Jeszcze w ostatnich latach rządów Berniego Ecclestone’a starano się o organizację dwóch rund w USA. Niestety projekt związany z ulicznym GP New Jersey upadł. Początkowo zmagania miały odbyć się już w 2013 roku, ale nic z tego nie wyszło. Był też okres, w latach 2008-2011, kiedy to F1 nie wizytowała w Stanach Zjednoczonych. Dopiero w 2012 roku rolę gospodarza dostał obiekt COTA w Austin. Oznaczało to po 4 sezonach nieobecności. Zanim to nastąpiło, w 2007 roku GP Stanów Zjednoczonych gościło jeszcze na torze Indianapolis. Włodarze toru wielokrotnie ucinali spekulacje dotyczące powrotu Formuły 1. Jednak najwyraźniej coś się zmieniło, bo Stefano Domenicali poważnie rozważa ich kandydaturę.
Indianapolis wróci już w 2022 roku?
Nowy szef F1 wraz Rossem Brawnem mogą dopiąć swego. Na pewno przystosowanie drogowej nitki w Indianapolis i organizacja tam wyścigu mogłaby być możliwa już z myślą o sezonie 2022. Zdecydowanie byłoby to bardziej realne jak posunięcie się naprzód projektu GP Miami. W dodatku powrót na Indianapolis mógłby zostać dobrze wypromowany. W przeszłości królowa sportów motorowych była powiązana z Indy 500 w latach 50. i 60., a później w okresie 2000-2007 wykorzystywano część owalu. Wszystkim zależy na ekspansji F1 w Ameryce, tak aby mogła konkurować pod względem zainteresowania z NASCAR czy IndyCar.
– Wyścigi w Ameryce to nieustanna sprawa i mam nadzieję, że wkrótce dam ci jasną odpowiedź. Celem jest rozegranie dwóch wyścigów w Ameryce, ale nie mogę teraz powiedzieć, czy Vegas jest lepsze, czy gorsze. Ciężko nad tym pracujemy, a Indianapolis jest również kandydatem – powiedział Stefano Domenicali na łamach Autoweek.
– Pracujemy nad tym i skupiamy się na tym. W Ameryce musimy również upewnić się, że więcej wiadomo o F1. Więcej informacji o kierowcach i zespołach ma się tam znaleźć. To jest coś, nad czym będziemy ciężko pracować w tym roku – podsumował szef F1.
Kiedy ostatnio F1 rozegrała dwa wyścigi w USA?
W sezonie 1984 po raz ostatni rozegrano dwie rundy F1 w Stanach Zjednoczonych. Wówczas mieliśmy GP Ameryki Wschodniej na torze Detroit oraz główne GP Stanów Zjednoczonych na Fair Park. Później zespoły i kierowcy F1 tylko raz w roku przyjeżdżali się tam ścigać.