Leclerc nie spodziewał się pole position w Bahrajnie
Ferrari bardzo solidnie przepracowało zimowe przygotowania do sezonu 2022. Zdaniem ekspertów, samochód F1-75 stanowi ogromny postęp nie tylko po stronie nadwozia, ale i silnika. To poskutkowało bardzo dobrymi czasami okrążeń podczas testów, które sugerowały, że Scuderia może być jedną z najmocniejszych ekip na początku tegorocznej kampanii.
Jednakże sami kierowcy podchodzili bardzo zachowawczo do samych prognoz przed startem sezonu. W ich ocenie poważniejszym kandydatem do zwycięstwa w pierwszych wyścigach był Mercedes, który według niektórych miał ukrywać tempo. Jednak w treningach podczas pierwszego weekendu okazało się, że ekipa w Brackley nie prezentuje tak mocnej dyspozycji, jakiej oczekiwano. Dodatkowo Lewis Hamilton i George Russell zakwalifikowali się w sobotę poza pierwszą czwórką. To oznaczało, że walka o pierwsze pole startowe rozstrzygnie się pomiędzy Ferrari a Red Bullem. Finalnie to Charles Leclerc triumfował w „czasówce” i to ku własnemu zdziwieniu.
– Spodziewaliśmy się, że Red Bull będzie szybszy. To bardzo dobre uczucie. Cały czas mieliśmy nadzieję, że to będzie dobra okazja do znalezienia się na czele. Myślę, że zespół wykonał fenomenalnie dobrą pracę. W końcu znów znaleźliśmy się w miejscu, w którym możemy walczyć o wyższe cele – skomentował kierowca Ferrari podczas spotkania z mediami po kwalifikacjach.
Jest jeszcze nad czym pracować
Monakijczyk mimo wykręcenia najlepszego czasu okrążenia w trzecim segmencie kwalifikacji nie jest z niego w pełni zadowolony. Leclerc podkreślił, że mógł pojechać jeszcze szybciej. – Nie byłem zadowolony z tego, jak jechałem, ale w Q3 zdołaliśmy złożyć bardzo dobre okrążenie, które dało nam pole position. To bardzo mnie cieszy – zdradził mistrz F2 z 2017 roku.
Dodatkowo kierowca Ferrari zdradził, że w trakcie testów spędził sporo czasu na dostosowaniu swojego stylu jazdy do samochodów nowej generacji. Te są przede wszystkim zdecydowanie cięższe względem zeszłorocznych aut. Dodatkowo charakteryzuje je ogromna podsterowność w wolnych zakrętach.
– Te samochody prowadzą się zupełnie inaczej. Tu bardzo przydały się testy, ponieważ mogłem sprawdzić kilka stylów jazdy, wśród których znalazłem tej najlepszy. Teraz najważniejsze będzie zakończenie weekendu w dobrym stylu. To nie będzie łatwe, ponieważ degradacja opon jest tu wysoka. Wzrost masy samochodów też nie ułatwia zadnia. Dlatego też musimy zachować skupienie i liczyć na dobry obrót spraw w niedzielę – zakończył 24-latek.