Connect with us

Czego szukasz?

powered by Advanced iFrame. Get the Pro version on CodeCanyon.

MotoGP

Czy to już nie to samo? | Zapowiedź GP Włoch MotoGP

MotoGP kontynuuje swoją podróż po Europie i w ten weekend zawita na jeden z najpopularniejszych torów w kalendarzu, jakim jest tor Mugello. Na tym torze bardzo dużą rolę może odegrać nie tylko prędkość motocykla na prostych czy w zakrętach, ale i pogoda, która może namieszać w rywalizacji we Włoszech.

Parada Ducati przed GP Włoch
Fot. Mooney VR46 Racing Team

Wyjątkowy i niebezpieczny tor Mugello

Toskański tor należy do jednych z najszybszych, najbardziej lubianych, ale jednocześnie najgroźniejszych obiektów w kalendarzu. Wizytówką Mugello jest przede wszystkim kilometrowa prosta, na której prawie każdy motocykl MotoGP może osiągnąć prędkość około 350 km/h. Na jej końcu następuje prawdopodobnie najmocniejsze hamowanie jakie mamy w kalendarzu mistrzostw świata. Zawodnik hamując do nawrotu San Donato musi wytracić blisko 250 km/h prędkości na przestrzeni zaledwie 200 metrów. Zadania nie ułatwia to, że tor w tym miejscu biegnie w dół, a tuż obok niego znajduje betonowa ściana.

Dalsze zakręty nie są wiele łatwiejsze. Wprawdzie dojazdy do nich są już w znacznej mierze płaskie. Natomiast takie miejsca jak Casanova, Savelli czy sekcja Arrabbiata 1 oraz 2 biegną w dół, lub pod górę. Co to oznacza? Że oczywiście lekkość przekładania motocykla pomiędzy lewą, a prawą stroną będzie pożądaną cechą motocykla. Pomocna będzie także dobra prędkość motocykla w zakręcie. Jednak kolejną kluczową cechą do sukcesu na tym torze będzie balans motocykla. Ten może decydować o tym, jak maszyna będzie się prowadzić podczas hamowania z górki lub pod górę. Nie zapominajmy też o prędkości maksymalnej, w której królować powinno tu Ducati.

ZOBACZ TAKŻE
Gdzie oglądać MotoGP w 2024 roku w Polsce? [transmisja, stream, live]

Spóźniony deszcz z Francji?

Królować może tu także deszcz. Prognozy pogody zapowiadają wysokie zachmurzenie w piątek. Z kolei od około dziesiątej rano czasu polskiego w sobotę do południa w niedzielę prawdopodobieństwo wystąpienia opadów deszczu ma wynieść ponad 70%. To oznacza, że piątkowe sesje treningowe upłyną na pracy pod kątem kwalifikacji. Uzyskanie czasu gwarantującego bezpośrednie wejście do Q2 może być nie możliwe w sobotę. Dlatego część ekip skupi się na tym pierwszego dnia weekendu. Nawet jeśli same opady ominą tor to i tak należy się spodziewać zamieszania podczas piątkowych zajęć. Wspomnijmy jeszcze słowem o oponach. Michelin na torze Mugello zaopatrzy zawodników w trzy mieszanki na suchą i dwie na mokrą nawierzchnię. Przy czym tylko przednie opony będą posiadały symetryczną konstrukcję. Natomiast tylne – podobnie jak rok temu – będą miększe po lewej i twardsze po prawej stronie.

Jason Dupasquier – to już rok

Wracając na tor Mugello należy pamiętać o wydarzeniach z zeszłorocznych kwalifikacji Moto3, podczas których zginął Jason Dupasquier. Młody Szwajcar został potrącony przez jednego z rywali w „ślepym” miejscu na torze pod sam koniec sesji. To wydarzenie wstrząsnęło całym sportem, ale niestety w zeszłym roku to nie była ostatnia ofiara wyścigów motocyklowych. W kolejnych miesiącach w podobnych wypadkach w innych seriach zginęli także Hugo Milan czy Dean Berta Vinales. Ta czarna seria wymusiła na Dornie czy FIM zmiany, które mają na celu poprawę bezpieczeństwa na torach w niższych klasach. Przede wszystkim ograniczono maksymalną liczbę zawodników w stawce i podniesiono wiek minimalny zawodnika w prawie każdej z nich. Dodatkowo obydwie wspomniane organizacje pracują nad dalszymi zmianami, które powinny minimalizować ryzyko śmierci przez zawodnika. Pytanie tylko, czy i kiedy zostaną opracowane rozwiązania minimalizujące ryzyko potrącenia przez rywali po zaliczeniu upadku? Na to pytanie nikt nie jest w stanie udzielić odpowiedzi.

ZOBACZ TAKŻE
Miller w KTM-ie, Oliveira na Yamasze? Plotki transferowe w MotoGP

Valentino Rossi nadal w sercach kibiców

Odejście Valentino Rossiego z MotoGP do GTWCh Europe raczej nie odbije się jakoś szczególnie na frekwencji włoskich kibiców. Nie wiemy jeszcze, jak będzie wyglądać frekwencja na trybunach, ale nadal można się spodziewać „pełnej wyprzedaży”. Na to wpływ powinna mieć chociażby spodziewana obecność Włocha na Mugello w ten weekend w roli mentora jego podopiecznych jego akademii. Dodatkowo jest te kilka innych osób, które powinno przyciągnąć lokalną publiczność.

Mowa tu przede wszystkim o Enei Bastianinim i Francesco Bagnai, którzy zaprezentowali mocne tempo w Le Mans. Oczywiście Bagnaia się wywrócił w wyścigu, ale i tak można stwierdzić, że będzie on groźny w ten weekend. Ogólnie Ducati jest tu porządnym faworytem do zwycięstwa, choć zeszłoroczne wyniki mówią co innego. Jednak należy pamiętać, że rok temu „Pecco” nie zdołał zaprezentować tu pełni swojej szybkości po swojej wywrotce po starcie tamtego wyścigu. Jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidywalnego to on oraz Bastianini i Miller powinni okupywać pozycje w pierwszej piątce wyścigu.

Problemy ze zbyt agresywnym silnikiem z początku sezonu nie grają już aż tak kluczowej roli, ponieważ od tego momentu fabryczny zespół dużo lepiej poznał tę jednostkę. Jeśli chodzi o pozostałe Ducati to zobaczymy jak poradzi sobie Pramac Racing. Johann Zarco nadal walczy o pozostanie w tej ekipie i przyda mu się to, aby na przykład pokonał Jacka Millera, który może przejąć jego miejsce we wspomnianej ekip. Natomiast Jorge Martin już raczej nie walczy o posadę we fabrycznej ekipie Ducati przez liczne wywrotki Hiszpana w tym sezonie. Jednak nadal liczy się on w walce o pozostanie na Pramacu.

ZOBACZ TAKŻE
Suzuki chce opuścić MotoGP. Co dalej zespołem, Mirem i Rinsem?

Ducati to nie jedyna włoska duma

Lokalni kibice będą mogli w ten weekend kibicować także Aprilii. Tam Aleix Espargaro radzi sobie wręcz doskonale, ponieważ po rozegraniu jednej trzeciej rund zaplanowanych na sezon 2022, Hiszpan nadal traci zaledwie osiem „oczek” do liderującego Quartararo. Motocykl RS-GP podobno dobrze radzi sobie na prostych, a przynajmniej lepiej od Suzuki i Yamahy. Jeśli do tego dodamy to, jak ta maszyna radzi sobie z prędkością w środku zakrętu to możemy się spodziewać groźnego motocykla. Jeśli ten wyścig przyniesie im kolejne podium to będzie to kolejna doskonała wiadomość dla zespołu.

Nie zapominajmy też o włoskich związkach wspomnianej Yamahy i Aprilii. Ci dwaj producenci posiadają swoje europejskie bazy właśnie we Włoszech, więc ta runda jest niemalże ich domowym wyścigiem tak jak GP San Marino. Trudno powiedzieć, gdzie możemy zobaczyć Rinsa i Mira w ten weekend. Miejmy nadzieję, że przede wszystkim zobaczymy ich na mecie w punktach po tym, jak żaden z nich nie ukończył GP Francji drugi rok z rzędu. Natomiast w kwestii Yamahy warto spojrzeć na statystyki. Granatowy motocykl wygrał tu pięć z ostatnich dziewięciu edycji, w tym zeszłoroczny wyścig rozgrywany w cieniu tragedii. Oczywiście należy się spodziewać, że faworytem marki będzie Fabio Quartararo. Natomiast pozostała trójka niestety ponownie może okupować tyły i przytoczona statystyka raczej niewiele tu pomoże.

ZOBACZ TAKŻE
Zawodnicy MotoGP 2022. Oto sylwetki motocyklistów królewskiej serii

Honda i KTM mogą być w jeszcze mniej korzystnym położeniu

Ci pierwsi dawniej posiadali atut w postaci dobrego prowadzenia motocykla przy zmianie kierunku. Jednak raczej w tym roku takie coś nie będzie zbyt pomocne dla nich. Jeśli spojrzymy na historyczne wyniki to znajdziemy tu chociażby wygraną Marqueza z 2014 roku po fotofiniszu z Jorge Lorenzo i porażkę z rąk swojego rodaka dwa lata później w identycznych okolicznościach. Możemy jeszcze dodać drugie miejsce w 2019 roku po batalii z Petruccim i Dovizioso na ostatnim okrążeniu. Jednak oprócz tego mamy tu też jego liczne wywrotki w 2013 czy 2015 roku. Można stwierdzić, że Hiszpan niezbyt przepada za tym torem i raczej jedną z przyczyn jest tu motocykl Hondy. Czy w tym roku zdoła on poprawić wyniki tego motocykla na tym obiekcie? Skoro w jego mistrzowskich sezonach dyspozycja Marqueza na Mugello wyglądała różnie to w tym roku trudno oczekiwać walki o podium.

Jeśli chodzi o KTM-a to trudno tu cokolwiek prognozować. Rok temu na tym torze austriacki producent wprowadził kilka zmian, które znacząco przyspieszyły motocykle RC16 co nieco odmieniło losy Bindera i Oliveiry w kolejnych wyścigach. Niestety biorąc pod uwagę ich obecną formę to próżno oczekiwać powtórki w ich wykonaniu.

Wyścig kategorii MotoGP wystartuje w najbliższą niedzielę, 28 maja, o godz. 14:00 czasu polskiego.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama