Red Bull może nie zatrzymać Gasly’ego w rodzinie
Przypomnijmy, że już po sezonie 2020 Gasly liczył na powrót do Red Bulla. Francuski zawodnik chciał zrehabilitować się za słabszą postawę w pierwszej połowie kampanii w 2019 roku, gdy reprezentował Czerwone Byki. Ostatecznie ekipa z Milton Keynes obawiała się, że ich wychowanek znów ich rozczaruje i nie wytrzyma presji. Dlatego też ostatecznie wybór padł na zawodnika z zewnątrz, Sergio Pereza. Meksykanin sprawdził się w roli skrzydłowego i przy okazji raz wygrał. Jako że plotki o posadzie w Alpine szybko zostały oddalone, Gasly stracił konkurencyjne opcje na 2022 rok.
Gasly głównym kandydatem na liście Mercedesa?
Po zakończeniu sezonu 2021 wielu było zaskoczonych nagłym brakiem aktywności Lewisa Hamiltona w social mediach. Ważne persony z Mercedesa podkreślały, że ich lider czuł rozczarowanie porażką i musiał się odciąć. Padły też słowa Toto Wolffa o obawie nagłego odejścia 7-krotnego MŚ z F1. W związku z tym pojawiły się różne plotki odnośnie potencjalnych następców Lewisa Hamiltona. Według brytyjskiego „Expressu” niemiecki zespół raczej rozważa różne opcje, ale pod kątem sezonu 2023, nie 2022.
To mogłoby oznaczać, że Pierre Gasly stałby się głównym kandydatem. Francuz ma nieco większe doświadczenie od George’a Russella i mógłby pomóc Mercedesowi z rozwojem bolidu. Niewykluczone, że gdyby 25-latek nie otrzymał kolejnej szansy w Red Bullu, to chętnie skorzystałby z innej opcji. Nie byłby też pierwszym wychowankiem Czerwonych Byków, który podąży inną ścieżką. Bowiem Carlos Sainz w przeszłości dostał zgodę na wypożyczenie do Renault, potem całkiem odszedł z austriackiej familii i trafił do McLarena. Od 2019 roku kariera Hiszpana nabrała rozpędu na tyle, że zapewnił sobie kontrakt z Ferrari. Po przybyciu do Maranello niespodziewanie rozprawił się z Charlesem Leclerkiem.
Pierre Gasly sporo przeszedł w Formule 1, pomimo młodego wieku. 25-latek sprawdził się jako lider AlphaTauri, gdzie zdeklasował najpierw Kvyata, potem Tsunodę. W sezonie 2020 wygrał GP Włoch. Za to w 2021 roku wielokrotnie kwalifikował się w Top 6 i raz był na podium (3. miejsce, GP Azerbejdżanu). Ostatecznie Gasly ukończył mistrzostwa na 9. miejsce z dorobkiem 110 punktów. I to pomimo kilku straconych szans, np. podczas GP Włoch, gdzie w sprincie urwał przednie skrzydło. Wiele rund było też kłopotliwych dla stajni z Faenzy, bowiem tempo kwalifikacyjne było mocne, ale w wyścigach byli bezradni. Nic dziwnego, że w 2022 r. Gasly oczekuje więcej. Gdyby jednak nie zdecydował się, Mercedes może spróbować z Vettelem, Oconem czy powrotem Bottasa.