Verstappen i Perez w świetnych humorach
Trzeba przyznać, że Verstappen nie ma tak wyraźnego statusu kierowcy nr 1 jak w latach 2019-2021. Wówczas Gasly, Albon i Perez odstawali od niego, a zespół z Milton Keynes zaczął skupiać się tylko na Holendrze. Jednakże ostatni z wymienionej trójki zdecydowanie poprawił się w sezonie 2022 i trzyma się blisko zespołowego kolegi. Wielu zadaje sobie pytanie, jak potoczyłyby się losy GP Hiszpanii, gdyby Checo nie spełnił prośby Red Bulla polegającej na puszczeniu Maxa Verstappena. Meksykanin odbił sobie tamto zdarzenie, konsekwentnie pokonując aktualnego mistrza świata w każdej sesji w Monako. Finalnie to on miał tempo najbliższe Ferrari i znalazł się w najlepszej sytuacji do podcięcia i wykorzystania ich błędów.
Media zaczęły drążyć temat lidera u Czerwonych Byków. Max Verstappen został zapytany m.in. o to, czy nie obawia się problemów wynikających z walki dwóch kierowców Red Bulla o tytuł. Według niego, nic się nie zmieni i obaj będą działać dla dobra ekipy. To sugerowałoby, że być może przy odwrotnej sytuacji jak w GP Hiszpanii, to 24-latek by puścił Pereza. Wielu nie do końca sobie to wyobraża, ale w skrajnej sytuacji austriacka ekipa może to rozważać.
– Nie sądzę, aby nasza relacja się zmieniła. Teraz jest bardzo dobrze– podkreślał aktualny MŚ. Za to chwilę później Perez zadał mu pytanie: Będziemy nadal się kochać, prawda?. Holender dość szybko mu odpowiedział: Tak, będziemy. […] Dlaczego miałoby to się zmienić? Dobrze pracujemy jako zespół i zawsze staramy się jak najlepiej wykorzystać samochód dla zespołu. Akceptujemy to, gdy ktoś wykonuje dobrą robotę i myślę, że ważne jest, aby okazywać sobie szacunek. Niech na końcu wygra najlepszy. Oczywiście robimy wszystko, co w naszej mocy, ale musimy zachować szacunek i zdobyć jak najwięcej punktów dla zespołu – podkreślił Verstappen.
Horner chce dać wszystkim to, czego chcą. Brak podziałów w Red Bullu
Christian Horner pochwalił Sergio Pereza za postawę w GP Monako. Brytyjczyk nie ukrywał, że jest pod wrażeniem formy swojego kierowcy.
– Checo w [najlepszej – przyp. red.] formie w swojej karierze wykonuje świetną robotę i to nie jest jednorazowy wyskok. To znaczy, widzieliśmy jego pole position w Dżuddzie i naprawdę to zmierza w jeszcze bogatszą formę, więc to dla nas fantastyczne – powiedział szef Red Bulla. Wyłączając GP Arabii Saudyjskiej i GP Monako, Checo miał formę na zwycięstwo też w GP Hiszpanii, ale tam jechał na „gorszej” strategii. Meksykanin dwukrotnie puszczał Verstappena, co wywołało dyskusję o dość szybkiej degradacji do statusu kierowcy nr 2. Horner postanowił jednak temu zaprzeczyć
– Nie ma dla nas znaczenia, który z nich jest mistrzem świata. Oczywiście klasyfikacja konstruktorów jest niezwykle ważna, ale czy to Max, czy Checo [zostanie MŚ – przyp. red.], obaj są kierowcami Red Bulla, obaj mają taką samą szansę – zakończył.