Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

Formuła 1

Allison: Mercedes obawia się Ferrari i Red Bulla w 2020 roku

James Allison przyznał, że ma spore obawy przed sezonem 2020. Według Brytyjczyka przedłużenie passy Mercedesa będzie trudniejsze niż kiedykolwiek, ponieważ zespoły Ferrari i Red Bull mocno zbliżyły się do nich w drugiej fazie tegorocznej kampanii.

James Allison Mercedes 2019 F1
Fot. Mercedes-AMG Petronas Motorsport / James Allison

Dyrektor techniczny Mercedesa ma świadomość, jak duże wyzwanie czeka jego ekipę. Niepewność jest na tyle duża, że w ciągu 22 rund nie spodziewa się on, że podczas któregokolwiek będą mogli uważać się za zdecydowanych faworytów. Być może trudno w to uwierzyć, ale faktycznie po wakacyjnej przerwie stajnia z Brackley nie miała już tak łatwo, a w perspektywie niewielkich zmian w regulaminach na 2020 rok oczekuje się, że konkurencja zacznie dyktować warunki.

Przypomnijmy, że w sezonie 2019 Srebrne Strzały sięgnęły po szóste mistrzostwo świata wśród kierowców i konstruktorów. W przeszłości podobnym osiągnięciem w latach 1999-2004 mogło poszczycić się Ferrari, jednak z tą różnicą, że w 1999 r. nie zdołali sięgnąć po triumf w klasyfikacji generalnej zawodników.

Nie zanosi się na to, aby Mercedes miał nie postarać się o przedłużenie dominacji. Jednak James Allison stwierdził, że rywale dali im wyraźny sygnał w trakcie minionego sezonu, że są gotowi podjąć walkę o MŚ. Małym powodem do niepokoju dla jego zespołu jest spadek formy w kwalifikacjach, ponieważ po wakacyjnej przerwie tylko dwa razy sięgali po pole position – GP Stanów Zjednoczonych i GP Abu Zabi. Jednak udawało im się sporo nadrabiać w wyścigach.

Nie musimy się bać tylko Ferrari. Red Bull to także wyjątkowo silny zespół. Nie bierzemy udziału w żadnym wyścigu z pewnością, że wygramy. Jest dla nas jasne, że od dziś do GP Australii 2020 musimy znacznie przyspieszyć nasz samochód, jeśli chcemy mieć z nimi szansę. A to zadanie nie jest łatwe – to duże wyzwanie – powiedział dyrektor techniczny Mercedesa w rozmowie z Auto Motor und Sport.

James Allison postawił sobie i innym inżynierom ekipy z Brackley jasny cel: utrzymać obecną wydajność w niedzielę, ale przy tym poprawić się w soboty. Brytyjczyk wolałby, aby Lewis Hamilton i Valtteri Bottas mogli zaczynać zawody ze startu z pierwszego rzędu. Według niego pozycja startowa ma znaczenie i przy poprawie formy Ferrari i Red Bulla nie będzie łatwo znaleźć na nich sposobu nawet na dystansie wyścigu.

Szybkość w wyścigu jest ważnym czynnikiem, ponieważ możesz wywrzeć presję na przeciwniku, aby popełnił błędy. Jeśli masz szybszy samochód w skrzyni biegów przeciwnika, nie ma on wielu dobrych opcji. Przewaga szybszego samochodu w wyścigu daje wiele strategicznych korzyści. Oczywiście bylibyśmy szczęśliwsi, gdybyśmy mieli prędkość wyścigową i zaczynalibyśmy z pierwszego pola startowego. To musi być nasz cel w przyszłym roku – ocenił 51-latek.

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama