Młody geniusz F1
Przypomnijmy, że w latach 2019-2021 młody Brytyjczyk, jeżdżący wówczas w Williamsie, imponował wszystkim w kwalifikacjach. Wielu nazwało go „Panem Sobotą”. W pamięci kibiców, Russell zapadł m.in. dzięki lokatom w Top 3 po czasówkach w Belgii i Rosji rok temu. Spora część osób życzyła mu awansu do Mercedesa. Kto wtedy o tym myślał, nie zawiódł się, bowiem 24-latek od początku zaczął wywierać presję na Lewisie Hamiltonie. Młody wychowanek Srebrnych Strzał zaczął dość szybko pokonywać 7-krotnego MŚ. I to w momencie, kiedy to niemiecka ekipa nie ma najlepszego bolidu. Nic dziwnego, że pod wrażeniem jego regularnych finiszów w Top 5 jest Nico Rosberg.
– Skupmy się na George’u i tym, jak świetną robotę wykonał. Jest naprawdę fenomenalny z tym samochodem i jak trudny był ten samochód w prowadzeniu. Być tak konsekwentnym, jeździć tak dobrze, nie popełniać żadnych błędów, zawsze czerpać z tego maksimum, genialny, po prostu genialny – powiedział mistrz świata F1 z 2016 roku dla Sky Sports F1.
Nikt nie powinien ganić Russella za nadgorliwość
W minioną sobotę, 18 czerwca, George Russell zaliczył wpadkę na okrążeniu pomiarowym. Brytyjczyk chciał włączyć się do walki o pole position w zmiennych warunkach pogodowych. Mimo że finalnie kółko nie wyszło, a 24-latek został na 8. polu, co być może pozbawiło go szans na podium. Były partner zespołowy Hamiltona postanowił go obronić i docenić jego starania.
– Nawet do tego stopnia, że w sobotę można by pomyśleć „ok, zachowaj bezpieczeństwo, przywieź do domu kolejne P5 lub P4 w kwalifikacjach”. Ale nie, on powiedział: „idę po złoto. jako jedyny kierowca. Po prostu walczę o pole position”. To jest niesamowite, to naprawdę niesamowite. W tej chwili wspaniale jest to oglądać – ocenił Niemiec.
Hamilton poprawi się, bo… nie potrafi przegrywać
Były niemiecki kierowca wyścigowy był także pełen uznania w stosunku do Lewisa Hamiltona. Jego odwieczny rywal spisał się nieźle w Montrealu, gdzie drugi raz w tym roku stanął na podium i pokonał Russella. Rosberg nie ukrywał, że jeszcze nie ujrzeliśmy prawdziwego obrazu formy Hamiltona, bowiem ten miał sporo pecha na starcie sezonu 2022. Teraz 37-latek wykonał krok do przodu, walcząc z czołówką. Wywalczył on 4. pole startowe i 3. miejsce podczas GP Kanady. Nie zanosi się na to, by mimo braku walki o MŚ jeden z najbardziej doświadczonych kierowców F1 odpuścił sobie wewnętrzny pojedynek w Mercedesie.
– Lewis pokazał się z najlepszej strony. Właśnie miał niewiarygodnie pechowy sezon, w którym wszystkie różne rzeczy były przeciwko niemu. To był normalny weekend i pojechał w zwykły niesamowity sposób. Samochód W13 w wyścigu był naprawdę przyzwoity. Pomyślałem, że to niesamowite, jak George zaraz po starcie zrobił postępy, mijając jeden samochód za drugim na nawrót. Ten duet kierowców jest tak mocny, niesamowity i nie popełnia błędów. Lewis namiętnie nienawidzi ustępować koledze z zespołu, więc będzie bardzo zmotywowany i będzie mocno naciskał wewnętrznie – zakończył MŚ F1 z 2016 roku.