Honda Civic: Ogólne wrażenia
To już nasze trzecie spotkanie z Civikiem. Jednakże z tego, aż 2 testy skupiały się wokół wersji 4D. W przypadku 5D przygotowanej na lata 2020-2021 jest to drugie podejście. Po raz kolejny trafiliśmy na hatchbacka. Tym razem słabsza odmiana z 1.0 VTEC Turbo 126 KM z manualem zamiast 1.5 VTEC 182 KM. Ponownie wybraliśmy nawet tę samą trasę na testy, wybór padł na okolice Karpacza i Jeleniej Góry, położone w Sudetach. Honda Civic miała nieco trudniej przez mniejszy silnik i moc, ale dała radę!
Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna
Jeśli chodzi o poziom ergonomii kierowcy, to pozostał on bez zmian względem poprzednich edycji. W Civiku najlepiej siedzi się nisko, wręcz na sportowo. Mimo że to, co mamy pod maską, może nie robić wrażenia, ale właściwości jezdne i zwrotność niesfornego kompaktu zawsze dawały pozytywne wrażenia. Pierwsza „setka” w 11,2 sekundy w aucie ważącym mniej jak 1300 kg może nie wywoływać efektu „woow”, ale osiągi wystarczają na co dzień. Jeśli oczekiwałoby się więcej, zawsze można wybrać 1.5 VTEC 182 KM. Testowany, 3-cylindrowy wariant bardziej nada się do miasta i krótkich wycieczek. W trasie czasem czuć, że auto się męczy i w dodatku przez to jest też głośniejsze.
O poprawie…
Na pewno w porównaniu do poprzedniego testu wersji Sport Line z litrowym silnikiem jest nieco lepiej. Tam było głośniej i czasem niektóre elementy wnętrza nie były dobrze spasowane. Tutaj tak już nie było, więc za to należy się plus. Zaktualizowana nawigacja także gwarantowała większy spokój w podróży do mniej znanych miejsc. Przeważnie widziała nowe, dopiero co oddane odcinki dróg i nie trzeba było wspierać się Google Maps. Na pochwałę zasługuje też lekko poprawiony drążek zmiany biegów, który wydaje się mniej podatny na zużycie podczas dłuższej eksploatacji. Manual dla silnika 1.0 VTEC Turbo jest bardziej rozsądną wersją niż CVT, mimo że bezstopniówka oferuje nieco lepsze osiągi.
Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna
Jak obecny design wypada na tle „nowego”?
Wizualnie Honda Civic 5D może się wciąż podobać. Chociaż po zaprezentowaniu nowego wcielenia można powoli szykować się na nowy design, nieco mniej krzykliwy. Mimo wszystko obecna generacja ma tego pazura, a nowy Civic bardziej przypomina połączenie BMW serii 3 i Audi S3, co też jest ciekawe, ale nie aż tak. Zwłaszcza, gdy porównamy sobie linię z tyłu pojazdu. Z przodu raczej szala przechyla się na stronę nadchodzącej nowości.
Wyposażenie
W przypadku japońskiego producenta opcji dodatkowych nie ma zbyt wiele. Większość wyposażenia, tj. nawigacja, system nagłośnienia, klimatyzacja dwustrefowa, martwe pole czy system ostrzegania przed przeszkodą, asystent podjazdu pod górę są w standardzie. W naszym przypadku dodatkową opcją była bezprzewodowa ładowarka za 1 790 zł. Dlatego nie ma tutaj mowy o dużym podbijaniu ceny. Przy cenie wymieniamy różne warianty.
Fot. Adrian Drozdek
Nasuwa się pytanie, czy można otrzymać coś extra? Oczywiście, że tak! Zawsze możecie zdecydować się na skórzaną tapicerkę, za którą zapłacicie 6 790 zł (uwzględniając rabat). Oczywiście kolor obszyć jest do wyboru: czarny, czerwony i brązowy. Najbogatszą opcją jest tzw. Pakiet Bronze. Co to takiego? Nakładki przednia oraz boczne, tylny dyfuzor, obudowy lusterek zewnętrznych, listwy ozdobne przedniego i tylnego zderzaka – wszystkie elementy w kolorze miedzianym Infinite Bronze. Bez rabatu taka przyjemność kosztuje 8 tys. złotych (po zniżce 6 tys.). Tańsze są już Red Line i Black Line (za 6 500). Zależy, co kto lubi. Na pewno przydatny dla niektórych jest składany hak holowniczy (koszt 4 500 zł).
Honda Civic 1.0 VTEC Turbo: Spalanie
Testowana, poliftowa Honda Civic o mocy 126 KM z 1.0 VTEC tym razem mile nas zaskoczyła. Auto paliło nieco mniej niż jej przedliftowa odmiana. Na koniec testu średnia spalania podczas 2300 km wyszła nam 7,4 l/100 km. Wcześniej musieliśmy starać się o zejście poniżej 7,8 litra. Także jest nieźle jak na cykl mieszany. W przypadku tras udawało się osiągać realnie 6,8 l/100 km, a w mieście czasami musieliśmy mierzyć się nawet z 8,2 l/100 km. Mniej więcej pomiary producenta sugerują nam nadwyżkę ok. 1,5 litra. Jednakże warto pamiętać, że laboratoryjne oszacowania nie zawsze przekładają się na rzeczywistość.
Bak o pojemności 46 litrów pozwalał nam pokonać średnio 520 km.
Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna
Porozmawiajmy o cenie…
Nasz testowy egzemplarz był wart 107 800 złotych. Jeśli odliczymy 5 tysięcy rabatu, to Honda Civic Executive Sport Line z 6-biegowym manualem kosztuje 102 800 zł. Zdecydowana większość opcji znalazła się w standardzie, więc w tej odmianie trudno już zejść niżej. Jednakże można rozważyć wersje S (73 200), Comfort (82 800), Comfort Sport Line (87 200), Elegance (92 400) i Executive (99 400). Oczywiście bierzemy pod uwagę wersję z 6-biegowym manualem. Jeśli chodzi o CVT, to do każdej kwoty trzeba doliczyć dodatkowe 5 tys. złotych.
Honda Civic 1.0 VTEC 126 KM: Podsumowanie
Honda Civic 5D 126 KM 1.0 VTEC 6-biegowy manual
-
Wygląd zewnętrzny
-
Wnętrze
-
Przyjemność z jazdy
-
Multimedia
-
Wyposażenie
-
Jakość materiałów
-
Zawieszenie
-
Silnik
-
Spalanie
-
Cena w stosunku do jakości
Podsumowanie
Honda Civic 5D z 1.0 VTEC Turbo o mocy 126 KM jest alternatywą dla osób szukających auta wyglądającego na sportowe, ale niekoniecznie chcących być Panami szos. Trzycylindrowy silnik ma swoje plusy, niekoniecznie w kontekście samego spalania, ale głównie w spokojnym charakterze i niższych składkach OC. Jak na wersję, która nie przekracza znacząco 100 tys. złotych i ma wiele w standardzie jest całkiem nieźle. Jednakże kuszącą opcją byłby wybór uboższych wariantów, jeśli można zaoszczędzić ponad 20 tys. złotych, z których część można wydać na CVT (jak ktoś sobie życzy) lub hak holowniczy czy skórzaną tapicerkę. Wybór i decyzja należą do was. Z naszej strony zdecydowanie polecalibyśmy wam wersje ze 182-konnym 1.5 VTEC Turbo z manualem.
Zdjęcia
Unikalne fotografie Honda Civic Executive Sport Line w górskiej scenerii do naszego artykułu wykonał Adrian Zieliński z Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna i Zieliński Fotografia. W portfolio naszego fotografa znajdziecie wiele innych interesujących sesji. Zapraszamy do oglądania.