Najlepszy kierowca: Max Verstappen
Lider Red Bulla odniósł swoje 3. z rzędu (a 24. w karierze) zwycięstwo mimo kilku przeciwności. Stajnia z Milton Keynes gorączkowo pracowała przy jego bolidzie, próbując naprawić DRS i kilka innych rzeczy. Ostatecznie system ten przerywał i po błędzie Verstappena na 8. okrążeniu, kiedy to spadł za Pereza i Russella pojawiły się kłopoty z oponami oraz wyprzedzaniem. Czerwone Byki musiały coś wymyślić, dlatego ściągały go szybciej i szukały rozwiązań. Na szczęście w kluczowym momencie DRS naprawiał się i można było wyprzedzać na prostej. Chociaż 24-latek brawurowo wyprzedził też Bottasa w sekcji zakrętów w 3. sektorze. Po awarii u Leclerca wydawało się, że jak mając szybszy samochód, upora się on z Russellem to wygra wyścig. I tak się stało. Jedyne, czego mu zabrakło to najszybszego okrążenia premiowanego punktem, które przepadło przez dłuższy ostatni stint.
MAX VERSTAPPEN REIGNS IN SPAIN!!! 👑
Sergio Perez makes it a 1-2 for Red Bull with George Russell taking third 👏👏 #SpanishGP #F1 pic.twitter.com/AzptXc6Kpq
— Formula 1 (@F1) May 22, 2022
Na uznanie zasługują także Sergio Perez i George Russell, którzy uzupełnili podium. Meksykanin poniekąd mógł liczyć nawet na zwycięstwo, ale w pewnym momencie musiał uznać wyższość zespołowego kolegi i posłuchać poleceń zespołowych. Jak na start z 5. pola i dość agresywny wyścig i tak było całkiem nieźle. Nie można wykluczyć triumfu 32-latka w tym roku, to za całą pewnością. Za to jeśli chodzi o Russella, to zrobił w tym wyścigu wszystko, co mógł, aby powalczyć o coś więcej. Świetna defensywna jazda i dobre tempo umożliwiały walkę o triumf przez 60% dystansu. Brytyjczyk na pewno poczuł krew i gdy tylko sytuacja będzie sprzyjająca, spróbuje wreszcie wygrać.
Najlepszy zespół: Oracle Red Bull Racing
Stajnia z Milton Keynes nie miała czystego i łatwego weekendu, a mimo to poskładała wszystkie puzzle najlepiej ze wszystkich. Po starcie z 2. i 5. pozycji udało im się sięgnąć po dublet. W dodatku Sergio Perez wywalczył dodatkowy punkt za najszybsze okrążenie w wyścigu, co oznacza, że Red Bull zgarnął 44 punkty. Więcej już się nie dało. Drugi w zestawieniu najlepszych dziś ekip był Mercedes ze zdobyczą… 25 punktów. Dalej było Ferrari z 12 punktami od 4. Sainza. Na wyróżnienie zasługują jeszcze Alfa Romeo i Alpine z 8-punktowymi zdobyczami. Z punktów cieszyć mogły się jeszcze McLaren (4) i AlphaTauri (1).
Największe zaskoczenia: Russell, Alpine, Tsunoda
George Russell zrealizował swoje założenie na starcie i włączył się do walki o podium. Brytyjczyk w pewnym momencie był nawet liderem wyścigu i trzymał za sobą dwa Red Bulle. Jego jazda mogła się podobać, choć ostatecznie nie udało mu się przedzielić Verstappena i Pereza. Drugie podium dla Brytyjczyka w tym sezonie i dalsze utrzymywanie się w Top 4 „generalki” było dla niego ważne w Hiszpanii. Teraz może skupić się on na dalszej pracy i próbie szukania kolejnych okazji. Obok niego dobrą robotę wykonali kierowcy Alpine. Ocon po starcie z 12. pola był dziś siódmy, a Alonso po wyruszeniu jako ostatni skończył jako 9.
Kolejny solidny weekend zaliczyła Alfa Romeo, która dzięki Bottasowi jest w grze. Tym razem mogli oni wywalczyć świetne 4. miejsce, ale przespali wyścig strategicznie. Ostatecznie Fin musiał ulec Sainzowi i Hamiltonowi, przez co był szósty. Oczywiście po starcie z 7. pola był to progres, ale na pewno mógł odczuć duży niedosyt. Na pewno obok niego wyróżnić można Lando Norrisa, który po porażce w kwalifikacjach, kiedy odpadł w Q2 dziś zajął solidne 8. miejsce. Oprócz niego poprawił się Yuki Tsunoda. Zawodnik AlphaTauri startował z 13. pola, ale od razu było widać, że ma apetyt na punkty. Mógł on być nieco wyżej niż dziesiąty, gdyby nie nadmierna degradacja.
Największe rozczarowania: Awaria Leclerca, Sainz, Haas i Ricciardo
Charles Leclerc robił wszystko, aby wygrać wyścig na torze Catalunya. Monakijczyk dobrze wystartował, wykorzystał wpadkę Verstappena i mękę Red Bulli z Russellem. Niestety na 27. kółku dotychczasowy lider „generalki” stracił moc i musiał się wycofać, przez co po raz pierwszy nie ukończył wyścigu w tym sezonie. To wszystko kosztowało jego i Ferrari utratę prowadzenia w tabeli. Przed zawodami włoska ekipa była skazywana na pożarcie ze względu na tzw. „zjadanie” opon, a w wyścigu ich problemy były już o wiele mniejsze. Gdyby nie fakt, że Sainz zaspał na starcie i potem wypadł z toru na 7. okrążeniu i stracił na tym mnóstwo czasu, to Ferrari mogło wygrać ten wyścig. A tak mogli tylko pocieszać się 4. miejscem Hiszpana, będącym niewielką niwelacją strat.
LAP 27/66
📻 „No, no, no! What happened?” Leclerc radios
The Ferrari driver has lost power and is out of the race #SpanishGP #F1 pic.twitter.com/iA2VPKueqT
— Formula 1 (@F1) May 22, 2022
W pewien sposób rozczarowani mogą być Hamilton i Magnussen. Obaj Panowie mogli walczyć o dużo więcej w wyścigu, ale na 1. okrążeniu starli się ze sobą w zakręcie nr 4. Niestety to był dla tego drugiego niemalże skończony wyścig. Za to dla 7-krotnego MŚ udało się coś uratować, bowiem po nadprogramowym pit stopie jego tempo było dość solidne. Dzięki przedłużaniu stintów Brytyjczyk wrócił do punktowanej strefy i zdołał wywalczyć 5. lokatę. Na chwilę był nawet czwarty, ale potem Sainz odzyskał tempo i odebrał mu pozycję. Także suma summarum dyspozycja Hamiltona była mocna, ale przez incydent oddał pole zespołowemu koledze, Russellowi. Częściowo przez incydent wyścigowy wywołany przez utratę przyczepności u 37-latka, Haas stracił szanse na duże punkty. Mick Schumacher próbował walczyć o pozycje nr 9-10, ale wyraźnie tracił do rywali w połowie każdego stintu.
W McLarenie znó zawiódł Ricciardo. Mimo lepszej (9.) pozycji startowej znów uległ Norrisowi, kończąc zmagania na 12. lokacie. Australijczyk nie liczył się w walce o punkty, podczas gdy jego zespołowy kolega już tak.
Klasyfikacje generalne: Verstappen i Red Bull wyszli na prowadzenie
Max Verstappen wyszedł na prowadzenie w klasyfikacji kierowców z dorobkiem 110 punktów. Holender wyprzedził Charlesa Leclerca o 6 „oczek”. Za ich plecami, Sergio Perez i George Russell umocnili się na pozycjach nr 3 i 4. Pozostali kierowcy, będący w Top 10, także utrzymali swoje dotychczasowe lokaty. Pełną klasyfikację generalną kierowców znajdziecie, klikając w poniższy odnośnik.
Jeśli chodzi o klasyfikację konstruktorów, to tutaj na prowadzenie wyszedł Red Bull. Czerwone Byki przed GP Hiszpanii miały stratę 6 „oczek”, a dzięki dubletowi na torze Catalunya wyszli na prowadzenie aż o 26 punktów. Scuderia zdobyła dziś tylko 12 pkt. w porównaniu do 44 u rywali z Milton Keynes. Trzecie miejsce zajmuje Mercedes, który mimo postępu wciąż jednak dużo traci do Ferrari i Red Bulla. Za nimi sytuacja wygląda ciekawiej, bowiem McLaren, Alfa Romeo i Alpine mieszczą się w odstępie 16 punktów. Za to dalej mamy na 7. miejscu ekipę AlphaTauri, które wyprzedza Haasa o zaledwie 2 punkty. Pełną klasyfikację generalną konstruktorów znajdziecie, klikając w poniższy odnośnik.
Następna runda: GP Monako
Już za tydzień, 27-29 maja, czeka nas weekend o GP Monako. Możemy spodziewać się ciekawych batalii głównie w kwalifikacjach, kiedy to w dość dużym stopniu zadecydują się losy wyścigu. Ostatnimi czasy w klasyku mieliśmy też sporo bitw na strategie, więc pozostaje liczyć na to, że będzie ciekawie. Faworytami w Monte Carlo, mimo nie do końca udanego GP Hiszpanii, wydaje się być Ferrari, które świetnie radzi sobie w krętych sekcjach. Na pewno Red Bull postara im się przeszkodzić, a dodatkowo w ich walkę wmieszać może się Mercedes. Ekipa z Brackley wykonała duży progres, czego dowodem jest walka George’a Russella z kierowcami Czerwonych Byków. Jedno jest pewne – będzie ciekawie!
Wyniki wyścigu o GP Hiszpanii