Connect with us

Czego szukasz?

Testy nowych samochodów

TEST | Cupra Formentor 2.0 TSI 310 KM 4Drive – arcyszybki crossover

Już od końca zeszłego roku nie mogliśmy doczekać się możliwości przeprowadzenia testu nowego hiszpańskiego potworka. Warto było czekać, ponieważ Cupra Formentor w wersji z 2.0 TSI 310 KM i napędem 4×4 zapewniła nam mnóstwo frajdy. Zarówno jeśli chodzi o zwykłą jazdę na co dzień, jak i poszukiwania namiastki sportowych odczuć na pustym terenie. Jakie są nasze odczucia? O tym w teście!

Cupra Formentor przód 1 test
Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna / Cupra Formentor

Cupra Formentor: Ogólne wrażenia

Już odkąd w sieci pojawiły się pierwsze teasery, Cupra Formentor zwracała na siebie uwagę. Hiszpański crossover miał być niczym przecinak, któremu nie brakuje sportowego ducha. Agresywny design może się podobać. Do tego złote/miedziane wstawki związane z kolorystyką logo Cupra robią robotę. Jeśli chodzi o sam przód, to po części rewolucji nie ma. W końcu sam Seat eksperymentował z obecnym stylem już przy Tarraco, a potem nowe grille i lampy wzbogaciły nowe generacje/liftingi reszty modeli. To co najbardziej wyróżnia Formentora to tylna sekcja. Poniekąd otrzymaliśmy takie połączenie Mazdy CX-30 z Alfą Romeo Stelvio, co dodaje autu pewnej agresji.

Nasz testowy egzemplarz miał też matowy lakier, który uwydatniał wszystkie kształty. Samochód miał być atrakcyjny od strony aerodynamicznej, stąd skrzydełko z tyłu czy opływowe kształty wokół drzwi, dające dobre wrażenia już z zewnątrz. Przed wejściem do środka aż nabieramy chęci, aby ujarzmić bestię. W sumie brakuje nam tylko wydechu Akrapovica do podkręcenia atmosfery wokół auta.

Cupra Formentor tył

Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna

Cuprę stać na wiele!

Warto przejść jednak do momentu, gdy zasiadamy już na fotelu kierowcy. Tutaj także trudno się przyczepić do czegokolwiek, bo od razu łatwo nam się dopasować do sportowego kubełkowego siedzenia. Jedyne, co się różni to proces odpalania silnika oraz zmiana trybów jazdy. Choćby dlatego, że w Cuprze mamy dwa przyciski przy kierownicy, co daje namiastkę tego, co mamy już w nowych sportowych samochodach. Świetny ruch! Sama kierownica także dobrze leży w dłoniach, a miedziane wstawki poprawiają nasze odczucia z kokpitu.

Cupra Formentor wnętrze 1

Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna

Nad multimediami nie będziemy się rozwodzić, ponieważ niemalże to samo spotkaliśmy już w nowej Octavii Combi czy Leonie ST. Nadal trzeba przyzwyczaić się do panelu od zmiany temperatur, głośności etc. – operowanie tym w nocy nie należy do przyjemnych i zapewne w liftach dojdzie podświetlenie tej sekcji.

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Seat Leon ST 1.5 TSI 150 KM Manual - zwiastun dobrej zmiany

Samochód waży niespełna 1600 kg (bez kierowcy i pasażerów) i charakteryzuje go dość ciężka… maska. Sam bagażnik oferuje nam 435 litrów przestrzeni, co także wydaje się wystarczające. Chociaż na dłuższy urlop z całą rodziną raczej ciężko będzie nam się załadować.

Czas na najważniejsze. Jak się prowadzi?

Czas na jedną z najważniejszych kwestii, czyli prowadzenie. O dziwo Cupra Formentor nie skłania nas do nadmiernie agresywnej jazdy. Podczas pokonywania codziennych tras raczej towarzyszą nam spokój i pewność siebie. Samochód prowadzi się pewnie, napęd 4×4 gwarantuje wysoki poziom przyczepności w każdych warunkach, promień skrętu także jest niemal idealny. Jak na auto o długości niespełna 4,5 m manewrowanie jest łatwe i przyjemne. Gdy potrzebujemy dodatkowych osiągnięć wystarczy nam zmienić charakterystykę skrzyni biegów DSG-7, wybierając wśród trybów: Sport lub Cupra. Wtedy mamy też dodatkową „atrakcję” w postaci dźwięków z wydechu, lekkie strzelanie słychać na zewnątrz. W środku słyszymy jedynie imitację z głośników.

droga Cupra Formentor 2

Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna

Pierwszą „setkę” osiągamy już w zaledwie 4,9 sekundy. Tak podaje producent, ale średnio można jeszcze uciąć 0,2 s z tego czasu. Nawe przy większych prędkościach np. nagłe omijanie przeszkód nie stanowi problemu. Nie ma charakterystycznego dla crossoverów i SUV-ów dużego przechylenia czy podobnych zjawisk. Trudno nie czerpać przyjemności z jazdy potworkiem od Cupry, ponieważ czuć tę moc rzędu 310 KM i wysoki moment obrotowy 400 Nm. Front Assist i Lane Assist bywały nieco bardziej „przewrażliwione” niż w innych VAG-ach.

Warto wspomnieć też o hamulcach wyczynowych, które wymagały czasu na przyzwyczajenie się. Gdy już się oswoiliśmy, czuliśmy się jeszcze bardziej pewnie za kółkiem. Pojawiała się też świadomość tego, że w razie potrzeby nasza droga hamowania w sytuacji awaryjnej będzie nieco krótsza.

Pełną specyfikację testowanej wersji Cupry Formentora znajdziecie pod tym linkiem.

Launch Control – coś dla tych, którzy lubią sportowe doznania

Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy podczas testu Cupry nie sprawdzili procedury startowej. Po wyłączeniu ESC i wybraniu trybu Cupra start z dwóch pedałów był jeszcze bardziej niesamowitym doświadczeniem. Specjalnie dla was mamy także krótkie nagranie obrazujące jak Cupra Formentor może wykorzystać Launch Controla.

 

Cupra Formentor: Wyposażenie

Krótko o standardzie

Nasz testowy egzemplarz był dość mocno doposażony. Warto podkreślić, że w Cuprze – względem Seata – więcej otrzymujemy już w samym standardzie. Systemy wspomagające kierowcę jak np. Front Assist, adaptacyjny tempomat ACC, Lane Assist Plus, asystent świateł drogowych High Beam Assist. Do tego chociażby trzystrefowa klimatyzacja Climatroinic z AirCare oraz czujnikiem jakości powietrza (AQS), pakiet Full LED, DAB+ – i to wszystko w standardowym wyposażeniu.

Pora na dodatki

Nie bylibyśmy jednak sobą, gdybyśmy pominęli elementy dodatkowe. W specyfikacji, z jaką się spotkaliśmy mieliśmy do czynienia z: 19-calowymi felgami aluminiowymi Cupra Machined Sport Black/Copper w kolorze czarnym z elementami w kolorze miedzi za 1 300 zł. W dodatku matowy kolor nadwozia – Petrol Blue Matt – to koszt nieco ponad 8 700 złotych. Czy warto? Na pewno robi to robotę na zewnątrz i nadaje autu charakteru. Można jednak się bez tego obejść. Efekt poprawia też pakiet z hamulcami wyczynowymi z zaciskami Brembo w kolorze miedzi za blisko 10 tys. złotych.

złote Brembo

Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna

W przypadku innych elementów z wyposażenia dodatkowego warto wspomnieć o elektrycznie otwieranym dachu panoramicznym za niespełna 5 700 zł. Zaletą tego rozwiązania jest zwiększenie przejrzystości wnętrza oraz możliwość uchylenia jednego okienka w razie potrzeby. Z najdroższych pakietów można wspomnieć o Petrol Blue za 4 800 zł, w którym zyskujemy kubełkowe skórzane fotele sportowe, ten kierowcy jest elektrycznie sterowany, niebieską skórę na boczkach drzwi oraz zdobienia podłokietnika w postaci miedzianych przeszyć, itp.

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Cupra Ateca 2.0 TSI 300 KM 4Drive - sport w SUV-ie

Dodatkowo na odczucia z wnętrza pozytywnie wpływa system audio BeatsAudioTM (ponad 2 tys. zł) o mocy 340W ze wzmacniaczem, 9 głośnikami, subwooferem i dźwiękiem surround. Mamy multum opcji regulacji dźwięku i możemy czerpać przyjemność ze słuchania ulubionych utworów. Całość dopełniają alarm z funkcją Safe (ok. 1 200 zł) czy schowek z funkcją bezprzewodowego ładowania telefonu i wzmacniaczem sygnału (blisko 900 zł).

Ile to pali?

Cupra Formentor z silnikiem 2.0 TSI o mocy 310 KM i napędem 4Drive nie należy do najmniejszych żarłoków paliwa. Poniekąd przed rozpoczęciem testów liczyliśmy na poprawę względem Ateki, ale nic się tutaj nie zmieniło. Sam producent także nie przechwala się niskimi wynikami pomiaru spalania, więc na pewno nie można tutaj im nic zarzucić. W cyklu mieszanym przewidują oni 7,7 l/100 km. W naszym przypadku mierzyliśmy się z wartościami 8,7-9,2 l/100 km. Wiele zależało od tego, czy na naszej trasie mieliśmy drogi szybkiego ruchu. Jeśli chodzi o cykl miejski to w porównaniu do wartości 9,6 l u nas było to średnio 10,4 l/100 km.

 

Niestety duża rozbieżność była „w trasie”, ponieważ Cupra wierzy w wyniki rzędu 6,5 l/100 km. Jeśli cały czas jechaliśmy z prędkościami rzędu 140 km/h to nie udało się zejść poniżej 7,8 l/100 km. Przeważnie było to często 9,6 l/100 km w przypadku tras z różnicami poziomów. Zapewne mogłoby być lepiej, ponieważ mowa tutaj o jeździe w trybie Comfort. W przypadku Sport czy Cupra wartości jeszcze przecież rosną dodatkowo. Można wziąć pod uwagę fakt, że samochód był testowany w zimie, co także miało znaczenie w kontekście spalania. Jest tutaj na pewno jeszcze pole do poprawy.

Bak o pojemności 55 litrów pozwala nam przejechać w granicach 650 km. W trakcie testu przyszło nam zrobić blisko 2500 km.

Ile taka przyjemność?

Cupra Formentor w wersji, którą było dane nam testować to koszt rzędu 229 tys. złotych. Poniekąd takiej kwoty należało oczekiwać po crossoverze o aspiracjach sportowych. W zamian mamy 2.0 TSI o mocy 310 KM, to o 10 KM więcej niż w Cuprze Atece czy Seacie Leonie ST Cupra, którymi jeździliśmy w zeszłym roku. Nieco większy brat Formentora, czyli Ateca w „zwykłej wersji” oscylowała w granicach 232 tys. zł, za to wariant Limited Edition to było 240 tys. zł. Na pewno w przypadku mniejszego auta w gamie modelowej Cupry można było oczekiwać mniejszej kwoty. Mimo wszystko można to zrozumieć. Formentor w końcu nie występuje jako model w Seacie i jest nowy. Po części on wyznacza teraz nowe trendy w hiszpańskiej marce Cupra, aspirującej do miana premium.

las 1

Fot. Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Seat Leon ST Cupra 2.0 TSI 300 KM 4Drive - wrażenia gwarantowane

Same opcje dodatkowe to koszt blisko 30 tys. złotych. Także śmiało możecie uciąć sporo, jeśli priorytetem jest dla was najmocniejszy wariant z napędem 4×4. Cena bazowa z silnikiem 2.0 TSI o mocy 310 KM startuje od 194 500 zł. Jeśli za to interesują was wersje ze 150-konnym 1.5 TSI to możecie mieć od 116 000 zł (manuala) i od 124 300 zł (DSG-7). Coś dla siebie znajdą także miłośnicy hybryd. Napęd 1.4 e-Hybrid 204 KM z 6-biegową automatyczną skrzynią DSG można nabyć już za 162 500 zł. Mamy też mocniejszą, 245-konną hybrydę, która jest obecna m.in. w nowej Octavii RS. Oba warianty hybrydowe poznacie już wkrótce za sprawą testów Leona i wspomnianej Octavii RS.

Podsumowanie: Cupra Formentor 2.0 TSI 310 KM 4Drive

Cupra Formentor 2.0 TSI 310 KM 4Drive
  • Wygląd zewnętrzny
  • Wnętrze
  • Przyjemność z jazdy
  • Multimedia
  • Wyposażenie
  • Jakość materiałów
  • Zawieszenie
  • Silnik
  • Spalanie
  • Cena w stosunku do jakości
4.6

Podsumowanie

310-konna Cupra Formentor z napędem 4×4 zapewniała przyjemne odczucia z jazdy, stąd wysoka ocena 4,6/5. Jedyne, za co musieliśmy nieco odjąć to oczywiście multimedia, ponieważ czasem zdarzało się, że system zawieszał się lub tablet wyłączył się w trakcie jazdy. Ma to być monitorowane przez koncern VW i możliwe, że będzie akcja serwisowa dotycząca tego problemu, jeśli wystąpi on na dużą skalę. W przypadku wnętrza oczywiście musieliśmy odjąć nieco za tworzywa sztuczne i odkształcanie się foteli po dłuższej trasie. W przypadku zawieszenia chodziło głównie o twardość i sztywność, ponieważ czasem za bardzo odczuwało się to podczas pokonywania progów zwalniających. Mimo wszystko Formentor ma więcej zalet niż wad. Oczywiście mógłby kosztować nieco mniej, ponieważ za kwotę bliską 230 tys. złotych możemy mieć już auto klasy premium. Zawsze jednak możemy przyciąć na wyposażeniu. Wszystko zależy od waszych preferencji!

ZOBACZ TAKŻE
TEST | Cupra Ateca Limited Edition 2.0 TSI 300 DSG - emocje bez limitu

Cupra Formentor: Zdjęcia

Unikalne fotografie Cupry Formentor do naszego artykułu wykonał Adrian Zieliński z Adrian Zieliński Fotografia Motoryzacyjna. W portfolio naszego fotografa znajdziecie wiele innych interesujących sesji. Zapraszamy do oglądania.

4.7/5 (liczba głosów: 8)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama