Mercedes znalazł więcej rezerw na Yas Marina
Ekipa Mercedesa wykonała dobrą robotę pomiędzy dwoma treningami, ponieważ zaliczyli duży progres. Jeszcze w trakcie pierwszej sesji treningowej wyglądało to tak, jakby to Hamilton i Bottas gonili Verstappena. W drugiej sesji role się odwróciły, ale pojawiły się też większe różnice. 7-krotny mistrz świata zaczął narzucać świetne tempo już na pośrednich oponach. Mimo nieco większych kłopotów z przygotowaniem miękkiego ogumienia, suma summarum Brytyjczyk miał grubo ponad 0,3 sekundy nad resztą rywali. W dodatku lider Mercedesa miał ponad 0,6 sekundy zapasu nad kierowcami Red Bulla. Na obraz sytuacji wpłynął też świetny wynik Estebana Ocona, który był drugi w FP2, mając 0,049 s zapasu nad Bottasem. Verstappen i Perez okupowali dopiero miejsca nr 4 i 5. W porównaniu do FP1, kiedy to Red Bulle i Mercedesy mieściły się w 0,354 s doszło to dużej zmiany.
May the best team win 🤝#F1 🇦🇪 #AbuDhabiGP pic.twitter.com/5oQ0dseEje
— Formula 1 (@F1) December 10, 2021
Red Bull znacznie szybszy na dystansie
Co ciekawe, po pół godzinie Max Verstappen odpuścił kolejne szybkie okrążenia i zjechał do alei serwisowej. Holender nastawił się na przejechanie dłuższych stintów, które w jego przypadku wyglądały świetnie. Na większości okrążeń lider Red Bulla był o kilka dziesiątych sekundy szybszy od rywali z Mercedesa. Warto jednak zauważyć, że Hamilton i Bottas zastosowali pośrednią, a Verstappen miękką oponę. Dla przykładu Perez, który pracował z wolniejszą mieszanką być w stanie osiągać zbliżone wyniki do tych w Mercedesie. Gdy jego kolega z zespołu przesiadł się na pośrednią gumę, był już zdecydowanie najszybszy na torze. Z całą pewnością ten fakt może cieszyć i dać ulgę kibicom, którzy mogli przerazić się różnicą w FP2. Generalnie z zatankowanymi bolidami czołówka odjechała całej reszcie o około 0,7 sekundy na okrążenie. Trudno zatem oczekiwać przełomu w finale sezonu.
Alpine trzecią siłą?
Ekipa Alpine zaskoczyła wszystkich w ostatnich kilku weekendach, kiedy to z roli outsidera w walce o P5 wśród konstruktorów, stali się faworytami. Ocon i Alonso byli w dobrej formie podczas piątkowych sesji treningowych w Abu Zabi. Drugi z wymienionych pokazał już w pierwszym treningu, że Alpine ma chrapkę na pozycję lidera środka stawki w ten weekend. Hiszpan był drugi ze stratą 0,6 s do lidera. Podobnie było w drugiej sesji, ale wówczas był 0,8 s za Hamiltonem. Znacznie szybciej pojechał za to Ocon, który w FP1 miał problemy. Francuz dogadał się z A521 i wykręcił drugi czas w drugim treningu. Jeśli chodzi o ich tempo na długich przejazdach to było ono dużo gorsze od czołówki, czego można było oczekiwać.
P2 ok for #FP2 @OconEsteban? 👋👍#AbuDhabiGP #F1Finale pic.twitter.com/IJZQWwyIOZ
— Alpine F1 Team (@AlpineF1Team) December 10, 2021
Mimo wszystko ich rywale z AlphaTauri, Ferrari czy McLarena nie prezentowali się tutaj lepiej. Wręcz o tych dwóch ostatnich można mówić o byciu niemrawym. Za to w przypadku pierwszych zaskoczeniem jest nieco lepsze tempo Tsunody niż Gasly’ego.
Nadzieje na „małe punkty”
Całkiem dobre tempo w środku stawki pokazywał też Sebastian Vettel z Astona Martina. Niemiec był dziś dziesiąty i czternasty, ale za to w trakcie długich przejazdów był konkurencyjny. To może dawać ekipie z Silverstone nadzieję na punkty w niedzielę. Takowych mieć nie mogą na ten moment zawodnicy Alfy Romeo, Williamsa i oczywiście Haasa. W przypadku tych pierwszych można jednak liczyć na niespodziankę, taką jaką zrobili w Arabii Saudyjskiej, kiedy poprawili się przez noc. Giovinazzi i Raikkonen żegnają się z F1, więc mają motywację, aby uczynić to w dobrym stylu. Jeśli chodzi o tego drugiego można mówić o pechu pod koniec FP2, kiedy to w ostatniej minucie rozbił się w 3. sektorze. Iceman zmasakrował swój bolid, będąc jedynym zawodnikiem używającym twardych opon. Na szczęście nic poważnego nie stało się mistrzowi świata z 2007 roku.
Kimi Raikkonen spins and hits the wall at Turn 14
Thankfully he is able to get out of his car#AbuDhabiGP 🇦🇪 #F1 pic.twitter.com/TNQr9M80xh
— Formula 1 (@F1) December 10, 2021
Co przed nami?
Już jutro, 11 grudnia, o godz. 11:00 czasu polskiego odbędzie się trzecia sesja treningowa. W jej trakcie zespoły i kierowcy sprawdzą ostatnie poprawki w ustawieniach i ewentualnie dokonają paru korekt przed startem czasówki. Kwalifikacje zaplanowano na godz. 14:00. Na ten moment faworytami do zdobycia pole position są kierowcy Mercedesa i Max Verstappen. Na ich ewentualne potknięcia będzie czekał Sergio Perez. Oprócz Meksykanina nadzieję na namieszanie w górnej części tabeli mogą mieć zawodnicy Alpine i AlphaTauri, którzy wydają się nieco szybsi w Abu Zabi niż Ferrari czy McLaren. O układzie sił zadecyduje nocna praca z piątku na sobotę, która jednym pomoże bardziej, a innym mniej. Na pewno Red Bull musi znaleźć więcej tempa na pojedynczym okrążeniu. Całkiem możliwe, że przez bardziej zużyte silniki Hondy oszczędzali się przed kluczową fazą weekendu. Czas pokaże, jak to się potoczy.
Wyniki I treningu
Wyniki II treningu