Hinwil wreszcie znalazło ambitnego lidera
Przypomnijmy, że Bottas spędził w Mercedesie aż 5 sezonów. 32-latek liczył na nowy kontrakt, ale ostatecznie jego miejsce zajął wychowanek niemieckiej ekipy, George Russell. Z usług Fina postanowiła skorzystać jednak Alfa Romeo, która szukała doświadczonego i szybkiego kierowcy. Jednocześnie były zawodnik Williamsa i Mercedesa otrzymał rolę lidera i mentora oraz wieloletni kontrakt. To wyraźnie go uskrzydliło i zwiększyło pewność siebie. Gdy okazało się, że bolid ekipy z Hinwil ma potencjał, Bottas chciał, aby zespół od razu zdobywał dużo punktów.
– To nie tylko jego szybkość. To głównie jego nastawienie,. Emanuje on tak dużą pozytywnością, że angażuje się cały zespół – powiedział główny inżynier Alfy Romeo i Saubera, Xevi Pujolar. Trzeba przyznać, że po odejściu z Mercedesa fiński kierowca na nowo się odnalazł i zaczął lepiej jeździć bez presji. Niestety w Arabii Saudyjskiej nie było mu dane zapunktować przez kłopoty z silnikiem. Przed usterką miał realne szanse walczyć o 6. miejsce. Wcześniej taką lokatę zajął w GP Bahrajnu, mimo problemów ze sprzęgłem na starcie.
Bottas widzi Alfę Romeo w Top 3
Valtteri Bottas poczuł, że gdyby nie problemy ze startu w GP Bahrajnu czy tłok w GP Arabii Saudyjskiej, mógłby ograć dwóch kierowców Mercedesa. 32-latek nie ukrywał, że liczy na regularne walki Alfy Romeo z Mercedesem. Celem dla niego stała się bitwa o 3. miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Na pewno cel nie będzie łatwy do osiągnięcia, dopóki Guanyu Zhou nie zbliży się do osiągów zespołowego kolegi.
– Mamy to, czego potrzeba, aby zmierzyć się z Mercedesem i stać się trzecią siłą za Red Bull Racing i Ferrari. To musi być teraz nasz cel – podkreślił Fin.