Sezon 2021 przyniesie przełamanie?
Na pewno nowy bolid RB16B kryje za sobą sporo tajemnic. We wtorek, 23 lutego, Red Bull odkrył tegoroczną maszynę, ale starał się przy tym sporo zatuszować. Dzień później odbyły się pierwsze testy tegorocznej konstrukcji na torze Silverstone w ramach dnia filmowego. Członkowie ekipy z Milton Keynes podzielili się wrażeniami, ale zdjęciami RB16B z toru już nie. W zamian dostaliśmy fotografie z testów dwuletniego RB15, w którym nieograniczoną liczbę kilometrów mogli pokonać Max Vestappen i Sergio Perez. Zwłaszcza chodziło o jak najlepsze przygotowanie tego drugiego.
Jeśli doliczyć by spodziewany progres Hondy oraz wziąć za pewnik, że bolid RB16B jest lepszy od poprzednika, to może być ciekawie. Pod koniec sezonu 2020, austriacki zespół zbliżył się nieco do Mercedesa. W Abu Zabi byli nawet najlepsi, ale wtedy też zakładano, że niemiecka ekipa skręciła silniki. Jeśli w tym roku Honda odrobiła prace domową, a bolidy Red Bulla będą bardziej stabilne i szybsze, to może nas czekać ciekawa walka. W to zdaje się wierzyć ekspert Motorspot-Total.com.
– Red Bull Racing może w tym roku zostać mistrzem świata konstruktorów. Red Bull nadchodzi w tym roku, Honda zrobiła krok naprzód. Samochód wygląda dobrze i myślę, że ich dwóch kierowców jest do tego odpowiednich – podkreślił Kevin Scheuren w jednym z filmów serwisu w serwisie YouTube.
Red Bull może mieć dodatkowy atut. Mercedes pożegna obu kierowców?
Ostatnio dużo mówiło się o tym, że Mercedes przed sezonem 2022 zmieni swój skład kierowców. Valtteri Bottas dostał kolejną szansę, ale jego umowa wygasa z końcem bieżącego roku. Za to Lewis Hamilton pozostaje nieugięty w negocjacjach dot. startów w kolejnych latach. Siedmiokrotny MŚ może powalczyć o 8. koronę i odejść ze sportu.
36-letni Brytyjczyk może nie być już niezbędny, ponieważ rzekomo ekipa z Brackley chciałaby wypromować nową gwiazdę na kolejne lata. Idealnym kandydatem jest George Russell, który podołał w zeszłorocznym GP Sakhiru, a triumf odebrał mu głównie błąd zespołu. Jego zespołowym kolegą mógłby zostać Max Verstappen, jeśli Niemcy chcieliby go wykupić z Red Bulla.
– Nadal będą problemy, ponieważ Hamilton ma tylko roczny kontrakt, a Bottas też będzie jeździł tak trochę, aby przetrwać. To siła Red Bulla. I dlatego uważam, że Red Bull Racing będzie mistrzem świata w dziedzinie konstruktorów. Max Verstappen nie będzie jednak mistrzem świata wśród kierowców – dodał ekspert Motorsport-Total.com.
Sezon 2021 może być kluczowy. Jeśli Sergio Perez podoła wyzwaniu, to może być dużym wzmocnieniem. Checo w przypadku niezłej formy Red Bulla i równej walki z Mercedesem mógłby pokonywać Valtteriego Bottasa, który nie zawsze radzi sobie z presją. Według Scheurena, Lewis Hamilton mógłby zdobyć 8. tytuł swoim doświadczeniem, wykorzystując walkę za jego plecami. Za to Red Bull byłby najlepszy wśród konstruktorów, ponieważ Verstappen i Perez mogliby zdobyć suma summarum więcej punktów od duetu Mercedesa. Nie jest to niemożliwe. Mimo wszystko opinia może szokować. Prędzej niektórzy wyobrażaliby sobie MŚ holenderskiej gwiazdy, ale bez triumfu Czerwonych Byków w „generalce”.
Sergio Perez: Red Bull nie ma łatwych bolidów
– Jest zupełnie inaczej. Już widzę różnice. Czujesz, że samochód ma na przykład mocny przód, zauważasz to zarówno w samochodzie, jak i w symulatorze. Rozumiem, że nie każdy kierowca może dostosować się do tego samochodu. Widzę to już przy odpowiednim czasie, którego potrzebuję i jak muszę ustawić samochód, aby wydobyć te ostatnie kilka dziesiątych. Uczysz się tego, zdobywając doświadczenie z samochodem i ucząc się, jak najlepiej go wykorzystywać. Mam nadzieję, że nie zajmie mi to zbyt wiele czasu, zanim to zrozumiem – powiedział Checo.