Decyzja miała nie zapaść szybko
Przypomnijmy, że niedawno stajnia z Kannapolis zerwała powiązania z Nikitą Mazepinem i firmą Uralkali. To automatycznie spowodowało, że wszyscy zaczęli zadawać sobie pytanie: kto będzie ścigał się u boku Micka Schumachera? Haas zapowiadał, że zawarcie nowej umowy może potrwać. Między innymi dlatego więcej czasu w bolidzie VF-22 miał otrzymać Pietro Fittipaldi, który miał też pojechać w pierwszych wyścigach sezonu. Teraz wiemy, że raczej Brazylijczyk ponownie nie na długo zagrzeje miejsce w kokpicie, bowiem szybko odda je nowemu (staremu) kierowcy podstawowemu. Na pewno zatrudnienie Kevina Magnussena może wywoływać u wszystkich zaskoczenie. Duńczyk dość mocno wypowiadał się o formie zespołu i nie był zadowolony z wypadnięcia z F1. Teraz obie strony postanowiły się przeprosić i szykują się na coś „dobrego”.
Warto dodać, że Magnussen ma za sobą 119 startów w F1. W swoim debiucie w 2014 roku jako kierowca McLarena stanął on na podium. Sezon 2015 oznaczał dla niego pauzę, chociaż dostał jedną szansę, gdy zastępował Fernando Alonso w Australii. W 2016 roku „Kev” próbował wycisnąć jak najwięcej z Renault i był zdecydowanie lepszy od Jolyona Palmera, ale wypadł szybko z francuskiej ekipy. Rękę do niego wyciągnęli Guenther Steiner i Gene Haas, którzy w latach 2017-2018 bardzo chwalili Kevina Magnussena. Niestety w 2019 roku rozpoczął się dość spory regres formy amerykańskiej ekipy, a przy okazji Duńczyk i Romain Grosjean ścierali się na torze. Po sezonie 2020 obaj wypadli „z gry” i przenieśli się do Stanów Zjednoczonych. Jeden trafił do IMSA, a drugi do IndyCar. Mało kto oczekiwał ich powrotu do stawki, F1 jednak ponownie postanowiła nas zaskoczyć.
Return of the MAG 😉#HaasF1 pic.twitter.com/aUUS7lms0N
— Haas F1 Team (@HaasF1Team) March 9, 2022
Steiner okazał się zwolennikiem powrotu Magnussena
– Cieszę się, że mogę powitać Kevina Magnussena z powrotem w Haas F1 Team. Gdy szukałem kierowcy, który mógłby wnieść wartość do zespołu, nie wspominając o bogatym doświadczeniu w Formule 1, Kevin był dla nas prostą decyzją. Natychmiastowa dostępność Kevina oznacza, że możemy wykorzystać go jako źródło do przedsezonowych testów wraz z Mickiem Schumacherem i Pietro Fittipaldim. Pietro będzie jeździł jako pierwszy w tym tygodniu – to dla niego świetna okazja. A Mick i Kevin zrobią resztę przed Grand Prix Bahrajnu – powiedział Guenther Steiner.
– Kevin był kluczowym elementem naszych poprzednich sukcesów. Nie tylko wtedy, gdy obaj zdobyliśmy najlepsze miejsca w Formule 1 w 2018 roku. W zeszłym roku nadal pokazywał, że jest elitarnym kierowcą wyścigowym, dodając zwycięstwa i miejsca na podium do swojego życiorysu. Jako weteran zarówno w garażu, jak i we współpracy z inżynierami, będzie dla nas solidnym punktem odniesienia w ciągłym rozwoju VF-22. Wszyscy nie możemy się doczekać powitania Kevina z powrotem w tym tygodniu w Bahrajnie – dodał szef zespołu Haas.
„Kev” zrezygnował z Endurance na rzecz F1
– Byłem oczywiście bardzo zaskoczony, ale równie bardzo podekscytowany otrzymaniem telefonu od zespołu Haas F1. Zmierzałem w innym kierunku, jeśli chodzi o moje zobowiązania na 2022 rok. Jednak możliwość powrotu do rywalizacji w Formule 1 i z zespołem, który znam bardzo dobrze, była po prostu zbyt atrakcyjna. Naprawdę muszę podziękować zarówno Peugeotowi, jak i Chipowi Ganassi Racing za szybkie zwolnienie mnie – obie to świetne organizacje – powiedział Kevin Magnussen.
Warto podkreślić, że w tym roku Kevin Magnussen miał wejść w kluczową fazę współpracy z Peugeotem i nadal ścigać się dla Chip Ganassi Racing w IMSA SportsCar. Mimo że Duńczyk był zadowolony z dotychczasowych współprac, to nie mógł oprzeć się pokusie powrotu do Formuły 1. Dodatkowo, dla niego ważne jest, że otrzyma już swój czas w bolidzie na sezon 2022 w testach przedsezonowych w Bahrajnie. Na pewno poznanie nowej maszyny dopiero w jednym z weekendów wyścigowych znacząco odbiłoby się na jego formie. A tak Magnussen już teraz może rozpocząć przyspieszone przygotowania.
– Oczywiście chcę również podziękować Gene Haasowi i Guentherowi Steinerowi za szansę wznowienia mojej kariery w Formule 1. Wiem, jak bardzo są oni konkurencyjni i jak chętnie wracają do rywalizacji tydzień po tygodniu. Cieszyliśmy się solidną relacją i nasze pozytywne skojarzenie pozostało nawet po moim odejściu pod koniec 2020 roku. Zostałem poinformowany jak najwięcej o rozwoju VF-22 i potencjale w pakiecie. Jest praca do wykonania, ale jestem podekscytowany, że mogę być jej częścią. Nie mogę się doczekać powrotu za kierownicę bolidu Formuły 1 w Bahrajnie – dodał 29-latek.