Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Mercedes zaklepał pierwszy rząd na Mugello. Świetny Leclerc | Analiza

Lewis Hamilton i Valtteri Bottas zapewnili sobie pierwszy rząd na starcie do GP Toskanii. Mercedes nie pozostawił złudzeń, Max Verstappen nie mógł zbliżyć się na mniej niż 0,3 sekundy. Tor Mugello od początku weekendu pasuje Czarnym Strzałom, ale pomimo to była nadzieja na walkę po treningach. Pora przeanalizować czasówkę!

plotki Hamilton w Ferrari Lewis Hamilton GP Toskanii kwalifikacje Mercedes PP
Fot. Mercedes-AMG F1 / Twitter / / Czy coś może powstrzymać Lewisa Hamiltona? Dajmy na to zakaz startu w jednym z wyścigów?

Potwierdził się układ sił. Mercedes wrócił na należne miejsce

Po dość rozczarowującym GP Włoch było niemalże pewne, że Mercedes się odkuje. Tor Mugello premiuje szybkie bolidy, które mają odpowiednio dużo mocy i siłę docisku. Początkowo wydawało się, że Max Verstappen może być bardzo blisko. Holender nie dał jednak rady walczyć o przedzielenie kierowców Czarnych Strzał. Byłoby to też bardzo trudne, ponieważ Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa dzieliło zaledwie 0,059 sekundy.

Sześciokrotny mistrz świata nie miał gładkiego wejścia w weekend wyścigowy na torze Mugello. Jednak im dalej w las, tym było coraz lepiej. Brytyjczyk czuł się coraz pewniej i był faworytem do PP. Hamilton sięgnął już po pierwsze pole startowe po raz 95. w karierze. Trudno wyobrazić sobie, aby ktokolwiek mógł go dogonić. Bottas był bliski w przeszkodzeniu partnerowi z ekipy. Fin miał świetny początek ostatniego przejazdu w Q1, ale fioletowy 1. sektor zmarnował się przez błąd Ocona. Francuz z Renault wypadł z toru na swoim jedynym przejeździe w segmencie, krzyżując plany kilku zawodnikom.

Max Verstappen dwoił się i troił, ale stracił aż 0,365 s. Kierowca Red Bulla nie miał szans na nic więcej niż 3. pole startowe. Na jego pocieszenie może grać postawa Alexandra Albona. Taj uplasował się za nim, tracąc aż 0,8 s do PP. Jednakże w końcu może być podporą strategiczną w kontekście walki z Mercedesami. Na pewno tempo wyścigowe RB16 będzie konkurencyjne, dlatego warto mieć to na uwadze.

ZOBACZ TAKŻE
Pescara 1957, czyli jedyny wyścig na najdłuższym torze w historii F1

Duże zaskoczenie to… Ferrari. Czyżby udało się uratować honor?

Trzecią siłą niespodziewanie okazało się Ferrari. Charles Leclerc przejechał okrążenie życia i był piąty. Na pewno taka pozycja jest świetna w kontekście walki o większe punkty, zwłaszcza że tempo SF1000 na dystansie powinno być dobre. Może przy odrobinie szczęścia Monakijczyk utrzyma lub nieco poprawi swoją lokatę. Dysonans w kontekście oceny formy Scuderii tworzy postawa Vettela, który był dopiero czternasty.

Stajnia z Maranello ruszy do swojego 1000. wyścigu Formuły 1. Na swoim obiekcie w Mugello bardzo chcieliby chociaż przyzwoitego wyniku. Jeśli Leclerc wyczarowałby coś jeszcze, to byliby zapewne szczęśliwi.

ZOBACZ TAKŻE
1000. Grand Prix Ferrari. Przypominamy najlepsze wyścigi włoskiej stajni

Stały środek stawki

Racing Point, Renault i McLaren przyzwyczaiły nas do równej dyspozycji. W zależności od toru, raz jedni są lepsi, a innym razem Ci drudzy. Na Mugello to stajnia z Silverstone zaklepała sobie szóste i siódme pole. Ku zaskoczeniu, w kwalifikacjach lepszy okazał się Sergio Perez. Przez większą część weekendu wyżej przeważnie był Lance Stroll. Jednak Meksykanin spadnie o jedno „oczko”  przez karę za incydent z Raikkonenem w treningu.

W przypadku Renault można było oczekiwać nieco więcej, ale i tak dwa bolidy w Q3 to dobry wynik. Szkoda błędu Estebana Ocona, ponieważ była szansa dla obu na poprawę rezultatów. Daniel Ricciardo mógł nawet zaatakować 5. pole.

ZOBACZ TAKŻE
McLaren-Mercedes ponownie namiesza w F1? Norbert Haug pewny swego

Jeśli chodzi o McLarena, to ich tempo kwalifikacyjne od początku nie powalało. Carlos Sainz wyeliminował Lando Norrisa z Q3, ale sam nie był w stanie zbyt wiele zdziałać. Hiszpan skorzystał na błędzie Ocona i był dziewiąty. Są jednak szansę na poprawę lokat w wyścigu. Start z 9. i 11. pola umożliwia kilka rozwiązań strategiczne. Możliwe, że Norris założy pośrednią mieszankę, aby zaatakować strefę punktowaną.

Największe rozczarowanie: Pierre Gasly i AlphaTauri

Zwycięzcy GP Włoch tym razem zaliczyli trudną sesję. Stało się tak dość niespodziewanie, ponieważ jeszcze w 3. treningu zanosiło się na niezły rezultat. Wydawać mogło się, że Gasly nie tylko wejdzie do Q3, ale i powalczy o coś większego. Niektórzy mogli po cichu liczyć na przedzielenie Red Bulli. Niestety skończyło się na 16. miejscu i odpadnięciu już w Q1 przez błąd na pomiarowym kółku. Tym razem Daniil Kvyat okazał się lepszy, ale też świata nie zawojował, bo sięgnął po 12. pole.

W wyścigu muszą jedynie liczyć na awans po starcie i swoją strategię. Niestety na Mugello o wyprzedzanie będzie dość trudno. W dodatku większość zapewne pojedzie tak samo, czyli wystartują na miękkiej mieszance i zmienią ogumienie tylko raz.

ZOBACZ TAKŻE
Monza 1979, czyli wspaniała walka kierowców Scuderii Ferrari o tytuł

Co jeszcze przed nami? Mercedes dowiezie dublet?

Już jutro, 13 września, o godz. 15:10 czasu polskiego, odbędzie się wyścig o GP Toskanii. Faworytem zmagań jest Mercedes. Jednak Czarne Strzały mogą obawiać się Maxa Verstappena. Holender jest znacznie bliżej niż mogłoby się wydawać. Jego celem będzie zyskanie jednego „oczka” na starcie i atak na Hamiltona. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Na pewno w przypadku Mugello nie zobaczymy walki na strategie, gdyby wykluczyć neutralizację. Czołówka ruszy na miękkich oponach.

ZOBACZ TAKŻE
Mugello sprawi niespodziankę? Analiza okrążenia w symulatorze

Interesujące będzie zobaczyć też Charlesa Leclerca, który nie raz pokazał, że w sprzyjających okolicznościach zaoszczędzi opony i może się liczyć w walce o podium.

Wyniki kwalifikacji o GP Toskanii

wyniki kwalifikacji Gp Toskanii 2020 F1

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama