Dlaczego Andretti Autosport nie przejęło Saubera?
Temat zakupu szwajcarskiego zespołu przez Michaela Andrettiego był jednym z najgłośniejszych w ostatnich tygodniach nie tylko w IndyCar, ale i Formule 1. W okolicach GP Stanów Zjednoczonych wiele wskazywało na to, że transakcja dojdzie do skutku, a jednym z kierowców zostanie Colton Herta. Jednakże w ostatnich dniach okazało się, że do wspomnianego zakupu nie dojdzie. Wtedy jako przyczynę numer jeden stawiano sprawy finansowe.
– Aspekty finansowe nie były tu żadną przyczyną. Tu chodziło głównie o sprawy związane z nad zespołem pod sam koniec negocjacji – wyznał Amerykanin w rozmowie z Autosport.com.
– Problem pojawił się na ostatniej prostej. Zawsze mówiłem, że jeśli warunki nie będą dla nas w pełni korzystne to nie przystaniemy na nie. W takim razie będziemy szukali innych projektów – dodał.
Andretti nadal nie wyklucza wejścia do F1 w przyszłości
– Nasze oczy zawsze pozostaną szeroko otwarte w poszukiwaniu okazji czy to w F1 czy w innych seriach. Jednakże zanim wejdziemy to musimy mieć pewność, że zrobimy to we właściwych warunkach – zakończył.
W ostatnich dniach pojawiły się plotki o tym, że Porsche miałoby być zainteresowane zakupem Saubera, lub przynajmniej współpracą przy powrocie niemieckiej marki do F1. Natomiast Andretti nadal ma się przymierzać do klasy Hypercar w IMSA SportsCar Championship. Obecnie wystawiają samochód LMP3 we wspomnianej serii. Natomiast w 2023 roku mogą się tam pojawić z samochodem LMDh.
Devlin DeFrancesco uzupełnia skład Andretti Autosport
Czołowy zawodnik minionego sezonu Indy Lights awansuje w najbliższym sezonie do IndyCar. 21-latek od dwóch lat jest wspierany przez amerykański zespół w drodze do czołowej serii open wheel w USA i sukcesywnie pnie się po tej drabince w kierunku IndyCar. Amerykanin zasiądzie za kierownicą samochodu #29 i będzie czwartym kierowcą wyścigowym amerykańskiej ekipy. Najbardziej utytułowana dwójka to Colton Herta i Alexander Rossi, którzy w ostatnich latach walczą w czołówce serii. Trzecim kierowcą wyścigowym został Romain Grosjean, który zaliczył mocny debiut w IndyCar w sezonie 2021.
IndyCar obecnie jednak nie dla Hulkenberga
Niemiec w ostatnich dniach testował w Alabamie dla zespołu McLaren, który operowany jest przez zespół Schmidt Peterson Motorsports. Jednakże z przyczyn osobistych były kierowca F1 musiał zrezygnować z potencjalnej opcji na starty w USA. Warto dodać też, że w ostatnim czasie dla tej ekipy testował także Stoffel Vandoorne.
Quick update regarding Indycar: It was exciting to test an Indycar two weeks ago and I am grateful to @ArrowMcLarenSP for this opportunity. However for personal reasons I decided not to go ahead with it. Keep you posted on my future plans. #WeRideOn
— Nico Hülkenberg (@HulkHulkenberg) November 4, 2021
GP Detroit wraca do dawnej lokalizacji
Od sezonu 2023 serie IndyCar oraz IMSA SportsCar Championship już nie będą rywalizować na Belle Isle. W zamian za to wyścig w amerykańskiej stolicy motoryzacji powróci do swojej pierwotnej lokalizacji, czyli dolnej części miasta Detroit. W tej okolicy w latach osiemdziesiątych dwudziestego wieku rozgrywano GP USA – Wschód w ramach Mistrzostw Świata Formuły 1. Natomiast w późniejszych latach rywalizowała tam seria CART. Nie znamy jeszcze oficjalnej nitki toru, ale według spekulacji ta ma być krótsza względem tej, na której ścigała się F1.
BREAKING: #DetroitGP will transition from Belle Isle to its original home on the streets of #Detroit in 2023, following the approval of the @CityofDetroit Council. @DetroitGP returns to Belle Isle next summer – June 3-5, 2022 – & back to the Downtown street circuit in 2023! pic.twitter.com/flWtFhMNZD
— Detroit Grand Prix (@detroitgp) November 3, 2021
Sezon 2022 w IndyCar wystartuje w drugiej połowie lutego na ulicznym torze w St. Petersburgu.