Connect with us

Czego szukasz?

GT

K-Pax Lamborghini z pole position do 24h Spa 2022 | Analiza

Lamborghini, Mercedes i Porsche znalazły się w najlepszej sytuacji przed jutrzejszym startem 24h Spa. Solidnie zakwalifikował się Karol Basz. Natomiast z bardzo odległych pozycji ruszy jutro chociażby kobieca załoga Iron Dames.

Fot. Spa-Francorshamps

Przybysze z USA dostawili rywali po kątach

Amerykański zespół K-Pax Lamborghini w składzie Jordan Pepper, Andrea Caldarelli i Marco Mapelli okazał się najszybszy na przestrzeni półgodzinnej sesji Super Pole. Doskonały rezultat na poziomie 2:16.221 dał im pole positnio przed fabryczną załogą Mercedesa #88 ASP. Trzcie miejsce zajmą jutro na starcie Klaus Bachler, Come Ledogar i Thomas Preining z #54 Porsche. Tym samym mamy trzech różych producentów w piewszej trójce. Jeśli jednak spojrzymy na kolejne trzy miejsca to zauważymy, że Lamborghini, Mercedes i Porsche zajęły pierwsze trzy rzędy.

Dopiero za nimi ustawi się jutro duet Audi złożony z załogi #12 Tresor i #66 Attempto. To są chyba jedne z najgorszych kwalifikacji w wykonaniu tego producenta w historii startów w Spa. Przy czym tu należy wziąć pod uwagę to, że aktualna specyfikacja R8 LMS GT3 dopiero debiutuje w tym wyścigu i takie wyniki należy zrozumieć. Jednak chyba jeszcze większym zaskoczeniem jest brak Ferrari w czołowej dziesiątce. Dopiero na jedenastej pozycji pojawi się jutro #71 Iron Lynx, a bliźniacze auto #51 ustawi się dwa pola za nim. Tym samym Włosi będą jutro mieć spory orzech do zgryzienia. Podobne wyzwanie czeka jutro BMW i Astona Martina. Te dwie marki zdołały wprowadzić po jednym ze swoich aut do Super Pole, ale ruszą one w sobotę z odpowiednio 16 i 17 pozycji.

Kto musiał zadowolić się miejscami poza Top20?

Tuż za czołową dwudziestką znaleźli się chociażby Felipe Nasr, Matt Campbell i Mathieu Jaminet z Porsche EMA oraz Ross Gunn, Alex Riberas i Charlie  Eastwood z Astona #23 HoF. Te dwie załogi typowano niekoniecznie do tego, że zawojują one piątkową czasówkę, ale przynajmniej wejdą Super Pole. Niestety w sobotę zobaczymy te dwa auta kolejno na 22 i 23 pozycji. To dość odległe lokaty, ale jeszcze nie utrudniają one walki o podium.

Dwa miejsca za wspomnianymi załogami znaleźli się Valentino Rossi, Frederic Vervisch i Nico Müller. W normalnych okolicznościach Vervisch i Muller powinni być w stanie szybko dociągnąć do czołówki. Jednak trudno tu powiedzieć, na co będzie stać Valentino Rossiego. Włoch zdecydowanie odstaje od swoich zmienników, ale pytanie czy zdoła on jakkolwiek poprawić swoją dyspozycję w trakcie rywalizacji. W przypadku załogi #46 raczej nie warto oczekiwać zbyt wiele.

Karol Basz nie najgorzej

Nie najgorzej jak na swoją klasę poradzili sobie Karol Basz, Michele Beretta, Benjamin Hites i Yuki Nemoto. Załoga #563 VSR Lamborghini ruszy jutro dopiero z 32 pozycji, ale pośród ekip Silver Cup wywalczyli oni 6 pole. Tak jak pisaliśmy wcześniej, ten skład niekoniecznie walczy o najwyższe cele, ale w swojej kategorii mogą jutro namieszać. Najszybsze załogi z tej klasy zakwalifikowały się ogólnie w pierwszej dwudziestce, więc walka o wygraną w klasie też może być wyzwaniem. Jednak należy pamiętać, że już nie takie cuda widziano w endurance.

Wreszcie warto wspomnieć o Iron Dames. Doriane Pin, Rahel Frey, Sarah Bovy i Michelle Gatting było stać jedynie na 47 pozycję, co nie wróży zbyt dobrze na sam wyścig. Trudno też powiedzieć, co mogło przyczynić się do wyniku nieco słabszego, niż oczekiwano. Jednak najwięcej pracy czeka jutro #47 KCMG. Dennis Olsen, Nick Tandy i Laurens Vanthoor nie zdołali wziąć udziału w każdym z segmentów czwartkowych kwalifikacji, przez co jutro ruszą z 64 pola. Za nimi ustawią się jutro już tylko 2 samochody wyścigowe oraz samochód medyczny. Rok temu WRT #32 po starce samego końca minimalnie przegrało wyścig. Czy KCMG zdoła poprawić osiągnięcie belgijskiej ekipy sprzed roku? Przekonamy się na mecie w niedzielę, po 16:45

Co czeka nas w sobotę?

Podczas, gdy pogoda na torze Hungaroring wygląda na niepewną to na Spa mamy gwarancję słońca. To oznacza, że teoretycznie zawody powinny przebiegać w idealnych warunkach. Jednak należy mieć na uwadze to, że poziom kierowców rywalizujących w 24h Spa jest zróżnicowany. Dlatego też należy się spodziewać różnych kolizji czy wyjazdów poza tor, które wywołają neutralizacje. Faworytami do zwycięstwa będą zespoły WRT Audi, Iron Lynx Ferrari, a także fabryczne składy Mercedesa i Porsche.

Cały czas jednak przypominamy, że kluczem do wygranej będzie niezawodność i unikanie błędów. W trakcie wyścigu trzeba też mieć się na baczności pod kątem przekraczania limitów toru. Zbyt częste wyjazdy poza tor mogą poskutkować nałożeniem kary przejazdu przez aleję serwisową, który trwa tutaj ponad minutę. Klasycznie wiele może wydarzyć się na starcie, który tradycyjnie odbywa się na dawnej prostej startowej. To oznacza, że dojazd do pierwszego zakrętu, jakim w tym wypadku jest Eau Rouge, będzie niezwykle krótki i ciasny. Każdy centymetr toru będzie miał znaczenie.

Wyścig 24h Spa 2022 wystartuje w sobotę, 30 lipca, o 16:45 czasu polskiego i potrwa on dokładnie 24 godziny.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama