Formuła 1 idzie w kierunku paliw syntetycznych
Nie od dziś wiadomo, że Formułą 1 dąży do zrównoważonego rozwoju, w którym chodzi o realizację nowych planów ekologicznych. Zespoły i producenci jednostek napędowych wiedzieli, że od 2022 roku będą używać paliwa z mieszanką paliw kopalnych i 10% bioetanolu. Jednocześnie już w marcu rozwój większości komponentów silnika będzie zamrożony. Właściwie od września 2022 roku planowane poprawki będą zgłaszane i jednocześnie ich sensowność musza obronić kwestie niezawodności. Inaczej producenci nie będą mogli nic zmieniać, co budzi niepokój, jeśli na zmianie paliwa ktoś dużo zyska, a ktoś wręcz przeciwnie.
Paliwo E10 negatywnie wpływa na wydajność? Niekoniecznie, niektórzy mogą zyskać względem E5
Samo przejście na paliwo E10 wymagało od inżynierów zmodyfikowania projektu komór spalania. Ferrari pochwaliło się niedawno, że wspólnie z Shellem udało im się nie tylko pokonać utratę 20 KM, ale też minimalnie poprawić wydajność silnika względem 2021 r. Pozytywne wieści dochodziły także z Alpine, gdzie inżynierowie Renault już nadrobili straconą – przez paliwo – moc. Nieco mniej optymistycznie wypowiadał się jednak Helmut Marko z Red Bulla. Według Austriaka, Honda wraz z ich inżynierami jeszcze walczy nad adaptacją do paliwa E10.
– Honda ciężko pracuje nad adaptacją. To, co słyszę, jest pozytywne, ale osiągi nie są jeszcze takie same jak w 2021 roku. Generalnie będziemy musieli poczekać, aby zobaczyć, jak to wygląda w wersji wyścigowej – powiedział szef Red Bull Junior Team na łamach Auto Motor und Sport.
Red Bull wciąż mierzy wysoko, mimo obaw
Mimo że główny konsultant Red Bulla ds. sportów motorowych wyraził pewne obawy, to nie opuścił go optymizm. Były kierowca wyścigowy podkreślił, że jego ekipa nadal może liczyć na udaną kampanię. Nawet jeśli stajnia z Milton Keynes nie będzie miała topowego bolidu, Max Verstappen powinien dać sobie radę.
– Deklarowanym celem jest tytuł mistrza świata. Przy tak dużej zmianie zasad nigdy nie możesz być pewien. Mercedes i my mamy potencjał, w kapitale ludzkim i ciągłości. To znowu wskazuje na walkę na najwyższym poziomie. Zwłaszcza że nie ma innych kierowców, takich jak Hamilton i Verstappen – zakończył Marko.