Zainteresowanie było już jakiś czas temu
Francuzi od blisko dwóch lat przymierzali się do angażu w topową klasę WEC. Natomiast władze zespołu Signatech Alpine wyrażały zainteresowanie Hypercarami. W tym roku producent należący do koncernu Renault przeszedł do czynów i faktycznie pojawił się z samochodem LMP1 we wspomnianej klasie. Dzięki systemowi balansowania osiągów (BoP) prototyp A480 jest w stanie walczyć z Toyotą o wygrane. Jedynym mankamentem jest długość stintów, która wynika z mniejszego baku w prototypie Alpine względem Toyoty. To daje Japończykom przewagę w postaci dłuższych przejazdów w trakcie wyścigu. Jednakże Alpine nie może startować tym samochodem w nieskończoność. Docelowo klasa Hypercar w WEC miała dopuszczać pojazdy LMH oraz LMDh, a LMP1 miały startować jedynie w trakcie bieżącego sezonu.
Alpine pozostaje w WEC, ale z jakim samochodem?
Miesiąc temu opisywaliśmy możliwe scenariusze, z których mogą skorzystać Francuzi. Jednym z nich było zbudowanie samochodu zgodnego z przepisami LMDh na rok 2024. Z takiego właśnie scenariusza skorzysta Alpine. Sam program ma się opierać o zespół Signatech Alpine, który może wystawić jeden, lub dwa samochody. Nie przewiduje się samochodów klienckich tak jak zamierzają to zrobić Audi, Porsche czy Cadillac. Nie znamy jeszcze konfiguracji silnika spalinowego, z którego skorzysta Alpine w tej konstrukcji, ale wiemy, że skorzystają z podwozia Oreki. Z tym producentem monokoków ma się także związać Acura. Japończycy przygotowują swój samochód LMDh, który ma pojawiać się głównie w IMSA SportsCar Championship.
Philippe Sinault nie kryje zadowolenia
– To wielki moment dla zespołu Signatech, które zostało wybrane przez Alpine jako zespół, z którym podejmą współpracę przy LMDh. To kulminacyjny moment dla tego projektu, który zrodził się osiem lat temu. Jesteśmy lepiej przygotowani niż kiedykolwiek. Po trzydziestu dwóch latach w motorsporcie nie mogę się doczekać tego wyzwania – powiedział szef zespołu Signatech Alpine.
– Program Alpine w wyścigach endurance podkreśla nasze zaangażowanie i poświęcenie w sportach motorowych. Startując jednocześnie w F1 jak i FIA WEC będziemy obecni w dwóch kluczowych dyscyplinach wyścigów samochodowych – dodał Laurent Rossi, dyrektor generalny Alpine.
Co do tego czasu może robić Alpine?
Do debiutu ich konstrukcji w sezonie 2024 zostają jeszcze dwa sezony. W tym czasie możemy jeszcze zobaczyć konstrukcję A480 – zwaną potocznie „Alpillionem” – w cyklu FIA WEC. Jednakże to musi jeszcze zostać finalnie potwierdzone przez zespół oraz promotorów.
Francuski pojedynek
Warto zauważyć, że w takiej sytuacji w 2024 roku w 101. edycji 24h Le Mans na starcie do walki o zwycięstwo stanie dwóch francuskich producentów – Alpine i Peugeot. Nigdy wcześniej samochody Peugeota oraz koncernu Renault nie stawały do walki o zwycięstwo w największym wyścigu na Ziemi w tej samej klasie. Jeśli jednak Peugeot zdoła pojawić się w najbliższej edycji 24h Le Mans, a Alpine otrzyma zezwolenie na dalsze wystawianie A480 to do wspomnianego pojedynku dojdzie już w przyszłym roku. Jednakże na ten moment jeszcze wiele rzeczy może pójść nie po myśli obydwu podmiotów.
Najbliższe wyścigi FIA WEC odbędą się w Bahrajnie. Najpierw 30 października odbędzie się wyścig 6h Bahrain. Natomiast tydzień później wystartuje 8h Bahrain, które zakończy sezon 2021. Obecnie Toyota prowadzi w klasyfikacji załóg w klasie Hypercar. Natomiast w LMP2 ekipa Inter Europol Competition powalczy o awans na jeszcze wyższe pozycje w punktacji. Obecnie prywatny polski zespół zajmuje piątą pozycję w klasyfikacji generalnej.