Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

F1 może rozważyć dwa nowe wyścigi w kalendarzu na sezon 2021?

Przyszłoroczny kalendarz F1 może zostać wzbogacony o nowe lokalizacje. Jako, że w tym roku kampania ma zupełnie inny przebieg z przyczyn niezależnych od organizatorów, bardzo możliwa jest rezygnacja niektórych Grand Prix. Realizacja „czarnego scenariusza” wymusza na włodarzach serii poszukiwanie innych opcji.

f1 mercedes w10 barcelona testy gdzie oglądać gp hiszpanii
Fot. Mercedes-AMG Petronas Motorsprot F1 Team (Steve Etherington)

Spośród wyścigów, które wchodziły w skład pierwotnego „rozkładu jazdy”, tylko siedemnaście ma ważny kontrakt z F1. Liberty Media prowadzi rozmowy z organizatorami GP Chin, GP Hiszpanii, GP Monako, GP Austrii i GP Brazylii w sprawie przedłużenia umowy. Niewykluczone, że część z nich wypadnie i w ich miejsce pojawi się coś nowego. Na pewno pocieszeniem nie jest fakt, że projekt GP Miami został odroczony do 2022 r.

ZOBACZ TAKŻE
Carey przekonuje, że F1 nie porzuciła pomysłu wyścigu w Miami

Dyrektor generalny F1 i szef FOM prowadzą dyskusje z kilkoma podmiotami. Ich celem jest, aby kalendarz składał się z 22 rund. Na pewno w razie kilku niepowodzeń nie będą mieli łatwo w zapewnieniu nowych miejsc.

– Spodziewamy się, że rok 2021 będzie wyglądał jak planowaliśmy już w styczniu. Ostatecznie mamy [kilka umów – przyp. red.] do przedłużenia i trwają dyskusje z kilkoma potencjalnymi organizatorami nowych wyścigów, które naszym zdaniem będą pozytywnym ulepszeniem biznesu dla fanów i udziałowców – powiedział Chase Carey w rozmowie z jednym z inwestorów na Wall Street.

Najbardziej zagrożone są Hiszpania i Brazylia?

Spośród pięciu rund, które jeszcze nie przedłużyły umowy – Chiny, Austria i Monako prawie na pewno zostaną w kalendarzu. Najwięcej wątpliwości mamy wokół Hiszpanii i Brazylii, ponieważ wielokrotnie mówiło się o zastąpieniu torów Catalunya i Interlagos. Organizatorzy wielokrotnie walczyli też o jak najniższe koszta licencyjne, co nie do końca podobało się Liberty Media. Warto mieć na uwadze, że GP Hiszpanii w ostatniej chwili skompletowało budżet na tegoroczny sezon.

Nie wiemy, jakie wyścigi mogłyby potencjalnie wejść za wspomniane Grand Prix. W obliczu pandemii koronawirusa i nadchodzącego kryzysu nie będzie to proste. Wielce prawdopodobne, że kalendarz nie doczeka się wielkich zmian, ponieważ obecne obiekty będą miały obniżone stawki. W razie problemów na pewno możliwy jest powrót GP Niemiec, które nawet w tym roku może dołączyć w skład kalendarza. Sporo mówiło się również o powrocie GP Portugalii na torze Estoril (choć licencję ma też Algarve). Możliwe jednak, że Carey i Brawn mają na oku kogoś jeszcze.

Oceń nasz artykuł!
Reklama