Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Mercedes i Racing Point nie podpiszą Concorde Agreement. Co teraz?

Zespoły F1, chcąc wziąć udział w kolejnej kampanii i następnych, muszą podpisać nowe Concorde Agreement. Niestety z warunkami porozumienia nie zgadzają się aktualni mistrzowie świata, czyli Mercedes. Niemiecki zespół czuje, że wciąż brakuje sprawiedliwości w sporcie.

Toto Wolff i Otmar Szafnauer 2020 concorde agreement niepodpisane 2
Fot. FIA / Twitter

Co prawda w nowym Concorde Agreement podział finansów został rozplanowany bardziej sprawiedliwie. Sporą zasługą konsensusu jest zapewne obecna trudna sytuacja ekonomiczna w związku z koronawirusem. Oprócz sprawiedliwie rozdzielonych nagród pieniężnych wprowadzono też limit budżetowy oscylujący w granicach 145 mln USD. Małe zespoły mogą być po części zadowolone, jednak te duże wciąż mogą mieć problem z wyróżnianiem Ferrari.

ZOBACZ TAKŻE
FIA zatwierdziła limit budżetowy i nowe zasady używania tunelu "aero"

Scuderia Ferrari za bardzo wyróżniana. To zaprzeczenie „równości”?

W końcu stajnia z Maranello jest obecna w MŚ F1 od pierwszego sezonu – 1950. Wszyscy, włącznie z Liberty Media, FIA i FOM wiedzą jak ważną są ekipą dla sportu. Jednak ich wysoka premia historyczna wynosząca grubo ponad 100 mln USD wydaje się być zbyt duża. Tak samo jak ich prawo weta, które jednak zostało ograniczone przez Międzynarodową Federacją Samochodową przy dopinaniu nowych regulaminów.

Od 2014 roku w Formule 1 dominuje Mercedes. Niemiecka marka sporo zainwestowała w sport. Wsparła także organizację GP Niemiec w zeszłym roku. Według ekspertów przyczynili się oni do wprowadzenia nowego poziomu i standardów w królowej sportów motorowych. Jednocześnie także stali się ważną jej częścią. Ekipa z Brackley bardzo nalegała na wyrównanie szans i wprowadzenie zasad, które pozwolą na uczciwą rywalizację. Jednak oczywiście niektórzy mogą dopatrzeć się sprzecznych działań jak np. zbyt duże „wsparcie” Racing Point.

– W zasadzie opowiadamy się za uczciwym sportem, a zatem także za sprawiedliwym podziałem pieniędzy. W tej chwili jednak jesteśmy największą ofiarą nowego programu. Ferrari zachowało swój przywilej, a Red Bull ma przewagę w postaci dwóch zespołów. Myślę, że Mercedes wniósł wiele do Formuły 1 w ostatnich latach. Mamy także kierowcę, który przyciąga najwięcej uwagi na całym świecie. Jednak czujemy, że nie zostaniemy za to wynagrodzeni – powiedział Toto Wolff na łamach Auto Motor und Sport.

Czy możliwe, że coś na tym ugrają? Concorde Agreement z poprawkami?

Liberty Media stara się pozostać nieugięte. Według nich na zmiany już jest zbyt późno. Jednocześnie nie ukrywali zaskoczenia, że nie udało się osiągnąć jednomyślności. Na pewno Mercedes ma tez problem ze zobowiązaniami aż na kilka lat, ponieważ zarząd Daimlera nie miał długoterminowych planów na F1 aż do końca 2025 roku.

ZOBACZ TAKŻE
Auto Motor und Sport: Mercedes pozostanie w F1

Wszystkie tematy omawialiśmy już dawno i nie odkładamy tego dalej – wspominał Case Carey. Pytanie brzmi: czy Mercedes podpisze Concorde Agreement? Jeśli nie zrobią tego w pierwszym terminie, 12 sierpnia, czeka ich utrata premii w wysokości 5 mln USD. Solidarne z Mercedesem jest też Racing Point. Ten fakt nie dziwi ze względu na ich współpracę oraz reprezentowanie interesów Daimler AG. W końcu RP przekształci się w Aston Martin Racing już w 2021 roku. Wygląda na to, że i oni wstrzymali się ze złożeniem podpisu.

Największa część Concorde jest w porządku, jeśli o nas chodzi. Ale wciąż jest trochę wygładzania krawędzi. Innymi słowy, jest jeszcze coś do zrobienia, zanim się zgodzimy. Nie w stu procentach, ale w osiemdziesięciu procentach. Gdybyśmy musieli dziś podpisywać, żądalibyśmy od pięciu do dziesięciu procent więcej – oznajmił Otmar Szafnauer.

ZOBACZ TAKŻE
Mercedes upewnia się przed dalszym uczestnictwem w F1

Red Bull: Wszyscy prędzej czy później podpiszą Concorde Agreement

Myślę, że wszystkie zespoły naprawdę podpiszą się w pewnym momencie. Spodziewam się, że wszystko stanie się jasne w ciągu najbliższych kilku dni. To już trzeci raz, kiedy przechodziliśmy przez ten proces. Musisz spojrzeć na pełny obraz, ponieważ musimy upewnić się, że Liberty może wnieść jak największe zainteresowanie do sportu – powiedział Christian Horner na łamach Autosportu.

ZOBACZ TAKŻE
Najgorsze zespoły F1 w historii. Różne przepisy na porażkę?

Celem zawarcia Concorde Agreement jest nie tylko samo uczestnictwo w sporcie na określonych zasadach. Tutaj chodzi o wspólne korzyści, które osiągnie każdy podmiot wraz z popularyzacją Formuły na świecie. Właśnie dlatego Red Bull nie obawia się, że któryś z 10 zespołów nie złoży podpisu. Według nich sam termin, przypadający na dziś, 12 sierpnia, jeszcze nic nie oznacza.

Ostatecznie zainteresowanie sportem musi wzrosnąć, aby zespoły i wszyscy zaangażowani czerpali z niego korzyści. Myślę, że zespoły muszą widzieć to globalnie, ponieważ nigdy nie dostaniesz wszystkiego, czego chcesz. To, co mówi umowa, jest tajne, a o czym wiedzą tylko zespoły i FOM. Jestem pewien, że wszystko zostanie ukończone w ciągu najbliższych kilku dni – podsumował szef Red Bulla.

FIA i Liberty Media zrobią wszystko dla porozumienia?

Pewne jest, że obu podmiotom zależy na uczestnikach. Zwłaszcza, że pandemia koronawirusa, jak i utrzymanie obecnych silników do 2026 roku, może nie przyciągnąć nowych. Nikt nie może sobie pozwolić na utratę choćby jednej ekipy. W przypadku potencjalnie dwóch marek – Mercedesa i Astona Martina – jest to wykluczone. Najprawdopodobniej Concorde Agreement będzie lekko skorygowane, ale też wszystkie postulaty „demonstrantów” nie zostaną uwzględnione. Także raczej nie powinniśmy martwić się losami zespołów z Brackley i Silverstone.

Możliwe też, że Racing Point i Mercedes chcą wywrzeć presję w związku z protestami dotyczącymi układu hamulcowego bolidu RP20. Sporo zespołów, w tym m.in. Ferrari, nie popiera praktyk kopiowania 1:1 i nie przyjmuje obecnych wyjaśnień. Sam Toto Wolff przestrzegł rywali przed dalszymi apelacjami. Ma on także swoje udziały w spółce Aston Martin Lagonda Limited i pełni obowiązki szefa Mercedesa, także za kulisami może dziać się naprawdę sporo.

Oceń nasz artykuł!
Reklama