O czym warto wiedzieć? Zapewne wielu z was nie może uwierzyć, że mogło paść porównanie do Audi czy Porsche. Dla niektórych może być to abstrakcja, ale należy wiedzieć, że Hyundai i Kia zrobiły spore postępy przez ostatnie lata. Celem Koreańczyków jest rywalizacja z europejskimi potentatami, którzy także celują w elektromobilność. Właśnie dlatego producent z Seulu chciał od razu zacząć z wysokiego „C”. Kia EV6 nie miała być przeciętną propozycją, która po to, aby uderzyć w masę, będzie np. rywalem dla Dacii Spring. Co to, to nie! Kia w dodatku planuje posiadać aż 7 nowych modeli elektrycznych w swojej ofercie do 2026 r. Klienci otrzymają też więcej możliwości, ponieważ przy współpracy z dealerami rozszerzony będzie program wynajmu samochodów. A dzięki współpracy z zewnętrznym partnerem Kia wyprodukuje prąd do swoich elektryków – program Kia Eco Drivers.
Kia EV6: Dane techniczne
Czas na to, co tygrysy lubią najbardziej. Po porównaniach do e-trona GT czy Taycana Turbo rozbudziliśmy wasze apetyty. Zanim jednak o samej mocy, zasięgu, etc. skupimy się na wymiarach. Tutaj trzeba przyznać, że są one dość dobrze przemyślane. Długość wynosi 4 680 mm, szerokość 1 880 mm, a wysokość 1 550 mm. Rozstaw osi jest dość spory, bo aż 2900 mm – to przykład nowej percepcji wymiarów w Kii. Między innymi w EV będą też większe koła czy krótkie zwisy. Prześwit w tym aucie to zaledwie 170 mm. Bagażnik nie jest zbyt duży, bo oferuje nam 490 l przestrzeni. Jak na auto, które wymiarami ma konkurować z Volkswagenem ID.4, Tesli Model 3 czy Forda Mustanga Mach-E. Mimo wszystko za użytecznością EV przemawiać ma możliwość ciągnięcia przyczepy kempingowej o masie do 1600 kg.
Ważną informacją jest też fakt, że Kia EV6 została zbudowana na platformie E-GMP, którą cechuje niskopołożony środek ciężkości. Dzięki niej mamy o 10% wyższą gęstość energii, ponad 500 km zasięgu, napięcie 800 V i o 70% wyższą prędkość obrotową. Przejdźmy jednak do parametrów dla trzech wersji koreańskiego elektryka. Najpierw mamy standardową wersję z akumulatorem 58 kWh, mocą 170 KM i zasięgiem 400 km. Następna odmiana będzie miała akumulator 77,4 kWh, moc nawet do 228 KM i ponad 510 km zasięgu. To wszystko w połączeniu z napędem na tylną oś – RWD. GT-Line zaoferuje nam ten sam akumulator, ale z mocą nawet 325 KM i zasięgiem w przedziale 460-490 km. Topowa odmiana GT to już potwór z AWD (napędem 4×4), identycznym akumulatorem ze zwiększoną mocą do 585 KM. Oczywiście zasięg spadnie nam do 400 km, ale mimo to samochód nadal może kusić maniaków sportowych elektryków. Prędkość maksymalna to 260 km/h.
Dobra, ale o co chodzi z tym Audi i Porsche?
Już śpieszymy z odpowiedzią. Otóż podczas statycznej prezentacji w Warszawie Kia EV6 GT została zestawiona obok Audi e-trona GT czy Porsche Taycana Turbo. Głównie chodziło o zbliżone osiągi oraz zastosowanie nowoczesnych technologii. Wciąż nie chodziło o to, że Kia od razu zmiecie dwóch potentatów z grupy VAG. Na to jeszcze zbyt wcześnie, ale jeśli chodzi o złapanie kontaktu, to z całą pewnością już tak. W dodatku EV6 GT będzie też znacznie tańszą propozycją. Pora jednak poświęcić uwagę osiągom.
Kia EV6 GT to samochód o mocy rzędu 575-585 KM, który zapewni nam pierwszą „setkę” w zaledwie 3,5 sekundy! Pomoże w tym mu oczywiście napęd AWD. Takowy mamy też w Audi e-tronie GT, które zagwarantuje nam moc 590 KM i identyczny czas. Za to Porsche Taycan Turbo z mocą aż 680 KM osiąga 100 km/h w 3,2 s, a to jedynie 0,3 s szybciej. Nic dziwnego, że inżynierowie oraz przedstawiciele Kii są zachwyceni.
Kia EV6: Jak z ładowaniem?
Tutaj także nie brakuje zaskoczenia. Otóż Kia EV6 ma tzw. wiodącą moc ładowania, ponieważ możemy ładować zarówno prądem o napięciu 400V jak i 800V. Nie ma tutaj konieczności stosowania dodatkowych adapterów czy komponentów. Producent chwali się także, że na doładowanie samochodu, aby temu przybyło 100 km zasięgu potrzeba około 5 minut (w przypadku akumulatora 77,4 kWh). Za to, jeśli myślimy o naładowaniu pojazdu w trasie, to od stanu baterii na poziomie 10% do 80% proces zajmie nam 18 minut. Oczywiście mowa tylko o bardzo szybkich ładowarkach, których w Polsce zbyt dużo nie uświadczymy. Dlatego trzeba brać na to poprawkę.
Dodatkowo Kia EV6 ma też kilka opcji doładowania innych pojazdów lub urządzeń. Wariant V2V (Vehicle to Vehicle) zapewnia nam możliwość podładowania drugiego samochodu elektrycznego. Za to V2L (Vehicle to Load) umożliwia ładowanie np. laptopa prądem o napięciu 230V. Ciekawa sprawa.
Wnętrze i technologie
W przypadku materiałów, można mówić o ekologii, ponieważ wykorzystano metodę recyklingu. Wszystkie tworzywa sztuczne w wersji przedprodukcyjnej sprawiały dość dobre wrażenie, a w finalnym wariancie ma być jeszcze lepiej. Jakby tego było mało zamiast alcantary, skóry naturalnej czy syntetycznej postawiono na… skórę wegańską. Wygląda na to, że nie ucierpiała na tym jakość. W dodatku wszystko wyglądało tak, jakby zastosowano skórę naturalną, więc za to duży plus. Oczywiście prawda wyjdzie na jaw dopiero podczas użytkowania. W zastosowanych materiałach mamy też metal Geonic 3D wyprodukowany przez drukarkę.
Samo wnętrze charakteryzowało się także dość wygodnymi fotelami z przodu jak i z tyłu. Miejsca było dość dużo jak na crossovera. Z tyłu jedynie dla osób o wzroście ponad 182 cm miejsca na głowę może być bardzo mało, ale na nogi nadal dość sporo. Jeśli chodzi o wrażenia ze środka to są one dobre. Jedynie dziwne wrażenia wywoływała dwuramienna kierownica, która wyglądem przypominała tą z Poloneza Caro. Takie a’la retro ma jednak swój urok, a jeśli funkcjonalność i praktyczność są utrzymane, to nie ma się do czego przyczepić.
Jeśli chodzi o system multimedialny czy infotainment to nie doczekał się jakiejś rewolucji, a szkoda. Na pewno na uwagę zasługuje fakt, że zastosowano dwa wyświetlacze 12,3″ oraz dodatkowy, adaptacyjny panel. Ten ostatni ma ciekawą funkcję, ponieważ można przełączyć się w tryb, gdzie głównie obsługujemy klimatyzację lub pozostać przy skrótach do panelu multimediów (Map, Nav, Radio, Media, Setup). Kia zastosowała także nowy system nagłośnienia Meridan z 14 głośnikami. Jednak nie mieliśmy jeszcze okazji się z nim zapoznać, dlatego wstrzymamy się od oceny aż do czasu prezentacji dynamicznej.
Head Up i inne przydatne rzeczy
Kia EV6 ma wyświetlacz Head Up z AR HUD, dzięki któremu nie tylko mamy na szybie informacje o znakach czy prędkości. Przede wszystkim zyskujemy podgląd na sytuację na naszym pasie ruchu z podglądem odległości od poprzedzającego nas pojazdu. Za to należy się duży plus dla Kii.
Na uwagę zasługują także system HDA 2.5, czyli asystent jazdy autostradowej, czy OTA (system aktualizacji przez Internet dla Kia UVO Connect). Nie można zapomnieć też o odzyskiwaniu energii 2.0, czyli I-Pedal. Wspomniane rozwiązanie oferuje nam dużo możliwości ustawień trybów dla odzyskiwania naszej energii z rekuperacji. W dodatku mamy też możliwość zatrzymania pojazdu bez użycia hamulca. Miejmy nadzieję, że niedługo przekonamy się w praktyce o działaniu wspomnianych systemów i będziemy mogli zdradzić wam więcej szczegółów.
Kia EV6 w atrakcyjnej cenie?
Koreański elektryk ma wejść do Polski w październiku bieżącego roku. Na razie możemy spodziewać się standardowej EV6-tki, która zaoferuje nam 170 KM i 400 km zasięgu. Auto będzie startować od 179 900 zł. Jeśli chodzi o topową odmianę GT na razie nie wiadomo, kiedy trafi na nasz rynek, ale jej cena ma być zbliżona do pułapu 281 900 zł.
Jeszcze dziś – 14 czerwca – na naszym Instastory znajdziecie kilka ciekawych nagrań z polskiej premiery EV6. Zapraszamy na nasz Instagram.