Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

Formuła 1

Alonso ostrzegł Verstappena i Hamiltona. Hiszpan pragnie walki o MŚ

Fernando Alonso zabrał głos na temat nadchodzących zmian w Formule 1. Według dwukrotnego mistrza świata w sezonie 2022 może czekać nas reset. Jeśli dobra praca Alpine przyniesie skutki, to on czuje się gotowy do walki o mistrzowskie laury. Czyżby Hiszpan miał zagrozić Lewisowi Hamiltonowi i Maxowi Verstappenowi?

Fernando Alonso GP Kataru 2021 F1 podium Alpine
Fot. Alpine F1 Team

Alonso wreszcie poczuł krew

Podczas konferencji prasowej FIA, „Nando” podkreślał, że podium w GP Kataru to dopiero początek jego drogi. 40-latek cieszył się, że jego zespół miał udany występ na torze Losail. Trzecia i piąta lokata pozwoliły odskoczyć od AlphaTauri w klasyfikacji konstruktorów. Mimo wszystko w sezonie 2022 on oraz Alpine chcieliby walczyć o coś więcej. Fernando Alonso nie obraziłby się, gdyby już niedługo włączył się do walki o tytuł.

– Cóż, trudno przewidzieć, co wydarzy się w ciągu najbliższych kil. Chciałbym walczyć z nimi. Ktokolwiek zrobi dobry samochód w przyszłym roku, to myślę, że to reset dla wszystkich. Od nas zależy, czy wyprodukujemy szybki samochód. To nie jest jak w tym roku, który był kontynuacją poprzedniej kampanii, ale w 2022 r. wszyscy mają te same karty, więc musimy grać mądrzej. Miejmy nadzieję, że wyprodukujemy szybki samochód. A jeśli jesteśmy znajdziemy się  na tej pozycji, czuję się silny, czuję się gotowy podjąć walkę i zobaczymy – powiedział 10. kierowca klasyfikacji generalnej.

ZOBACZ TAKŻE
Ciemna strona mistrza świata - drugie oblicze Fernando Alonso

Udany powrót?

Dwukrotny mistrz świata F1 wrócił do sportu, aby spróbować wywalczyć swój trzeci tytuł. W przeszłości takie okazje przeszły mu koło nosa w sezonach 2007, 2010 i 2012. Po słabszym okresie w McLarenie, Hiszpan po 2018 roku zrobił sobie przerwę, podczas której był aktywny w FIA WEC, IMSA, Dakarze i Indy 500. Niestety finalnie do pełni szczęścia zabrakło mu triumfu w amerykańskim klasyku. Alonso marzył o wyrównaniu osiągnięcia Grahama Hilla. Brytyjczyk jako jako jedyny ma Potrójną Koronę w motorsporcie. Na nią składają się: triumf w GP Monako F1, 24h Le Mans i Indianapolis 500. Hiszpan nie czuł, że obecnie jest w stanie powalczyć o upragniony triumf w tym ostatnim, więc zmienił priorytety. Renault skusiło go na powrót do F1, a następnie przekształciło się w Alpine, zmieniając organ wykonawczy. Podczas GP Węgier udało im się nawet wygrać, w czym wszyscy dostrzegli dużą zasługę „Nando”.

Na pewno sezon 2021 można uznać za dość udany dla Alonso. Poza małym kryzysem na początku kampanii, trudno cokolwiek mu wytknąć. Dwa lata rozbratu z F1 musiały zrobić swoje, ale suma summarum „Nando” pokazał, że wciąż stać go na wiele, a wiek to tylko liczba. Alpine dość szybko skupiło się na przyszłorocznym bolidzie, co momentami odbijało się na formie A521. Jeśli wysiłki stajni z Enstone opłacą się, to ich bolid będący bliżej czołówki może w rękach Alonso dokonać wielkich rzeczy. Jeśli między nim a Oconem utrzymają się świetne relacje, to może czekać nas ciekawa kampania. Na pewno, jeśli nie uda się w ciągu 2 lat powalczyć o tytuł, na udany powrót złożyłoby się nie tylko ostatnie podium, ale np. pole position czy pojedyncze zwycięstwa.

ZOBACZ TAKŻE
Niespodziewane wyznanie Alonso. "Byłem idiotą przez większość sezonu"

5/5 (liczba głosów: 1)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama