Najlepszym wynikiem 7-krotnego zwycięzcy Grand Prix w sezonie 2019 było czwarte miejsce wywalczone na torze Monza podczas GP Włoch. W minionej kampanii sympatyczny zawodnik z Antypodów był ostatecznie dziewiąty z dorobkiem 54 punktów. Renault zajęło piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów z dość dużą stratą do McLarena – aż 54 „oczka”. Mało brakowało, a zostaliby pokonani przez Toro Rosso, które uległo im o 6 pkt.
Nikt w Enstone nie mógł być zadowolony z przebiegu tegorocznych mistrzostw. Celem była redukcja straty do „Wielkiej Trójki”, a okazało się, że podczas wielu rund kierowcy Renault z trudem zdobywali punkty. Największą bolączką jest dla nich przegrana z McLarenem, który jest ich klientem. Stajnia z Woking wykonała gigantyczny progres w zakresie osiągów i w składzie Sainz-Norris wywalczyła wiele świetnych wyników, w tym pierwsze podium od 5 lat podczas GP Brazylii.
W trakcie sezonu 2019, Daniel Ricciardo i Nico Hulkenberg nie byli w stanie wykorzystać nawet sprzyjających okoliczności. Kierowcy środka stawki mieli swoje szanse w następujących wyścigach: GP Niemiec (Daniil Kvyat), GP Brazylii (Pierre Gasly i Carlos Sainz). Niestety tempo bolidu R.S.19 było dalekie od ideału i właściwie tylko przy pierwszej z szans sytuacji nie wykorzystał „Hulk”, który rozbił się w połowie zmagań.
Sezon 2020 może być dla fabrycznej ekipy Renault nowym otwarciem. W składzie miejsce Nico Hulkenberga zajął perspektywiczny Esteban Ocon. Jeśli nowy bolid okaże się solidny, to wówczas celem są czwarta lokata w klasyfikacji konstruktorów i pojedyncze podia.
– Myślę, że uda nam się to osiągnąć w przyszłym roku, jeśli nadal będziemy w to wierzyć w 2020 roku. Wierzę, że jeśli zrobimy to co do nas należy, w co wierzymy, że możemy zrobić, to nadal będzie. W tym sezonie nie złapaliśmy wiatru w żagle, a wystarczy tylko trochę więcej paliwa dodać do ognia. To nas nie zniechęciło – powiedział Daniel Ricciardo.
Australijczyk spodziewał się trudnego pierwszego sezonu w ekipie z Enstone. – Spodziewałem się tego. Wiedziałem, że nie będzie to łatwe, więc tak, liczyłem się z przeszkodami i wyzwaniami. Nie wiem, czego się wcześniej spodziewałem, ale na pewno liczyłem na lepsze wyniki. Mieliśmy kilka dobrych wyników, być może nie spodziewałem się lepszych wyników niż czwarte miejsce w Monzie… ale nasze najgorsze rezultaty były gorsze niż się spodziewałem – podsumował 30-latek.
– [Jesteśmy na dobrej drodze – przyp. red.], aby osiągnąć kilka podiów w przyszłym roku – zakończył kierowca Renault.