Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Wielkie sukcesy McLarena już w 2021 roku. Hamilton kibicuje byłej ekipie

Lewis Hamilton wielokrotnie podkreślał, że chciałby odrodzenia stajni z Woking w F1. Pierwszy krok został wykonany, ponieważ Brytyjczycy wrócili do Top 3 po wielu latach przerwy. Kolejne sukcesy McLarena mają pojawić się już w 2021 roku. Ich były kierowca nie miałby nic przeciwko walce z Lando Norrisem i Danielem Ricciardo o mistrzostwo świata.

Lewis Hamilton wierzy w sukcesy McLarena z Mercedesem
Fot. Twitter

Przypomnijmy, że aktualny czempion F1 współpracował z McLarenem w latach 2007-2012. Właśnie z nimi w 2008 roku zdobył pierwszy mistrzowski tytuł w królowej sportów motorowych. Niestety od tamtej pory brytyjska ekipa nie może wrócić na szczyt. O ile wspólnie do 2012 roku byli w grze, walczyli o pojedyncze triumfy, tak niewątpliwie potem coś się skończyło. Gdy w sezonie 2013 Lewis Hamilton odszedł do Mercedesa na sukcesy McLarena nie było co liczyć. Wypadli z Top 3 w układzie sił już na dobre.

ZOBACZ TAKŻE
McLaren nie chce uzależnić się od Mercedesa. Czy dobrze na tym wyjdą?

W latach 2013-2014 zespół z Woking nadal ścigał się z silnikami Mercedesa, ale nie liczył się w walce o mistrzostwo. McLaren za ten stan rzeczy winił swoich inżynierów, ale także i nową politykę swojego dostawcy. W końcu Mercedes posiadał zespół fabryczny i coraz bardziej na nim się skupiał, co doprowadziło do dominacji, która trwa od 2014 roku. Brytyjczycy czuli, że musza coś wymyślić, tak zrodził się pomysł na powrót partnerstwa z Hondą. Niestety współpraca z Japończykami była nieudana i wraz z końcem 2017 roku ogłoszono przejście na motory Renault. Sezon 2018 udało się zakończyć w Top 6, a już w 2019 r. McLaren był na 4. pozycji, aby w tym roku wejść do Top 3.

Sukcesy McLarena od sezonu 2021 niezależne od Mercedesa?

W sezonach 2019-2020 brytyjska ekipa okazała się lepsza od fabrycznego Renault. Klient pokonał więc producenta. Współpraca między nimi wyglądała bardzo dobrze, ale Andreas Seidl wraz ze swoimi ludźmi szukali dalej. Wyszło im, że dobrym ruchem będzie powrót do produktów Mercedesa w 2021 roku. Jednakże w przeciwieństwie do obecnych klientów niemieckiego producenta, będą oni nadal wykorzystywać własne skrzynie biegów. Zespół dostał też więcej możliwości do modyfikacji podwozia i nadwozia, tak aby móc dopasować się do nowego motoru. I właśnie tutaj może kryć się szansa lub przekleństwo.

ZOBACZ TAKŻE
Silniki F1 i ich wydajność. Mercedes przed Renault i Hondą, Ferrari daleko

Radość byłego wychowanka. Lewis Hamilton wierzy w ich powrót do walki o MŚ

W końcu sukcesy McLarena są zależne od ich wydajności. Skoro w ostatnich dwóch latach dokonali sporego progresu, to warto byłoby tę tendencję utrzymać. Inżynierowie z Woking stoją przed dużym wyzwaniem. Jednak powinni podołać, w zamian zyskują kilkadziesiąt koni więcej. Trzecia ekipa sezonu 2020 chciałaby zbliżyć się do Red Bulla i Mercedesa. Największą szansę na to upatrują wraz z rewolucją 2022, ale nie wykluczają niespodzianki w przyszłym roku. Poniekąd na optymistyczną wizję Zaka Browna liczy Lewis Hamilton, czyli ostatni mistrz w barwach McLarena.

Bardzo się cieszę, widząc McLarena tak blisko, szczególnie biorąc pod uwagę zmiany i korzystanie z naszego silnika w przyszłym roku. Wspaniale jest widzieć to pod koniec roku z dobrym samochodem, aby być może w przyszłym roku mogli walczyć z nami. Jeśli to uczyni to trójstronnymi mistrzostwami zespołów – myślę, że byłoby to niesamowite dla fanów – powiedział 7-krotny MŚ. W kwalifikacjach do GP Abu Zabi Lando Norris był czwarty i stracił zaledwie 0,2 s do zdobywcy PP.

Właściwie partnerstwo McLaren-Mercedes w przeszłości dało ludziom z Woking i Brixworth dużo powodów do radości. W latach 1998-1999 i 2008 sięgano po mistrzostwo świata wśród kierowców. Niestety jako konstruktorzy wspólnie wywalczyli trofeum tylko w 1998 roku. Wcześniej dwukrotnie w dobrych sezonach górowało Ferrari. Trudno liczyć, że powrót współpracy Brytyjczyków i Niemców przyniesie nową dominację i zmianę ról. To mało realne, wręcz niemożliwe. Kłopotliwe jest też zacieśnienie współpracy z Mercedesem przez Astona Martina. Mimo że sukcesy McLarena mogą rozpocząć się od pokonania „różowych Mercedesów Racing Point” to nie daje im najlepszej pozycji i wsparcia technologicznego.

ZOBACZ TAKŻE
Seweryn Kubacki wspomina test McLarena. "Nie ryzykowałem" | WYWIAD

Sukcesy McLarena: Top 3 w „generalce” to powrót na dobre tory

Na plus za to przemawia fakt, że niedawno problemy finansowe w Woking wydają się przeszłością. Nowi inwestorzy pokryli większość pożyczek i chcą uczestniczyć w rozwoju przedsiębiorstwa. Nic dziwnego, że Hamilton dostrzegł szanse na zyskanie kolejnego groźnego rywala.

Skoro McLaren z coraz lepszymi silnikami Renault był tak dobry, to nic nie stoi na przeszkodzie, by wykonać kolejny krok. Andreas Seidl nie ukrywał, że czuje dużą ekscytację. Niemiec zabiegał o powrót stajni z Woking do współpracy z jego rodzimym producentem. W latach 1995-2014 brytyjska ekipa jeździła dumnie z silnikami Mercedesa. W 1995 r. jeszcze pod szyldem Ilmor. Obecnie w F1 nikt nie ma lepszej jednostki napędowej od marki ze Stuttgartu.

Jeśli chodzi o współpracę, jaką prowadzimy w ramach partnerstwa z Mercedesem, zaczęła się ona bardzo dobrze, od pierwszego spotkania. To bardzo otwarta współpraca. Faceci w Brixworth są bardzo, bardzo doświadczeni. Jest też oczywiście wiele historii między chłopakami z Brixworth i McLarena, co pomogło nam znowu zacząć działać – powiedział szef McLarena.

ZOBACZ TAKŻE
McLaren-Mercedes ponownie namiesza w F1? Norbert Haug pewny swego

McLaren-Mercedes: Tym razem będzie inaczej, ale nie zmieni się jedno – dojdą kolejne triumfy?

Kiedyś Daimler posiadał blisko 40% udziałów w zespole z Woking. Mówiło się wówczas, że Mercedes posiada swój zespół fabryczny. Mimo że wcześniej mieli takowy w latach 1954-1955, zanim w 2010 roku wrócili na dobre. Obecnie sytuacja wygląda inaczej. Stajnia z Brackley dominuje w F1 i jest traktowana priorytetowo. Jednakże Racing Point w GP Sakhiru pokazał, że nie ma przeszkód do tego, aby ich klienci wygrywali Grand Prix.

Jest również jasne, że jest to inne partnerstwo niż w przeszłości. W Formule 1 jest zespół Mercedesa, a my jesteśmy klientem, ale jestem bardzo zadowolony ze wszystkiego, co do tej pory widziałem. Integracja jednostki napędowej Mercedesa przebiega naprawdę dobrze. I jestem pewien, że w przyszłym roku będziemy w dobrej formie, począwszy od pierwszego wyścigu – dodał Seidl.

5/5 (liczba głosów: 2)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama