Czym wyróżniała się specyfikacja Xcellence?
Oczywiście w przypadku naszej wersji testowej nie mogło zabraknąć emblematów Xcellence po bokach, które pod względem stylistycznym były na plus. Napis na srebrnej części blachy z tyłu rozdzielającej dwa lakiery: biały (Nevada White) i pomarańczowy (Eclipse Orange) dodawały temu połączeniu nutki prestiżu. Pierwsze wrażenie po obejrzeniu samochodu było dość dziwne, ponieważ do tej pory osobiście wolałem jednolity lakier, ale w tym przypadku połączenie przypadło mi do gustu. Oprócz „Xcellence” obecnego na zewnątrz dało się dostrzec go także w środku – przy progach drzwi oraz na kierownicy „X”.
W naszym egzemplarzu zamontowano 18-calowe koła z felgami Performance 26/1 (215/45). Mimo wszystko raczej na cały sezon zdecydowałbym się na 17″. W przypadku naszych polskich dróg czasem koła były lekko przetrzymywane na wybojach, co też na dłuższą metę może oznaczać kłopoty po stronie zawieszenia. Na pewno wizualnie większe alufelgi zawsze cieszą oko, ale nie do końca są praktyczne dla każdego auta.
Multimedia i nagłośnienie
Seat Arona Xcellence / Fot. Adrian Drozdek
Tutaj bez większego zaskoczenia, bowiem mieliśmy ponownie styczność z 8-calowym ekranem dotykowym, dwoma wejściami USB, SD, Aux-in i Bluetooth. Ponownie nie przyszło nam testować standardowego systemu audio, bo natrafiliśmy na BeatsAudio z 6. głośnikami i subwooferem. Pakiet już wcześniej przypadł nam do gustu, choć jeszcze trochę do Harman Kardon i BOSE brakuje, to nie jest to przepaść. Oczywiście z dodatkowych opcji trafiliśmy też na DAB – funkcję odbioru programów radiowych w formie cyfrowej oraz nawigację. W porównaniu do wszystkich modeli Seata, jakie do tej pory testowaliśmy nic nowego nie wystąpiło, więc warto iść dalej.
Wyposażenie dodatkowe
Z wyjątkiem wyżej wymienionych udogodnień mieliśmy do czynienia z kilkoma pakietami: Vision Plus (czujniki parkowania, asystent parkowania i kamera cofania), Summer (przyciemniane szyby i chromowana listwa okien), wirtualny kokpit (w domyśle: zegary), Sentinel (system monitorowania martwego pola z funkcją wspomagania wyjazdu z miejsca parkingowego), elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka, tapicerkę Dynamic, Zimowy (podgrzewane fotele z przodu i regulacja wysokości foteli).
Charakterystyka i spalanie
O dziwo w porównaniu do testowanej przeze mnie Škody Octavii Style FL zauważyłem kilka różnic. Wagowo nie było przepaści, bo Arona ważyła 1360 kg. Jednak sama reakcja na ruszanie była inna, pierwszy z wymienionych miał momenty długiego zamyślenia przed ruszeniem (zwłaszcza przy włączonym systemie Start&Stop), a w przypadku drugiego już tak nie było. Jednak na pewno Škoda sprawiała wrażenie bardziej dynamicznej i rozpędzała się tak jak byśmy sobie życzyli, a Arona wydawała się wolniej reagować na gaz przy wyższych obrotach, czyli dokładnie odwrotnie.
Być może było to spowodowane innymi ustawieniami jednostki napędowej 1.0 TSI lub samej skrzyni biegów. Jeśli chodzi o osiągnięcie pierwszej „setki” to zajmowało ono 10 sekund, co i tak jest dobrym wynikiem. W manualnym trybie można szybciej osiągnąć taką prędkość.
Seat Arona Xcellence / Fot. Adrian Drozdek
Przejdźmy do spalania, które w przypadku Seata Arony Xcellence wynosiło w granicach 7,4 l/100 km w trybie mieszanym. W trasie mogliśmy osiągnąć wyniki rzędu 6,7-7,0 l/100 km. O dziwo było to dla mnie spore zaskoczenie, ponieważ nie liczyłem się ze spadkami znacznie poniżej 8 litrów na 100 kilometrów. W przypadku Škody Octavii Style mimo podobnej masy całkowitej i tej samej jednostki napędowej wraz z automatyczną przekładnią 7-biegową DSG trudno było o podobne wyniki spalania, co dodatkowo może wywoływać zdziwienie. Bak w Aronie liczył sobie 40 l i nie jest to dużo, możemy na nim pokonać w granicach 500 km.
Łącznie Aroną Xcellence 1.0 TSI 115 KM 7-DSG pokonaliśmy przeszło 1000 km w ciągu 5 dni. Jedyne co czasem nas irytowało to czujniki alarmujące nas nawet wtedy, gdy blisko nas wystawała dłuższa trawa. Samochód jest idealny do miasta, podczas parkowania nie martwimy się wyższymi krawężnikami, zmieścimy dość dużo, bo mamy przestrzeń 400 l w bagażniku (przy rozłożonej tylnej kanapie).
Cena
Na tegoroczną Aronę w tej samej wersji musimy przygotować przynajmniej 87 400 zł. Możemy nieco zaoszczędzić, wybierając warianty Style (77 800 zł) i Full LED (82 300 zł). Cały czas jesteśmy przy specyfikacji z silnikiem 1.0 TSI 115 KM i 7-biegowym DSG. Akurat w przypadku tego modelu Seata trudno czepiać się mocno o cenę. Wykonanie materiałów jest solidne. Dodatkowym i na pewno sporym plusem byłby panoramiczny dach w standardzie, aby nadać charakteru. Za dnia mielibyśmy o wiele jaśniej w kabinie i jednocześnie w nocy byłaby możliwość podziwiania gwiazd, co w dość wysokim aucie zawsze jest przyjemnym doświadczeniem.
Do porównania: [TEST] Seat Arona 1.5 TSI FR – ze sportem mu do twarzy.