Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Alexander Albon: Oczekuję znacznie więcej

Alexander Albon wywalczył podczas GP Japonii czwarte miejsce i była to jego najlepsza lokata wywalczona do tej pory w F1. Taj nie czuł się jednak zadowolony, ponieważ liczył na więcej. Na losach jego potencjalnej walki o najwyższe cele w wyścigu w dużej mierze zważył słaby start.

Alexander Albon GP Japonii 2019 Red Bull
Fot. Red Bull Content Pool / Alexander Albon

Po raz pierwszy od czasu przyjścia do Red Bulla, 23-latek był tak blisko zespołowego kolegi w kwalifikacjach. Albon uzyskał identyczny czas okrążenia i o niższej pozycji startowej zadecydował fakt, że Verstappen ustanowił swój rezultat przed nim. Nic dziwnego, że tajski kierowca liczył na nawiązanie walki w wyścigu nawet o miejsce na podium.

Niestety już po starcie Taj stracił dwie pozycje na rzecz zawodników McLarena, którzy nie ułatwiali mu zadania. W tym czasie trójka Bottas-Vettel-Hamilton zdążyła odjechać od reszty stawki. Ku zdziwieniu wielu Albon nie mógł poradzić sobie z wyprzedzeniem Carlosa Sainza, którego musiał podciąć przyspieszając swój pierwszy pit stop. Ostatecznie udało mu się awansować na 4. miejsce, ale był to koniec marzeń, aby powalczyć o coś więcej. Na pewno dobrą oznaką jest fakt, że kierowca Red Bulla nie boi się mówić się o swoich ambicjach.

Czwarte miejsce to moje najlepsze zakończenie wyścigu w karierze, a ten weekend zdecydowanie czułem się jak najlepszy z zespołem. Natychmiast od początku weekendu poczułem się komfortowo w samochodzie, co jest ważne na torze takim jak Suzuka, gdzie potrzebujesz dużo pewności siebie, szczególnie podczas pierwszej wizyty – powiedział Albon po wyścigu w Japonii – powiedział Alexander Albon.

Oczekiwałem więcej po wyścigu. Czułem, że mogłem lepiej sobie radzić na starcie, ale miałem zbyt mocno moje koła zabuksowały na linii i straciłem kilka miejsc na rzecz McLarenów. Udało mi się ich przeskoczyć, ale do tego czasu straciłem już dużo czasu do prowadzących. Manewr na Lando i atak na piąte miejsce, dał mi miejsce i zostawił otwarte drzwi, ale było trochę ciasno! Następnie z zastosowaniem dobrej strategii udało nam się ominąć Carlosa, podcinając go, ale odtąd nie byliśmy na ziemi niczyjej na 4. miejscu – dodał 23-latek.

Odkąd Alexander Albon awansował do ekipy Red Bull Racing widać, że często mimo niesprzyjających okoliczności wykonuje swoje zadanie. W GP Belgii i GP Rosji po starcie z końca stawki awansował na piąte miejsca. W GP Singapuru utrzymywał tempo czołówki, ale strategicznie był na przegranej pozycji. Od kilku tygodni można zaobserwować, że Taj lepiej rozumie swój bolid, ma lepsze tempo i jest głodny lepszych wyników. Red Bull postawił mu wstępny cel, którym jest minimum jedno podium do końca sezonu 2019. Czy uda mu się osiągnąć ten cel? Zobaczymy podczas ostatnich 4 rund, na torach teoretycznie sprzyjających bolidom stajni z Milton Keynes.

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama