Kierowca Alpine z nostalgią o karierze Icemana
W sezonie 2022 dwukrotny mistrz świata F1 pozostanie jedynym kierowcą, który ścigał się w 2001 roku. Właśnie wtedy on i Raikkonen debiutowali w sporcie. Mało kto spodziewał się, że obaj będą blisko królowej sportów motorowych przez tak długi okres. Obecnie Alonso i Iceman mają odpowiednio 40 i 42 lata oraz największą liczbę przejechanych Grand Prix. W podcaście F1 o nazwie „Beyond the Grid” pierwszy z nich podzielił się wnioskami na temat ich wspólnej obecności w sporcie.
– Kiedy zaczynasz w Formule 1, nie masz jasnego pojęcia, co przyniesie przyszłość. Kimi i ja mieliśmy ekscytujące sezony w Formule 1. Obaj byliśmy mistrzami świata, czego nigdy nie możesz być pewien, kiedy przyjedziesz do tej klasy wyścigowej. Jestem bardzo szczęśliwy, że spędziłem z nim tyle lat – powiedział Fernando Alonso.
Alonso i Raikkonen przeżyli bardzo wiele w F1
Przypomnijmy, że w sezonach 2005 i 2007 Alonso i Raikkonen toczyli zacięte boje o mistrzowskie laury. W pierwszym starciu górą był pierwszy z nich. Jednakże wielu uważało, że gdyby nie awarie w McLarenie ówczesny kierowca Renault nie miałby nic do powiedzenia. Jeśli chodzi o drugą potyczkę, to wówczas Iceman był tym z najmniejszymi szansami. Kimi Raikkonen wykorzystał wtedy wojnę na linii Alonso-Hamilton i pokonał ich obu o jeden punkt. Na kolejne starcia obaj czekali do lat 2012-2013, kiedy to do pewnego momentu obaj zagrażali hegemonii Red Bulla. W 2014 roku zostali zespołowymi partnerami w Ferrari i wówczas do „Nando” zdeklasował Fina.
Później jednak to Iceman został w Scuderii jako „pomocnik” Sebastiana Vettela. To nie przeszkodziło mu jednak w zdobywaniu podiów i triumfie w GP USA 2018. Natomiast Alonso w latach 2015-2018 przeżywał trudne chwile w McLarenie, aby potem zrobić sobie przerwę. Po jego powrocie, 2021 roku obaj Panowie spotkali się, ale jeżdżąc już w środku stawki. „Nando” uwierzył jednak, że w kolejnych sezonach wraz z Alpine osiągną więcej. Za to Raikkonen w trakcie tej kampanii podjął decyzję o przejściu na emeryturę. To oznacza, że pozostały nam już tylko dwa wyścigi, kiedy to wspomniana dwójka będzie współzawodniczyć.
„Nando” i Iceman często „obgadywali” F1
Fernando Alonso przyznał, że będzie mu brakowało wspólnych spotkań z Kimim Raikkonenem. W przeszłości Hiszpan nie wypowiadał się zbyt wiele o relacjach z Finem. Teraz, wiedząc o jego odejściu, postanowił uchylić rąbka tajemnicy. 40-latek wspomniał nawet, że zdarzało im się wspólni wyśmiewać F1 i różne zjawiska z nią powiązane. Obaj mieli dość zróżnicowane poglądy, ale zgadzali się co do fałszywej polityki.
– Jest wspaniałą osobowością dla Formuły 1 i będziemy za nim tęsknić w przyszłym roku. Jest jednym z kierowców, na których czekasz, zwłaszcza po wyścigach. Nosi maskę zimnej i cichej osoby, ale poza torem jest zupełnie inny. Tylko przy takich okazjach można poznać prawdziwego Kimiego – dodał kierowca Alpine.
– Żyjemy w bańce mydlanej, nie mamy normalnego życia. Podróżujemy samolotami ze wszystkimi wygodami, zatrzymujemy się w pięciogwiazdkowych hotelach, ale w niedzielne wieczory jesteśmy zwykłymi ludźmi. Kimi i ja mamy różne poglądy na temat F1 i często śmialiśmy się z tego, jak czasami F1 jest fałszywa – zakończył Alonso.