Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Russell w Red Bullu? Zwycięstwo Pereza wciąż nie daje rozstrzygnięcia

Kolejny przeciętny występ Alexandra Albona był ogniskiem zapalnym do kolejnych spekulacji odnośnie jego pozycji w stajni z Milton Keynes. Sergio Perez po zwycięstwie w GP Sakhiru stał się faworytem wyścigu o fotel w ekipie „Czerwonych Byków”. Jednakże niemieckie i holenderskie media widzą też scenariusz pt. „Russell w Red Bullu”. Jakby to miało się stać? Sprawdzamy…

George Russell w Red Bullu spekulacje Mercedes foto Hamilton uraza
Fot. Mercedes-AMG F1 / Twitter

Niemiecka telewizja RTL nie miała wątpliwości, że druga najlepsza ekipa wśród konstruktorów musi rozważać kandydaturę George’a Russella. Taki pomysł pojawi się też parę miesięcy temu, ale nikt nie brał tego na poważnie. Głównie chodziło o to, jak Brytyjczyk zachowa się na przedzie stawki. Wykrycie koronawirusa u Hamiltona sprawiło, że junior Mercedesa dostał szansę i pokazał się z niezłej strony. 9. miejsce nie odzwierciedla prawdziwego tempa i potencjału, ponieważ zespół zaliczył wpadkę. 22-latek był strasznie zawiedziony, że życiowa szansa przeszła mu koło nosa i musi wracać do Williamsa. Okazuje się, że Russell w Red Bullu byłby mile widziany. Austriacy są gotowi go „wykupić”.

George Russell jechał po zwycięstwo w GP Sakhiru, dopóki nie pojawiła się neutralizacja wywołana przez Jacka Aitkena. Wtedy w alei serwisowej wszystko poszło nie tak, Brytyjczyk dostał złe opony, zjechał jeszcze raz, wylądował na 6. miejscu i odrabiał straty aż… złapał kapcia. Finalnie wrócił do gry na 15. miejscu i wspiął się na 9. lokatę, wywalczając 3 punkty (jedno za najszybsze kółko). Valtteri Bottas był zaledwie ósmy, jego też kłopoty nie oszczędziły. Fin był jednak przez większość dystansu tłem dla 22-latka. To nie mogło w padoku F1 umknąć uwadze szefom zespołów. Wielu ekspertów chciałoby, aby obecny zawodnik Williamsa dostał szansę w Mercedesie dużo szybciej. Sam zainteresowany może jedynie liczyć, że w Abu Zabi ponownie zastąpi Lewisa Hamiltona, a potem czeka go szara rzeczywistość.

Russell w Red Bullu? Taki scenariusz jest możliwy

Mercedes nie ma zbyt wielu opcji dla swoich juniorów w F1. Ocona musieli oddać do Renault, a sam Russell musiał zabiegać o najgorszego Williamsa. Trzeci sezon z ekipą z Grove i znów modlenie się o punkty może go nie zadowolić, więc teoretycznie Red Bull miałby argumenty, aby go ściągnąć do siebie. W końcu ktoś naciskałby Maxa Verstappena i umożliwiał walkę w kl. konstruktorów. Jednakże mniej kłopotliwe i bardziej racjonalne jest ściągnięcie Sergio Pereza, który zalicza życiowy sezon i mimo to ustępuje pola Sebastianowi Vettelowi.

ZOBACZ TAKŻE
Hulkenberg czy Russell? Red Bull z coraz większymi dylematami

– Po swoich ostatnich występach Sergio Perez zajmuje pole position do fotela obok Maxa Verstappena. Ale Helmut Marko i Christian Horner od jakiegoś czasu mają oko na 22-letniego Russella – czytamy na stronie niemieckiego RTL. Szanse na to, aby Russell mógł w 2021 r. walczyć o wysokie cele jest mała, ponieważ Bottas ma już kontrakt. Za to Hamilton na 99% pozostanie w ekipie z Brackley. Brak miejsca w dobrym zespole, mimo dużej cierpliwości i lojalności Brytyjczyka, może nie działać na korzyść Mercedesa. Red Bull może przychwycić ich gwiazdę.

Gdyby Mercedes nie przeniósł go do zespołu fabrycznego, Red Bull z pewnością spróbuje uwieść Russella smacznymi argumentami. Kto wie? Brytyjczycy mogą być na to wyczuleni. Jego obecny kontrakt z Williamsem powinien być najmniejszym z jego problemów. sprawiedliwa kara dla Toto Wolffa, który poprosił posiadacza wody Valtteri Bottas, aby wolał go od Russella przed 2021 rokiem – dodał RTL.

Wolff nie ma atrakcyjnej posady dla „wschodzącej gwiazdy”

O braku szans na kokpit Mercedesa wspominał sam Toto Wolff. Mimo fatum i nieco słabszej jazdy Valtteriego Bottasa, stoją za nim murem. W dodatku liczą, że Lewis Hamilton zostanie na kolejne 3 lata. Możliwości mogą pojawić się wraz z sezonem 2022, ale nie jest powiedziane, że po rewolucji Czarne Strzały będą dominowały.

Dlatego Russell w Red Bullu nie miałby źle, ale w razie stawiania na Verstappena i kolejnej dobrej formy Mercedesa, mógłby żałować tego ruchu. Sergio Perez, który wygrał GP Sakhiru w swoim 190. starcie, dostał wielką szansę w McLarenie w 2013 r., ale trafił na ich gorszy okres. Wcześniej Meksykanin opuścił szeregi Akademii Kierowców Ferrari, mając niemal dogadany kontrakt z ekipą na 2014/2015 rok.

Nie uważam tego za realistyczną sytuację w tym momencie [2021 – przyp. red.]. Ale rozumiem, że byłaby to ciekawa sytuacja, zarówno w zespole, jak i może trochę szalona jazda dla nas wszystkich. George zawsze był kierowcą Mercedesa. Jest teraz kierowcą Williamsa i mogą być dumni z tego, co zrobił dzisiaj. I będą wiedzieć, że jego czasy okrążeń w Williamsie są prawdopodobnie punktem odniesienia. A teraz musimy zobaczyć, co przyniesie przyszłość. Nie zdecydowałem się teraz, co to dla nas oznacza  powiedział szef Mercedesa.

ZOBACZ TAKŻE
Zarobki kierowców F1 2020: Hamilton, Vettel i Ricciardo na czele

Russell w Red Bullu. Holendrzy są ZA!

To musi być sygnał ostrzegawczy dla Red Bulla. Russell i Perez, to kierowcy, którzy naprawdę osiągają dobre wyniki. W tej chwili nie ma nikogo w nowej puli talentów. Muszą wybrać Russella lub Pereza. Red Bull to również zespół, który ma na to fundusze. Muszą wykupić Russella – powiedział Christijan Albers dla De Telegraaf.

Były kierowca F1 nie widzi już miejsca w Red Bullu dla Nico Hulkenberga. Niemiec zaprezentował się nieźle podczas 3 weekendów, w któych wziął udział, ale wciąż pozostaje zagadką „na ile maksymalnie go stać?”. Dlatego optymalnym wyborem byłby Sergio Perez, który pomógłby Maxowi Verstappenowi rozwinąć bolid RB17. George Russell w Red Bullu niekoniecznie miałby tak duży wpływ, choć w Mercedesie szybko się uczył i udzielał wskazówek.

= Nie wiem, jaki mają wybór w tej chwili. Widzieliśmy, że Albon znów radzi sobie słabo, tak jak przez cały sezon. Max potrzebuje tylko dobrego kierowcy do dalszego rozwoju i dostrajania samochodu podczas takiego weekendu . Wtedy możesz znaleźć ostatnie dwie do trzech dziesiątych. W tej chwili Max musi zrobić wszystko sam. Ewentualnie wyborem jest Russell – dodał Albers.

ZOBACZ TAKŻE
GP Sakhiru: Sergio Perez odrodził się niczym feniks z popiołów | Analiza

Najlepsze rozwiązanie. Albon w rezerwie, Perez ma czas na sprawdzenie się

Ted Kravitz widzi optymalne rozwiązanie dla Red Bulla. Brytyjski ekspert byłby za tym, aby Alexander Albon zrobił sobie przerwę, odpoczął i przy tym pozostał w zespole. Za to Austriacy mogliby przez rok sprawdzić Sergio Pereza na tle Maxa Verstappena i zdecydować, co dalej.

To kolejny problem dla Red Bulla, prawda. Czy podpisują kontrakt z gościem, który właśnie wygrał ten wyścig? Nie wiem. Co oni robią? – powiedział dziennikarz Sky Sports.

Helmut Marko rozmawiał przez telefon, to wszystko, co mogę ci powiedzieć. Po wyścigu zwykle rozmawia z szefem Red Bulla Dietrichem Mateschitzem. Czy rozmawiał z nim przez telefon? Nie wiem, mógł rozmawiać przez telefon z rodziną lub żoną. Kto wie, mógł rozmawiać przez telefon z szefem po tym, jak Perez wygrał wyścig, mówiąc: „Wiesz co, zmieniłem zdanie. Może powinniśmy odstawić Albon na rok i wsadzić Sergio do samochodu na rok i zobaczyć” – dodał.

ZOBACZ TAKŻE
Nico Hulkenberg i Sergio Perez czekają na Red Bulla. "Musimy być gotowi"

To byłoby eleganckie rozwiązanie. Posadź Alexandra Albona na ławce, daj Sergio Perezowi rok przeciwko Maxowi Verstappenowi. Tylko po to, żeby zobaczyć, jak to wyjdzie. Co oni mają do stracenia? Albon wciąż walczy, aby być z Red Bullem. Christian Horner potwierdził to w ten weekend, a potem zobacz, jak radzi sobie Perez, jeśli ma to samo co Albon. Przynajmniej Alex ma rok na oczyszczenie głowy, zebranie się w całość i powrót. Wtedy Perez będzie mógł iść i zrobić wszystko, co zamierzał zrobić w 2022 roku, na co już ma oferty. Jeśli Perez jest dobry i może dorównać Verstappenowi lub go pokonać, niech tak będzie. Może go zatrzymać – ocenił Kravitz.

Auto Motor und Sport: Sergio Perez w Red Bullu. Nie ma innej opcji

Niemieckie czasopismo motoryzacyjne na swojej stronie internetowej nie boi się analiz sytuacji na rynku transferowym. Często Auto Motor und Sport trafia w sedno i jest blisko prawdy. Według nich Red Bull nie ma lepszego kandydata na partnera zespołowego Verstappena. Perez ma wszystko, czego potrzeba, co udowodnił w GP Sakhiru.

– Perez został zepchnięty z toru przez Charlesa Leclerca na pierwszym okrążeniu, podciągnął się i rozpoczął świetny pościg – w tym dziesięć manewrów wyprzedzania. Nawet wyszczerbiona opona go nie powstrzymała. (…) Racing Point zrobiło wszystko dobrze strategicznie. Błyskawiczny Perez pozostawał na torze do 47. okrążenia – pomimo spłaszczonych opon. W drugim samochodzie bezpieczeństwa pominięto trzecią zmianę opon. Zespół wyciągnął wnioski z błędu na Imoli. Wtedy czasie Perez został okradziony z podium przez dodatkowy postój – czytamy w ich artykule.

Wcześniej Auto Motor und Sport popierało kandydaturę swojego rodaka. Jednakże według nich Nico Hulkenberg nie dałby Red Bullowi tyle co Sergio Perez. Starają się być jak najbardziej obiektywni.

Ostateczny zwycięzca odziedziczył prowadzenie, ale Perez przekroczył linię mety w świetnym stylu. Ten Perez należy do Red Bulla w 2021 roku. Najpóźniej do teraz wszyscy odpowiedzialni powinni to wiedzieć. Perez jest stały, szybki, niezawodny – w skrócie gwarantuje punkty. I byłby idealnym partnerem Verstappen. Holender potrzebuje zwolennika przeciwko obezwładniającemu Mercedesowi. Alexander Albon nie jest – dodali Niemcy.

ZOBACZ TAKŻE
Ksywy kierowców F1: Skąd się wywodzą? Od El Maestro po Icemana

Perez vs Russell. „Checo” pewny, że i tak zatrzymałby rywala w GP Sakhiru

Po zakończeniu wyścigu o Grand Prix Sakhiru, Sergio Perez wypowiedział się o sukcesie podczas wideokonferencji FIA. 30-latek wierzy, że miał wystarczająco dobre tempo, aby zatrzymać szalejącego w Mercedesie George’a Russella. Brytyjczyk po wpadce zespołu odrabiał straty z 6. pozycji i zbliżał się do lidera wyścigu, zanim nie usłyszał, że ma kapcia. To wymusiło na nim już 4. pit stop, przez który mógł pożegnać się z marzeniami o podium i triumfie. Większość ekspertów i obserwatorów wiedziała, że Perez miał dużo szczęścia. On sam tak nie uważa i zdradził, że nie martwił się o swoje tempo i opony, gdyby doszło do walki koło w koło.

Po tym, co wydarzyło się w Imoli, kiedy dokonaliśmy złego wyboru, wjeżdżając pod samochód bezpieczeństwa, byliśmy pewni, co chcemy tutaj zrobić. Oczywiście zostaliśmy na torze i byliśmy całkiem pewni, że będę w stanie ponownie zmusić te opony do pracy i dotrzeć do końca w dobrym tempie – ocenił kierowca Racing Point.

Myślę, że z George’em byłoby blisko, ale zdołałbym go powstrzymać. Mieliśmy dobre tempo. Miał około dwóch do trzech dziesiątych, czasem cztery dziesiąte, czasami ja dystansowałem się od niego. Najbliższej był na 2,8 s. Jako zespół otrzymaliśmy informację, że aby wyprzedzić, potrzebujesz różnicy ośmiu dziesiątych okrążenia. Miało być blisko, ale myślę, że biorąc pod uwagę wiek moich opon, biorąc pod uwagę tempo, jakie miałem pod koniec i które miałem w ręku, mogłem go powstrzymać do końca – przekonywał Meksykanin.

ZOBACZ TAKŻE
Perez jest szczęśliwy z bycia częścią F1, choć podkreśla, że jest ona niesprawiedliwa

Sergio Perez był widziany w towarzystwie Helmuta Marko podczas GP Sakhiru. Jego postawa mówi sama za siebie. Lawrence Stroll, szef Racing Point, po pierwszym triumfie swojej ekipy przyznał, że liczy na angaż 30-latka w Red Bullu. Jeśli już od dłuższego czasu trwają rozmowy, a start Geoerge’a Russella w Mercedesie miałby ponownie wywrócić wszystko do góry nogami, to można mówić o sporym pechu. Niewątpliwie wciąż w grę wchodzi pozostanie Alexandra Albona, choć taka decyzja nie pozostawiłaby suchej nitki na zawodniku i zespole. Za to Russell w Red Bullu „przyjąłby się” podobnie jak Perez.

Oceń nasz artykuł!
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama