Connect with us

Czego szukasz?

Endurance

Platynowa, złota, srebrna i brązowa licencja – co one oznaczają?

Wyjaśniamy, na czym polega system gradacji licencji FIA i co oznaczają poszczególne kolory licencji. Przedstawiamy najważniejsze informacje oraz wyjaśniamy kilka kwestii, które towarzyszą temu aspektowi.

LMH IMSA Sportscar
Fot. FIA WEC / Twitter

Na początku był… chaos

Przez lata w wyścigach endurance nie istniał żaden system, który mógłby skategoryzować zawodników pod względem doświadczenia czy umiejętności. Jedyne co odróżniało kierowców między sobą to fakt, że niektórzy z racji doświadczenia w F1 posiadali super licencję. Jednakże w wyścigach endurance fakt jej posiadania lub braku nie miał żadnego znaczenia. Po jakimś czasie zrozumiano, że wyścigi długodystansowe potrzebują systemu, który posegreguje zawodników pod względem umiejętności.

Tutaj w 2006 roku z pomocą przyszedł Stephane Ratel i SRO. To właśnie jego organizacja wprowadziła system gradacji poziomu kierowców, który znamy do dziś. Za jego pomocą promotorzy serii mogą określić na przykład to dla jakiego rodzaju zawodnika dana maszyna jest przeznaczona. Dodatkowo można też wyznaczyć, jakiej konfiguracji załogi są mile widziane w danej klasie. Chociażby dzięki temu systemowi mamy pewność, że przykładowo amatorski zawodnik nie zasiądzie za kierownicą Hypercara, a profesjonalny zawodnik nie zdominuje klasy LMP3. Przyjrzyjmy się temu dla kogo jest dany rodzaj licencji i jakiego typu kierowcy mogą ją posiadać.

ZOBACZ TAKŻE
Znamy listę załóg na tegoroczną edycję 24h Le Mans. Są niespodzianki

Brązowa licencja

Podobnie jak w przypadku srebrnej licencji spotkamy przynajmniej dwa rodzaje zawodników. Pierwszy typ to kierowcy, którzy właśnie wyszli z kartingu i zaczynają dopiero swoją przygodę z samochodami. Czasami mają oni rok doświadczenia na poziomie F4, ale zwykle to są bardzo młodzi zawodnicy. Oni najczęściej pojawiają się w klasie LMP3 na jeden sezon i po około roku zyskują srebrną licencję. Dla ekip w endurance taki zawodnik to dość łakomy kąsek z podobnych powodów, co w single-seaterach. To znaczy, że taki kierowca wnosi ze sobą wsparcie sponsorów. Natomiast po pewnym czasie może on się dobrze wyrobić jako zawodnik endurance, którym potem interesują się np. zespoły fabryczne.

Jednakże są też brązowi kierowcy, którzy mają trochę inne pochodzenie. To są zawodnicy, którzy też zasilają portfele zespołów pieniędzmi. Jednak często pochodzą one z działalności jaką dany zawodnik zajmuje się na co dzień. Najczęściej są to biznesmeni, dentyści, lub aktorzy, jak na przykład Patrick Dempsey czy Michael Fassbender. Innym elementem odróżniającym ich od pierwszego typu brązów jest to, że tacy „dentyści” są zdecydowanie starsi, ale nie posiadają oni doświadczenia w np. kartingu. Tacy kierowcy zwykle zaczynają swoją przygodę ze ściganiem od lokalnych Track Dayów, lub od razu od mistrzostw rangi krajowej. Dodatkowo oni tę kategorię licencji utrzymują zdecydowanie dłużej niż ich młodsi koledzy. Często tacy kierowcy spędzają całą swoją karierę wyścigową jako tak zwani brązowi kierowcy.

ZOBACZ TAKŻE
Bohater Rosji grzmi. "Brak naszego hymnu to dyskryminacja"

Czym taki zawodnik najczęściej się charakteryzuje?

Przede wszystkim tym, że jest on najwolniejszy w stosunku do innych rywali, ale nie na tyle, aby powodować tym zagrożenie na torze. Co nie oznacza, że tego typu zawodnicy są w pełni bezpieczni, ponieważ czasem faktycznie powodują oni zagrożenie dla bezpieczeństwa na torze. Jednakże to wynika bardziej z tego, że nie zawsze potrafią oni przewidzieć i wystarczająco sprawnie reagować na zachowanie innych pojazdów na torze.

Dlatego też zespoły w miarę możliwości starają się unikać umieszczania tego typu zawodników na zmianach odbywających się po zmroku. Klasycznym przykładem takiego zawodnika może być Miro Konopka, Frits van Eerde, Ben Keting czy Francois Perrodo. Przy czym cały czas należy pamiętać, że w niektórych klasach jest wymóg posiadania takiego zawodnika w składzie. Wtedy porządny brąz pokroju wspomnianego Keatinga czy Perrodo jest mile widziany przez szefów zespołów.

Co przepisy FIA mówią o kierowcach tej kategorii?

Federacja przyznaje ten typ licencji kierowcom, którzy rozpoczęli swoją karierę w wieku trzydziestu lat lub więcej i „nie posiadają żadnego większego doświadczenia w motorsporcie”. Z kolei jeśli zawodnik ma mniej niż trzydzieści lat to otrzymuje on brązową licencję jeśli ma na koncie mniej niż pięć wyścigów i posiada licencję wyścigową przez mniej niż rok. Natomiast każdy zawodnik po ukończeniu sześćdziesiątego roku życia automatycznie zostaje zdegradowany do licencji brązowej.

ZOBACZ TAKŻE
Tim Cindric o przygotowaniach Porsche LMDh. "To skomplikowany pojazd"

Skąd w ogóle pomysł dopuszczenia takich osób do wyścigów?

Tu warto cofnąć się do pierwszych lat motorsportu, aby to zrozumieć. Zanim wyścigi samochodowe zaczęły się profesjonalizować to na torach najczęściej mogliśmy spotkać bogatych pasjonatów. To oni finansowali całe zespoły i dawali zatrudnienie mechanikom, którzy przygotowywali samochody dla nich. To dzięki nim i ich pieniądzom ten sport mógł mógł się rozwijać i w wyścigach endurance takie założenie przetrwało do dziś. W tej gałęzi sportów motorowych zawsze można było spotkać zarówno profesjonalistów, którym zespoły płacą za starty jak i pół profesjonalnych zawodników wnoszących pieniądze za możliwość jazdy dla nich.

Ci pierwsi zapewniają widowisko i emocje, a ci drudzy dają swoim zespołom gwarancję ciągłości finansowej. Jedni i drudzy są potrzebni w tym sporcie, choć mieszanka takich zawodników na jednym torze wymaga odpowiedniego podziału klas, aby uniknąć potencjalnie groźnych sytuacji w wyścigach.

Srebrna licencja

Tu również można znaleźć dwa rodzaje zawodników. Pierwsi to wspomniani wcześniej juniorzy, którzy już spróbowali swoich sił jako zawodnicy z brązową licencją i otrzymali awans na srebrną. Taki zawodnik to pewnego rodzaju skarb dla ekip, o czym powiedzieliśmy sobie w poprzednim rozdziale. Jednakże są też młodzi zawodnicy, którzy od razu wchodzą ze srebrną licencją, ale mają doświadczenie tylko w samochodach jednomiejscowych, ale nie w GT czy prototypach. Oni zwykle potrzebują trochę czasu na przystosowanie się do nowego środowiska jakim są dla nich wyścigi endurance, ale po pewnym czasie stanowią spory atut dla swojej ekipy.

Przykładami takich zawodników mogą być Yifei Ye czy Franco Colapinto. Oni zaczynali swoją przygodę z tą kategorią motorsportu w 2021 roku jako „silverzy”. W ciągu tego jednego roku zdołali się sporo nauczyć i obaj po jednym roku zyskali złotą licencję. Takich kierowców czasem określa się mianem „super silverów”. To oznacza, że mają oni srebrną licencję, ale w praktyce ich tempo dorównuje temu, co prezentują zawodnicy posiadający złotą licencję. Innym przykładem tego typu silvera pochodzącego z single-seaterów może być Sophia Floersch, Juan Manuel Correa czy Lorenzo Colombo. Większość tego typu zawodników po w ciągu dwóch lat zapracuje sobie na awans na złotą licencję.

Mamy też inny rodzaj silverów

Jednakże najczęściej na torze jeśli spotykamy srebrnego kierowcę jest to gentlemen driver, który parę lat temu posiadał brązową licencję. Czyli w praktyce jest to ktoś kto najczęściej nie posiada dużego doświadczenia w motorsporcie. Jednakże jest ono na tyle wielkie, że w połączeniu z pewnymi sukcesami dostają oni awans na srebrną licencję. Zwykle nie stanowią oni żadnego zagrożenia na torze, ale nadal nie należą oni do najszybszych w klasie.

Rzadko też się zdarza, abyśmy mogli zobaczyć ich na torze w trakcie nocnej części rywalizacji. Przykładem takiego zawodnika może być Jakub Śmiechowski, bracia Lahaye czy Julien Canal. Zdarza im się czasem awansować na złotą licencję, ale ma to miejsce rzadziej niż w przypadku brązów awansujących na srebro. Jedynym takim popularnym przypadkiem jest Roman Rusinov, który niedawno temu zyskał złotą licencję.

ZOBACZ TAKŻE
Jakub Śmiechowski dla motohigh.pl o nowych celach | WYWIAD

Jakie są kryteria FIA, aby otrzymać taką licencję?

Wytyczne federacji mówią, że srebrną licencję otrzymuje każdy zawodnik, który ma mniej niż trzydzieści lat. Natomiast jego osiągnięcia nie kwalifikują go do otrzymania złotego, lub platynowego stopnia. Srebrną licencję można uzyskać też za zdobycie mistrzostwa w dowolnej serii na poziomie regionalnym, lub poziomie krajowym. Do tej listy zaliczają się także puchary monomarkowe.

Złota licencja

Tu już raczej nie występuje podział, o którym powiedzieliśmy sobie przy okazji brązowych i srebrnych zawodników. Jeżeli ktoś ma złotą licencję to zwykle jest już dość profesjonalnym zawodnikiem z sukcesami na koncie. FIA podaje, że do uzyskania takiej licencji trzeba ukończyć sezon w czołowej trójce w takich seriach jak F3, Indy Lights, BTCC, DTM, Super GT, Porsche SuperCup, lub V8 SuperCars. Natomiast w takich seriach jak GTWCh, GT Masters, British GT, lub kategoriach GT takich serii jak WEC czy ELMS, FIA wymaga od kierowcy zdobycia mistrzostwa. Przy czym warto mieć na uwadze to, że nie są to sztywne wytyczne, które automatycznie gwarantują otrzymanie takiej licencji. FIA może też zastosować dodatkowe (subiektywne) kryteria.

Jacy kierowcy mogą stanowić przykład zawodnika ze złotą licencją? Tu warto wymienić takich zawodników jak André Negrão, Dane Cameron, Louis Deletraz, Fabio Scherer, Philip Hanson, Nicklas Nielsen, Alessio Rovera. Wymienieni kierowcy utrzymują się ze ścigania i najczęściej mają już na koncie pewne osiągnięcia.

ZOBACZ TAKŻE
Alex Brundle o Le Mans i Hypercarach dla motohigh.pl | WYWIAD

Platynowa licencja

De facto platynowy kierowca to prezentuje zbliżony poziom profesjonalizmu do kierowcy złotego. Obaj zdołali zaznaczyć swoją obecność w wyścigach endurance zdobywając tytuły w różnych ważnych seriach endurance (lub też na przykład IndyCar), albo przynajmniej wygrywając pojedyncze prestiżowe imprezy. Jedną z najważniejszych różnic w stosunku do złotego kierowcy jest to, że platynowy zawodnik jest zatrudniony u dowolnego producenta jako zawodnik fabryczny.

Czego FIA wymaga od zawodnika, aby móc przyznać mu taki status?

W wytycznych znajdziemy chociażby wymóg wygrania 24h Le Mans, lub mistrzostwa w WEC w klasie stworzonej dla profesjonalistów. Dokładniej chodzi o kategorię Hypercar, lub GTE Pro. W single-seaterach można taką licencję otrzymać jeśli w przeszłości ukończyło się sezon w Top5 w takich seriach jak F2, SuperFormula, IndyCar, lub innych mistrzostwach, którym FIA przyznała status mistrzostw świata, bądź też pucharu świata. A jak do tego się ma Formuła 1? Otóż tu wystarczy sam fakt posiadania superlicencji – wówczas FIA automatycznie przyznaje kierowcy platynową licencję począwszy od następnego roku.

ZOBACZ TAKŻE
Esteban Gutiérrez o kulisach swojej pracy dla motohigh.pl | WYWIAD

A jak wygląda kwestia utraty kategorii, lub degradacji?

Otóż tu FIA precyzyjnie definiuje ramy czasowe. Gdy zawodnik ukończy pięćdziesiąty rok życia to na koniec tego samego roku jego licencja schodzi o jeden szczebel niżej. Następnie po ukończeniu pięćdziesięciu pięciu lat jego kategoria zostaje obniżona o dwa stopnie. W praktyce to oznacza, że w tym wieku każdy kierowca staje się “brązem”. Oprócz tego FIA zastrzega sobie prawo do degradacji licencji danego zawodnika w razie, gdyby okazało się, że w ostatnich pięciu latach nie brał on udziału w zbyt wielu profesjonalnych wyścigach.

Temat kategoryzacji kierowców jest dość złożony i nie jest on też on też w pełni sprecyzowany przez ciało zarządzające. Dodatkowo jest w nim kilka dziur i patologii, które nie mają najlepszego wpływu na sport. Jednakże mamy nadzieję, że powyższy poradnik pozwolił tu wyjaśnić kilka rzeczy w tym aspekcie.

5/5 (liczba głosów: 1)
Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama