Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

Formuła 1

Priestley: Ferrari także może być złe na FIA

Marc Priestley za pośrednictwem swojego kanału na YouTube zabrał głos ws. oświadczenia FIA. Brytyjczyk nie ukrywał, że został popełniony poważny błąd, przez który może wrzeć dość długo.

Marc Elvis Priestley McLaren 2007
Fot. f1elvis.com / Marc Priestley w McLarenie

Były mechanik McLarena stwierdził, że Międzynarodowa Federacja Samochodowa w nieodpowiedni sposób wydała swoje oświadczenie dotyczące legalności silnika Ferrari. Rywale mogli poczuć się oszukani, ponieważ doszło do przyznania się do akceptacji naruszenia regulaminu technicznego. Priestley szerzej wypowiedział się o tym w jednym ze swoich odcinków na swoim kanale w serwisie YouTube.

Nic dziwnego, że inne zespoły są wściekłe, ja też tak zareagowałem. Myślę, że takie myślenie jest uzasadnione. Zostaliśmy porzuceni przez FIA i mówię tylko o tym, jak zostało to przekazane. Nie chodzi nawet o to, czy Ferrari rzeczywiście oszukiwało. Jednak wszystko na to wskazuje – powiedział autor książki pt. „Mechanik”.

Historia mogła mieć drugie dno

Według autora strony f1elvis.com na sprawę należy spojrzeć inaczej. Pierwsze oświadczenie FIA powinno sugerować, że Scuderia Ferrari w sezonie 2019 oszukiwała w obszarze jednostki napędowej. Równie dobrze włoska ekipa mogła być na tyle sprytna, aby niektóre rzeczy nie wychodziły podczas kontroli, a delegaci techniczni za późno ich przejrzeli. Później nie było wyjścia, więc zalecono stajni z Maranello przebudowę silnika przed sezonem 2020 i ugoda. Stąd między innymi wiele zmian w układzie wydechowym i „exhaust system” pod koniec 2019 roku.

Ferrari też się tym przejmuje. Jeśli naprawdę nie zrobili nic złego, dlaczego FIA tak tego nie powiedziało. Więc oni sami mogą mieć powód do złości się z tego powodu, ale jeszcze o tym nie słyszeliśmy. A jeśli się mylili, sposób, w jaki to zostało przekazane, jest straszny. Nikt nie wygląda dobrze z powodu tej historii – dodał 43-latek.

FIA musi teraz odpowiedzieć na to w taki czy inny sposób. Teraz będą rozpaczliwie krążyć po Paryżu, szukając sposobu na odpowiedź. To określi, co zrobi pozostałe siedem ekip [wszystkie z wyjątkiem Haasa i Alfy Romeo Racing Orlen – przyp. red.]. Można powiedzieć, że przynosi to Ferrari rozgłos, ale myślę, że z niewłaściwych powodów – ocenił Marc „Elvis” Priestley.

Szkoda, że ​​wiadomości te ogarnęły Formułę 1 tak blisko początku nowego sezonu. Władze sportu będą chcieli rozwiązać tę sytuację i zarazem ruszyć z czystą kartą. Niestety oświadczenie FIA wydało się mało satysfakcjonujące i mało prawdopodobne jest, aby siedem zespołów zaakceptowało ich argumenty. Trzeba będzie bacznie śledzić to, co jeszcze będzie się działo.

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama