Oznacza to, że na Półwyspie Iberyjskim Formuła 1 zawita dwukrotnie. Jednocześnie władze logistycznie przemyślały ten ruch, ponieważ tydzień po GP Portugalii odbędzie się GP Hiszpanii. Oficjalnie seria ma podać oświadczenie jutro, 11 lutego. Wtedy też może zapaść decyzja ws. zamrożenia rozwoju obecnych silników od stycznia 2022. Także może czekać nas ciekawy dzień.
GP Portugalii pokonuje przeciwności
Dzięki temu, że luka TBC zniknęła z harmonogramu można uznać kalendarz F1 2021 za kompletny. Przynajmniej na razie, ponieważ wciąż są znaki zapytania. Uliczne tory mogą nie być gotowe zorganizować Grand Prix przez duże koszty i brak publiczności, a inni mogą mieć kłopot ze ściągnięciem personelu F1 ze względu na ograniczenia i restrykcje krajowe. Między innymi przez to nikt nie wróci z Portugalii do Wielkiej Brytanii, czyli miejsca fabryk większości ekip, ponieważ Portugalia jest na czerwonej liście Zjednoczonego Królestwa. Dlatego poniekąd fakt, że będzie czekał wszystkich maraton kilku GP pod rząd, jest dobry.
Przez pandemię koronawirusa trudno cokolwiek zaplanować. Dlatego władze F1 mają kilka scenariuszy i są w kontakcie z awaryjnymi gospodarzami wyścigów. Wszyscy mieli nadzieję, że sezon 2021 uda się rozegrać bez przeszkód, ale wciąż istnieje konieczność pozostania elastycznym. Na ten moment w harmonogramie pod uwagę nie jest brane GP Chin, które próbuje wywalczyć jesienny termin.
Jeśli chodzi o Portugalię to dużo wątpliwości narodziło się wraz ze sporym przyrostem zakażeń w grudniu i styczniu. Najwidocznie teraz organizatorzy i F1 są przekonane, że w maju sytuacja będzie już opanowana.
Na ten moment mamy powrót GP Holandii i debiut GP Arabii Saudyjskiej w kalendarzu F1. Jednakże w przypadku tych pierwszych wiele rozegra się o to, czy we wrześniu na tor będą mogli wejść kibice. Niektóre obiekty także mogą mieć takie ultimatum. Wówczas w pogotowiu są Jerez, Nurburgring, Hockenheimring, Mugello czy Istanbul Park.
Czas ważnych decyzji
Decyzja o dołączeniu GP Portugalii do kalendarza na sezon 2021 wyklucza też dwa wyścigi w Bahrajnie. Ewentualne odpadnięcie Portimao z gry o miejsce w terminie 2 maja miałoby skłonić F1 do większych roszad. Po części kibice mogą być rozczarowani, ponieważ wielu z nich znów liczyło na krótką pętlę Outer i drugie emocjonujące GP Sakhiru. Jutro powinniśmy dostać oficjalne potwierdzenie odnośnie kalendarza oraz informację zwrotną o testowych trzech wyścigach sprinterskich. Dodatkowe zmagania i przesunięte na piątek kwalifikacje odbywałyby się w Kanadzie, we Włoszech i Brazylii. Możliwe też, że Komisja F1 podejmie decyzję ws. zamrożenia silników.