Honda ostrzega rywali. Pomogą Red Bullowi wywalczyć kolejne MŚ

Zakończenie z happy endem. Dla Hondy to za mało

We wrześniu 2020 roku Red Bull dowiedział się, że od sezonu 2022 zostanie najprawdopodobniej bez silników. Czerwone Byki walczyły jednak o szybsze zamrożenie rozwoju aktualnej generacji jednostek napędowych. Gdy udało się osiągnąć porozumienie, Austriacy przejęli technologię Hondy, aby mieć ich produkt na wyłączność. Wiele wskazuje na to, że potrwa to aż do końca 2025 roku. Niestety dział silnikowy w postaci Red Bull Powertrains Ltd. będzie zdolny działać prężnie pod koniec bieżącego roku. To sprawiło, że Honda i ludzie z Sakury nie mogli zostawić swojego partnera. Logo japońskiej marki zniknie z F1, ale jej jednostki nadal będą przez nich produkowane i obsługiwane. Dopiero od 2023 r. przypuszcza się, że wszystko przeniesie się do Milton Keynes wraz z częścią personelu Hondy.

– Zdecydowano, że Honda będzie nadal świadczyć usługi inżynieryjne. Przede wszystkim mamy nadzieję, że będą mogli walczyć o dwa mistrzostwa w 2022 roku, w tym o mistrzostwo konstruktorów, które umknęło w 2021 roku – powiedział Masashi Yamamoto na łamach Autosportweb. Dyrektor generalny Honda Racing nie ukrywał po zakończeniu sezonu 2021, że chciałby ujrzeć dwie ekipy z jego silnikami na czele. Poza Red Bullem, miał na myśli AlphaTauri (z którą mieli o rok dłuższy związek, licząc ich okres jako Toro Rosso). Projekt Hondy w F1 pochłonął sporo środków i wysiłku, dlatego też Samuraje chcą te doświadczenia nadal wykorzystywać. Przy okazji ciągłe zaangażowanie daje im większa kontrolę nad tym, aby ich tajemnice nie doszły do konkurencji. W domyśle mamy tutaj na myśli potencjalnie jedną z marek VW.

Max Verstappen planuje podziękować Japończykom w specjalny sposób

Już w jutro, 5 stycznia, o godz. 10:00 czasu środkowoeuropejskiego aktualny mistrz świata podzieli się niespodzianką. Max Verstappen włączył się w akcję „#ArigatoHonda” i zaplanował spotkanie. Lider Red Bulla zapewne podziękuje Hondzie za ich trud włożony w pomoc mu w osiągnięciu celu. Możliwe jednak, że dojdzie do innych ciekawych ogłoszeń. Sam zainteresowany wielokrotnie był porównywany do Ayrtona Senny przez członków Honda Racing F1 i zżył się z nimi od 2019 roku. To on wywalczył dla nich pierwsze podium, a potem zwycięstwo od czasu powrotu Japończyków do F1 w 2015 roku. Później przyszło upragnione mistrzostwo świata, dzięki któremu już na zawsze pozostanie w rodzinie Hondy.