Pierwsze spotkanie jest już za nimi
Jednakże w tym przypadku nie chodzi o wyścigi samochodowe, a o 100 km dei Campioni. Jest to wyścig na torze o luźnej nawierzchni na ranczu Valentino Rossiego. Ten wyścig odbywa się od kilku lat i często biorą w nim udział podopieczni jego akademii oraz inni zawodnicy motocyklowi z różnych dyscyplin wyścigów motocyklowych. Dystans to sto kilometrów, a do jednego motocykla przypisani są dwaj zawodnicy. Ci się zmieniają za kierownicą tak jak w wyścigach endurance. Natomiast motocykle do dirt tracku to maszyny przypominające motocykle crossowe, ale różnią się one chociażby zawieszeniem czy oponami.
I właśnie podczas tegorocznej edycji tego wyścigu jednym z rywali Valentino Rossiego był właśnie Jorge Lorenzo. Hiszpan po odejściu z MotoGP obniżył reżim treningowy, ale nadal można go spotkać na torze na pit bike’u czy motocyklu drogowym.
Kierunek Abu Zabi
To nie jest żadna tajemnica, że Rossi planuje ściganie w wyścigach endurance na pełny etat w najbliższych latach. Włoch od lat bierze udział w Gulf 12H, w którym jego załoga stanęła nawet na podium. Kim są jego zmiennicy? Najczęściej to jest Alessandro Salucci, czyli jego asystent i jeden z najbliższych przyjaciół. Natomiast rok temu drugim jego zmiennikiem był Luca Marini, a więc zawodnik MotoGP orzaz przyrodni brat Rossiego. W tym miesiącu ta trójka ponownie pojedzie w tym popularnym wyścigu za sterami Ferrari 488 GT3 dla Kessel Racing. Natomiast jak to może wyglądać w 2022 roku?
Tu opcji jest kilka i tyczy się to zarówno serii jak i producentów. Możliwe są starty w FIA WEC oraz ELMS – wówczas w kolejno w GTE Am oraz GTE. Jednakże oprócz tego mówi się też o GT World Challenge Europe oraz GT Open. Obydwie serie opierają się o samochody GT3 i mogłyby być dobrym miejscem na stawianie pierwszych kroków jako zawodnik na pełen etat.
Jeśli chodzi o prestiż to GTWCh Europe stoi w tym obszarze niżej niż mistrzostwa świata oraz ELMS. Jednak i tak wygląda to lepiej niż w przypadku GT Open. Jednakże w tym przypadku to osoba Valentino Rossiego będzie tu stanowić wartość dodaną w tym obszarze, ponieważ Włoch zdecydowanie przyniesie ze sobą sporą rzeszę fanów. Ostatnie słowo niekoniecznie należy do samego zawodnika. Jednakże promotorzy wspomnianych serii wiedzą ile mogą zyskać mając Rossiego w swoich mistrzostwach. Dlatego też można mieć pewność, że ACO czy SRO spróbują mu pomóc w znalezieniu najlepszego rozwiązania.
Porsche vs Ferrari
Między tymi markami ma się toczyć rywalizacja o Włocha. Ważne jest to, co Rossi może otrzymać od jednej czy drugiej marki pod kątem najbliższych lat w GTE, lub GT3. Jednakże nieoficjalnie Rossi miałby też być zainteresowany klasą Hypercar, choć nie wiemy czy chodzi o jednorazowe starty, czy pełny sezon. Oczywiście kwestia licencji nie powinna być problemem, ponieważ były zawodnik MotoGP ma srebrną licencję. Ta z kolei upoważnia go do rywalizacji we wspomnianej klasie.
Jednak w przypadku Ferrari problem może być taki, że Włochom zależy na tym, aby ich samochody prowadzili kierowcy endurance z najwyższej półki. Czy wiek i poziom doświadczenia Rossiego w tej gałęzi motorsportu może być atrakcyjny dla Ferrari? Jeśli już to tylko pod kątem ekipy prywatnej a nie fabrycznej. Drugim pytaniem jest to czy w ogóle zobaczymy prywatne Ferrari w tej klasie. Tu od momentu ogłoszenia programu pojawiają się różne doniesienia.
Tu z pomocą może przyjść Porsche, ale niekoniecznie razem z Team Penske. Amerykański zespół otrzyma status fabrycznego zespołu Porsche w klasie Hypercar, gdy te w 2023 roku wprowadzi do użytku swój samochód LMDh. Jeśli to nie będzie ta ekipa to nie powinno być problemu z ekipą prywatną. Model komercyjny oraz sportowy LMDh powinien bardziej sprzyjać planom Włocha, ponieważ te pojazdy mają być znacznie bardziej dostępne dla prywatnych ekip, bo ta platforma powstaje właśnie z myślą o nich.
Wiemy, że nic nie wiemy
W praktyce to oznacza, że prawie każdy zespół może nabyć taki pojazd i wystawiać go w FIA WEC czy IMSA SportsCar Championship. Mimo, że teoretycznie samochód LMH Ferrari też powinien być możliwy do nabycia to w praktyce jednak prototypy LMDh powinny się cieszyć większym zainteresowaniem prywatnych ekip. Oczywiście czas pokaże czy w ogóle Valentino Rossi podejmie kroki w kierunku tej klasy. Na 2022 rok Włoch ma rozważać klasy GTE oraz GT3. Ostateczne plany powinniśmy poznać po nowym roku. Mówiąc o IMSA Sportscar Championship to warto wspomnieć, że Rossi ma się przyglądać także wyścigowi 24H Daytona, który odbędzie się w styczniu.
Jorge Lorenzo może wrócić do ścigania
Hiszpan od momentu zakończenia kariery w MotoGP w 2019 roku zajmuje się bardziej podróżami. Jednakże w ostatnich miesiącach zdarzyło mu się przetestować kilka samochodów w specyfikacji pucharowej – w tym Lamborghini Huracana. I tu trzeba wspomnieć, że Hiszpan w rozmowie z GP One wyznał, że jego również interesują wyścigi endurance. W tym celu w przyszłym roku może pojawić się we włoskim pucharze Porsche Carrera Cup. Natomiast w kolejnych latach jego celem mają być wyścigi długodystansowe w klasie GT3. Czy dawni rywale z MotoGP mogą się spotkać na jednym torze w tym samym wyścigu? Jak najbardziej. Czy mogą dzielić samochód? Raczej nie. Prawdopodobnie jeśli Rossi zwiąże się z Ferrari to Lorenzo pójdzie w kierunku Porsche.
Który z nich może mieć większy potencjał sportowy? Trudno stwierdzić. Oboje mają już doświadczenie w wyścigach endurance. Rossi zaliczył kilka występów więcej niż Lorenzo. Jednakże to Hiszpan wygrał Gulf 12H w 2014 roku. Ewentualna rywalizacja tej dwójki w ich drugiej karierze może być tym na czym wyścigi długodystansowe mogą mocno skorzystać.