Względem konstrukcji z 2019 roku trudno dopatrzeć się znacznych modyfikacji. Tego można było oczekiwać, ponieważ regulamin techniczny nie uległ dużym zmianom, o czym już wiecie. Red Bull też rzadko decydował się na rewolucję. Biorąc pod lupę, to czym podzielił się Craig Scarborough na swoim Twitterze, postaram się wspomnieć o tych najważniejszych rozwiązaniach. Gotowi? Jedziemy!
Największe modyfikacje widoczne z przodu
Zacznijmy od przodu samochodu RB16. Na głównym zdjęciu nie widać tego dobrze, ale sama konstrukcja nosa została przebudowana. Popularny „dziób” ma teraz dwa otwory ułożone pionowo względem siebie zamiast jednego do tej pory maskowanego o eliptycznym kształcie. Po modyfikacji widać, że teraz mamy wystającą podstawkę, nad którą są aż cztery kanały, których zadaniem jest zebranie i rozprowadzenie powietrza w kierunku S-Duckt, jak i pod zawieszeniem – w stronę sekcji bocznych.
Także w dolnej sekcji nosa zmieniono koncepcję dot. rozprowadzania strug powietrza pod bolidem, o czym świadczy nowa „peleryna” w stylu Mercedesa. Zrezygnowano z wystających owiewek w kształcie odwróconej litery „L”.
Vented nose a play on the nose-hole run for many years pic.twitter.com/K5nitsFbh2
— Craig Scarborough (@ScarbsTech) February 12, 2020
Czy poszli poniekąd w ślady Ferrari? W jednym aspekcie TAK! Chodzi oczywiście o obniżone mocowanie przedniego zawieszenia. Zabieg ma ułatwić rozprowadzanie strugi powietrza w dalszej części bolidu RB16. Jednocześnie też ekipa Adriana Neweya chciała najprawdopodobniej bardziej zmusić przednią sekcję do pracy, tak aby była bardziej efektywna. Warto przypomnieć, że w zeszłym roku Red Bull w pierwszej części sezonu miał problem z jej zmienną stabilnością przez zbyt dużą wrażliwość na zmianę warunków wietrznych.
As with Ferrari, low front suspension mounting pic.twitter.com/fFUqBw2Aq9
— Craig Scarborough (@ScarbsTech) February 12, 2020
Poważna zmiana zaszła na łączeniu części „nose-cone” z kokpitem. Wcześniej wspominaliśmy wam o kanale „S”. Jego zewnętrzna obudowa nie zmieniła się względem poprzednika. Jednak w tej sekcji po bokach zainstalowano dwa rogi. Niegdyś w sezonie 2008 nazywane „uszami słonia” czy „uszami królika”. To rozwiązanie będzie pomagać rozprowadzać strugę powietrza czołowo (w kierunku kierowcy i wlotu silnika) oraz po bokach, „nad” oponami w kierunku sidepodów.
W obszarze „bargeboards” nie widać niczego dotąd nieznanego. To już daje sygnał, że w przyszłym tygodniu bolid RB16 na torze Catalunya będzie wyglądał nieco inaczej.
Wierni „Newey squeue”
Red Bull postanowił pozostać przy ciasnym upakowaniu podzespołów, co nie jest zaskoczeniem. Kształt górnej pokrywy silnika także ma pozytywnie wpływać na poprawę wydajności układu chłodzenia. Na ten moment w przypadku tylnej sekcji postanowiono zachować na ten moment kształt wielowahaczy i inżynierowie wiedzą, co robią. W sezonie 2019 mieli najbardziej stabilny tył w stawce, więc raczej drobne zmiany mogły dotyczyć tylko obszaru tylnego skrzydła. Jak zauważył Tobi Grüner z Auto Motor und Sport, modyfikacji uległo mocowanie spojlera z resztą samochodu. Podwójne stabilizatory nie mają też słynnych skrzydełek „T”.
First Red Bull RB16 image already reveals some intersting new features.
AMuS gallery: https://t.co/zdcwAYmiVt pic.twitter.com/Ee1gkhlyHI
— Tobi Grüner 🏁 (@tgruener) February 12, 2020
Dzień filmowy na torze Silverstone
Aston Martin Red Bull Racing postanowiło wykorzystać jeden dzień filmowy na przeprowadzenie tzw. shakedown. Max Verstappen miał okazję wypróbować bolid RB16 na torze Silverstone. Podczas przejazdu korzystano w pokazowych opon Pirelli, ponieważ wykorzystanie obowiązującej specyfikacji jest niedozwolone.
The RB16, here to charge 💪 @Max33Verstappen racks up the first laps of 2020 at Silverstone 👊 #ChargeOn pic.twitter.com/VeUElr1ofV
— Aston Martin Red Bull Racing (@redbullracing) February 12, 2020
Oprócz efektu finalnego z dnia filmowego kibice dostali kilka ujęć z przebiegu jazd w wykonaniu najmłodszego zwycięzcy Grand Prix:
Looking through the lens at launch 📸 As the RB16 gets 2020 up and running 👊👉 https://t.co/9EUJgJReA5 #ChargeOn pic.twitter.com/n3bYlZr53F
— Aston Martin Red Bull Racing (@redbullracing) February 12, 2020