byli  wyraźnie z przodu. Mimo że różnica między nimi oscylowała w granicach 0,5 s, to nikt z Ferrari i Red Bulla nie mógł ich rozdzielić. Pod koniec Q1 udało się to Charlesowi Leclerkowi, ale warto zaznaczyć, że Monakijczyk swój czas ustanowił pod sam koniec, gdy warunki na torze się poprawiły.

Bottas wyglądał bardzo pewnie, ale sytuacja zaczęła zmieniać się w Q2, gdy swój rytm złapał Lewis Hamilton. W trzecim segmencie po pierwszym przejeździe różnica na korzyść Fina wynosiła zaledwie 7 tysięcznych sekundy! Podczas ostatniej próby zapowiadało się, że 5-krotny mistrz świata „wyszarpie” mu pierwsze pole startowe. Brytyjczyk włączył swój tryb „Hammertime” i po dwóch sektorach był lepszy. Jednak Valtteri Bottas po nie najlepszym początku okrążenia pozbierał się i zdołał nieznacznie poprawić swój czas, podczas gdy Hamilton stracił dużo w 3. sektorze. Finalnie różnica między nimi wyniosła 0,023 s.

Za nimi trwała zażarta bitwa o trzecią pozycję. W grze byli kierowcy Ferrari oraz Max Verstappen z Red Bulla. Niestety młody Holender nie zdążył rozpocząć swojego okrążenia przed upływem regulaminowego czasu w Q3. Leclerc na chwilę zdołał przeskoczyć z piątego na trzecie miejsce, ale ostatecznie lepsze kółko skleił Vettel. Niemiec o mały włos także by nie zdążył, ale udało mu się wyprzedzić wolniejsze samochody na wyjazdowym okrążeniu. Z tego faktu nie był zadowolony kierowca Czerwonych Byków, ale po części był sam sobie winien. Przez jego wolniejszą jazdę czasów nie wykręcili kierowcy Haasa i jego kolega z ekipy, Pierre Gasly.

Ostatecznie czasówka wyłoniła duety. Pierwszy rząd zgarnął Mercedes, drugi Ferrari, trzeci Red Bull, czwarty Renault, a piąty Haas. Mniej więcej na ten moment tak wygląda układ sił, choć niestety dużo pecha mieli Daniil Kvyat z Toro Rosso, Sergio Perez z Racing Point czy kierowcy McLarena. Zwłaszcza Ci ostatni zgubili swoje dobre tempo, podczas gdy beznadziejnie spisująca się w treningach ekipa Gene’a Haasa zaliczyła duży progres.

Niestety w kwalifikacjach udziału nie wziął Alexander Albon. Kierowca Toro Rosso rozbił swój bolid pod koniec trzeciego treningu. Prawdopodobnie gdyby nie zbyt duże uszkodzenia monokoku, to mechanikom udałoby się poskładać jego samochód przed końcem Q1. Taj nie musi się obawiać niedopuszczenia do wyścigu, ponieważ we wcześniejszej części weekendu prezentował konkurencyjne osiągi. Trochę szkoda, bo w Australii i Bahrajnie udało mu się wygrać czasówkę z Daniilem Kvyatem. Być może udałoby mu się tego dokonać i tym razem, co oznaczałoby jego pierwszy awans do Q3. Na pewno nie należy go wykluczać z walki o punkty w wyścigu o GP Chin. Pecha miał także Antonio Giovinazzi z Alfy Romeo. Włoch nie wyjechał z garażu, w jego samochodzie wykryto problem z jednostką napędową, którego nie udało się naprawić.

Jeśli chodzi o kierowców Williamsa, to tym razem różnica w kwalifikacjach między nimi była minimalna. George Russell rzutem na taśmę wyprzedził Roberta Kubicę. Polak skarżył się na rosnącą nadsterowność z każdym przejechanym kilometrem w FW42. W wyścigu o jakiejkolwiek walce o punkty nie ma co myśleć.

Przewidywania

Walka o zwycięstwo w GP Chin powinna rozegrać się pomiędzy kierowcami Mercedesa. Jedynie słabsze tempo na dystansie lub problemy techniczne są w stanie im przeszkodzić. Scuderia Ferrari musi liczyć na znacznie lepsze osiągi w niedzielę. Szansą dla Vettela i Leclerka jest start, ponieważ później może być ciężko o wyprzedzanie. Zwłaszcza, że na prostych Srebrne Strzały nie odstają tak mocno, a ich czasy na dłuższych stinty w piątek były bardzo podobne do tych osiąganych przez lidera stajni z Maranello (Charles nie mógł się sprawdzić przez problemy techniczne podczas 2. treningu). 

Red Bull ma dobrą pozycję wyjściową. Mimo że Pierre Gasly mocno odstaje od Maxa Verstappena to może być „wykorzystany” strategicznie. Zobaczymy, jak potoczy się rywalizacja. Za czołową trójką zespołów powinna rozegrać się ciekawa walka między kierowcami środka stawki. Dzięki dwóm długim prostym powinniśmy zobaczyć kilka manewrów wyprzedzania, nie jest wykluczone, że ktoś spróbuje zaryzykować w łukach. 

Wyścig o GP Chin odbędzie się jutro o godz. 8:10 czasu polskiego.

Wyniki kwalifikacji

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama