Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

MotoGP

Sezon rusza od nowa. Zapowiedź GP Portugalii MotoGP

Zawodnicy wracają na Stary Kontynent, na którym przez najbliższe kilka miesięcy powalczą o punkty, które przydadzą się pod koniec roku. Oczywiście walka o mistrzostwo świata trwać będzie do samego końca, ale dobrze przepracowana europejska część sezonu może pomóc w ostatecznym rozrachunku.

Fot. MotoGP.com

Tor, który chyba już nie budzi takiego zainteresowania

Przed debiutem tego toru w kalendarzu mistrzostw świata MotoGP wiele osób zastanawiało się jak to możliwe, że wcześniej nie było dla niego miejsca. Pomijając aspekt komercyjny ścigania w Portugalii, perspektywa rywalizacji na tak wymagającym obiekcie wydawała się być kusząca zarówno dla zespołów, jak i kibiców. Niestety, gdy przyszło co do czego to okazało się, że ściganie na tym torze w klasie królewskiej wygląda inaczej niż się spodziewano. Dobre widowisko zapewniło tu World Superbike czy Moto3, ale klasa MotoGP jeszcze musi się tu wykazać.

Oczywiście nie jest to najnudniejszy tor w kalendarzu – wszak, aby znaleźć takowy wystarczy przekroczyć granicę Portugalii. Jednakże dotychczasowe trzy wyścigi rozegrane na tym obiekcie nie zwiastują tego, abyśmy doświadczyli tu pojedynku, który zapamiętamy na lata. Na ten moment bardziej w pamięć zapadły nam liczne zmiany wysokości, za którymi nie widać czy czasem ktoś się nie wywrócił, co nie brzmi najbezpieczniej.

ZOBACZ TAKŻE
Gdzie oglądać MotoGP w 2024 roku w Polsce? [transmisja, stream, live]

Zmiany wysokości grają tu kluczową rolę

Jeśli jednak chodzi o przydatne informacje to warto wiedzieć, że wspomniane zmiany wysokości mają tu wiele do powiedzenia. Podczas jazdy w górę ważne jest to, aby nie obciążać opon zbyt mocno. Jednakże większy problem pojawia się podczas jazdy w dół. Wówczas pod wpływem siły odśrodkowej skierowanej ku górze, opony są słabiej dociskane do podłoża. To oznacza, że motocykl ma mniejszy kontakt z podłożem niż podczas jazdy pod górę lub po płaskiej nawierzchni. Taka utrata kontaktu opony z asfaltem jest bardzo groźna dla zawodnika i przyczepności jego motocykla i przez to należy uważać podczas zjazdu z górki.

Zadania nie ułatwia to, że w pierwszym i piątym zakręcie w tym samym czasie trzeba także hamować i skręcać, co zdecydowanie utrudnia pracę zawodnikowi. Jak można ograniczyć ryzyko upadku spowodowane utratą kontaktu opony z torem? Paradoksalnie w takich sytuacjach przydaje się większa masa zawodnika. Pytanie czy dodatkowe kilogramy nie odbiją się czkawką w pozostałej części toru?

ZOBACZ TAKŻE
Kto wygrał, a kto przegrał początek sezonu 2022 w MotoGP? | Analiza

Trudno wytypować faworyta

Trzy wyścigi na tym obiekcie przyniosły nam do tej pory trzech różnych zwycięzców. W 2020 roku wygrał tu Oliveira na KTM-ie i trudno będzie przewidzieć jego formę tutaj z racji tego, jak niestabilną formę prezentuje motocykl RC16. Natomiast w zeszłym roku triumfował tu Quartararo na Yamasze podczas wiosennego wyścigu i Bagnaia na Ducati w trakcie jesiennej edycji. Czy wspomniany Francuz może powalczyć o drugi triumf na tym obiekcie? Z jednej strony jesienią narzekał on na przyczepność tylu podczas weekendu i istnieje prawdopodobieństwo, że niewiele się poprawiło w tej materii od tamtej pory.

Jednakże tu swoje trzy grosze mogły dodać niższe temperatury które nie sprzyjają motocyklowi M1. To oczywiście nie znaczy, że nagle Yamaha przyspieszy, ale przynajmniej częściowo ich problemy powinny ulec osłabieniu. Oczywiście pamiętajmy o tym, że kij ma dwa końce i opony w tej maszynie też nie lubią zbyt wysokich temperatur. Jeśli jednak nie Quartararo to na ten moment nikt inny z obozu Yamahy nie ma szczególnych szans.

To w takim razie, kto ma szanse?

Statystyki wskazują na Mira i Millera, którzy mają tu po dwa miejsca na podium na trzy rozegrane wyścigi. Kandydatura tego pierwszego faktycznie brzmi sensownie biorąc pod uwagę to jak Suzuki obecnie spisuje się w wyścigach. Natomiast jeszcze poważniejszym graczem może być Alex Rins, który na do tej pory zaprezentował konsekwentną dyspozycję podczas sezonu 2022. Jednakże o tym częściowo zadecyduje już sam wyścig, a także kwalifikacje, które nadal są hamulcowym postępu hiszpańskiego duetu.

Jeśli chodzi o Millera to oczywiście podium z GP Ameryk z pewnością dodało mu skrzydeł, a wraz z biegiem sezonu motocykl GP22 powinien bardziej mu sprzyjać. Jednakże z drugiej strony warto zauważyć, że obydwa jego podia na tym torze pochodzą z wyścigów rozgrywanych w listopadzie. Tu powstaje pytanie o to czy te dwa wyniki Australijczyk zawdzięcza niższym temperaturom. Tego nie dowiemy się nigdy. Natomiast wiemy, że rok temu na tym torze Miller wracał do zdrowia po problemach z pompującym przedramieniem. Wprawdzie pojawił się on na starcie. Jednak jego forma fizyczna w tamten weekend z oczywistego powodu różniła się od tej, jaką „Jakcass” prezentuje na co dzień.

ZOBACZ TAKŻE
Rins i Mir zadowoleni z początku sezonu 2022. Suzuki się odradza

Wspomnijmy o liderach i Hondzie

Wreszcie dochodzimy do Bastianiniego, Aleixa Espargaro i Hondy. Ci dwaj pierwsi prowadzą obecnie w punktacji mistrzostw świata i obaj mieli już w tym sezonie swoje wzloty i upadki. Trudno powiedzieć, co każdy z nich zaprezentuje, ale na pewno ważne dla nich będzie to, aby ustabilizować swoje wyniki, co brzmi absurdalnie biorąc pod uwagę ich pozycję w punktacji. Podobnie można powiedzieć o Hondzie, a przynajmniej o zespole Repsola. Tam zarówno Marquez jak i Espargaro prezentują się dobrze biorąc pod uwagę ich prędkość. Jednak do tego potrzeba jeszcze opon, którymi warto tu umiejętni zarządzać. Jeśli chodzi o ogumienie to Michelin przywiezie tutaj trzy mieszanki, które poza twardą i miękką tylną oponą będą „symetryczne”. Jedynie dwie wspomniane opony będą twardsze po lewej stronie, co jest zastanawiające jeśli spojrzymy na mapę toru. Tam możemy łatwo dostrzec, że lewych zakrętów jest tam minimalnie więcej niż prawych.

Jak rozstrzygną się losy tegorocznego wyścigu o GP Portugalii? Kto tym razem triumfuje na torze Algarve i jak tym razem będzie wyglądało ściganie na tym obiekcie? Tego dowiemy się w niedzielę, 24 kwietnia.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama