Koronawirus zainfekował ponad 100 000 ludzi na całym świecie. Odnotowano już ponad 3500 ofiar śmiertelnych. Przy czym Włochy są najbardziej zagrożonym krajem w Europie ze stwierdzonymi 5000 przypadkami infekcji. Premier Giuseppe Conte ogłosił w sobotę wieczorem, że 14 prowincji zostanie poddanych szczególnym środkom ostrożności. Aż 16 milionów ludzi zostanie poddanych kwarantannie, aby jeszcze bardziej zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa. Pozostaje pytanie, co z członkami zespołu Scuderia Ferrari. Wyścig o GP Bahrajnu nie będzie mógł się odbyć bez ich udziału.
Chociaż sam Bahrajn ma mniej niż 100 potwierdzonych przypadków wirusa, kraj ten jest już bardzo rygorystyczny na swoich granicach. Wcześniej ogłoszono, że Włosi nie będą wpuszczani do kraju bez poddania się kwarantannie przez pierwsze 14 dni. Oczywiście można by zrobić wyjątki dla osób zaangażowanych w F1. Prawdą jest, że przecież organizacja przedsięwzięcia pochłonie duże pieniądze i nikt nie chciałby odwołania zmagań.
Tegoroczne GP Bahrajnu będzie pierwszą rundą MŚ F1, która odbędzie się bez udziału widzów. Wcześniej Ross Brawn powiedział, że jeśli jakikolwiek zespół nie będzie mógł uczestniczyć z powodu koronawirusa, Grand Prix się nie odbędzie. Dlatego, że byłoby to niesprawiedliwe.
– Biorąc pod uwagę ciągłe rozprzestrzenianie się Covid-19 na całym świecie, organizacja ważnego wydarzenia sportowego, które jest otwarte dla publiczności i pozwala tysiącom międzynarodowych turystów i lokalnych fanów na interakcję w bliskiej odległości, nie byłoby w tej chwili dobrą rzeczą – czytamy w oświadczeniu włodarzy toru Sakhir w Bahrajnie.
– Aby upewnić się, że ani sport, ani jego globalna baza kibiców nie zostanie w niewłaściwy sposób naruszona, sam weekend wyścigowy nadal będzie się odbywał. Oczywiście będzie dostępna transmisja telewizyjna – dodali organizatorzy GP Bahrajnu.
Sytuacja nie jest kolorowa…
Przypomnijmy, że już wiele wyścigów zostało z powodu koronawirusa odwołanych. W Formule E odwołano już dwie rundy, podobnie w MotoGP. Należy zrozumieć organizatorów, którzy nie mogą pozostać obojętni wobec sytuacji na świecie. Organizatorzy GP Bahrajnu zdecydowali się na najbezpieczniejsze rozwiązanie. Wcześniej w grę wchodziło zawieszenie sprzedaży biletów i dopuszczenie do udziału kibiców, którzy wcześniej zdecydowali się na zakup.