Prezentacja tego co już zdążyliśmy poznać
W tym roku znaczna część zdjęć tegorocznych samochodów Formuły 1 wyciekła na długo przed faktycznym momentem pprezentacji. Nie inaczej było w przypadku samochodu Alfy Romeo. Zespół operowany przez Sauber Motorsport nie uchronił się przed obiektywami aparatów przy okazji dnia filmowego, który ekipa odbyła niedawno temu na torze Fiorano. Wówczas wokół toru tradycyjnie pojawiła się grupa kibiców, która wypatrzyła nowy samochód w akcji.
Ten schemat jest już w zasadzie tradycją w zespole, którego szefem jest Frederic Vasseur. Jednak tym razem bolid C42 nie pojawił się w okazjonalnym malowaniu nawiązującym do walentynek, a w pełnoprawnym kamuflażu. W takim samym schemacie kolorystycznym mogliśmy oglądać wspomnianą maszynę podczas testów pod Barceloną w ostatnich dniach. Tam niestety żaden z kierowców nie zdołał przejechać znaczącej ilości okrążeń przez problemy jakie trapiły ich samochód. Jednym z nich miało być „morświnowanie”, które miało bardzo negatywnie odbić się na stanie podłogi w bolidzie C42.
Nowa filozofia także w malowaniu
Radykalna zmiana regulacji technicznych to także okazja do odświeżenia schematu kolorystyki. Do tej pory zespół przyzwyczaił nas do dominacji białego koloru, szczególnie w przedniej części pojazdu. Natomiast w dalszej części samochodu można było zaobserwować więcej wiśniowej czerwieni, szczególnie na sekcjach bocznych. W tym roku designerzy porzucili ten schemat i postanowili pomalować znaczną większość samochodu na kolor wiśniowo czerwony. Jedynie końcówka nosa oraz okolice wlotów powietrza zawierają białą barwę. Nie zabrakło też miejsca na włoską flagę na spodzie tylnego skrzydła, które w większości jest czarne. Natomiast boczna część kadłuba zyskała czarny kolor.
New colours 😍#VB77 #F1 #AlfaRomeo #C42@alfa_romeo @alfaromeoorlen pic.twitter.com/41tubJnrkk
— Valtteri Bottas (@ValtteriBottas) February 27, 2022