Kilka słów o Tymoteuszu Kucharczyku
Polski kierowca ma za sobą bardzo udany sezon 2022 w Hiszpańskiej Formule 4. Trzecia pozycja w klasyfikacji generalnej, na którą złożyły się zwycięstwo, 6 drugich miejsc, 5 trzecich lokat oraz bardzo dobra i równa jazda przez całą kampanię. Warto podkreślić, że pierwszy rok Tymoteusza Kucharczyka w bolidach jednomiejscowych stał się faktem po świetnych testach w ramach programu Richard Mille Young Academy. Wspomniana marka zauważyła sukcesy naszego rodaka w kartingu, m.in. 2. miejsce w Open Cup w sezonie 2021 czy uzyskanie zainteresowania z strony Birei ART i Lucki Fellinego. Więcej o dokonaniach protegowanego PKN Orlen przeczytacie w naszym artykule, w którym przedstawiliśmy jego sylwetkę. Odnośnik znajdziecie poniżej.
Świetny sezon w Hiszpańskiej Formule 4 i Orlen Team
Cześć Tymek! Na początek naszej rozmowy chciałbym zapytać cię o twoje wrażenia po pierwszym sezonie w single-seaterach. Byłeś 2. najlepszym debiutantem i II wicemistrzem Hiszpańskiej F4. Dzięki nagrodzie Richard Mille otrzymałeś szansę, którą wykorzystałeś. Czy czułeś się konkurencyjny przez cały rok? Jaką ocenę (w skali 1-6) byś sobie wystawił? Co było powodem odskoczenia Campos Racing od MP Motorsport na pewnym etapie?
Cześć. Sezon uważam za udany. Wiele podiów i dobre tempo towarzyszyło nam od początku. Wiele się także nauczyłem i co najważniejsze czerpałem przyjemność z jazdy. Ogólnie rzecz biorąc sezon oceniam na 5-. Jedna nieudana runda na pewno zawarzyła na ocenie końcowej. Mimo wszystko ciężko było powalczyć o coś więcej, ponieważ Campos odskoczył nam w drugiej połowie sezonu. Szczerze nie wie wiem, co za tym dokładnie stoi. Na pewno przez cały rok jechali na innych ustawieniach i być może lepiej zrozumieli auto. Campos po prostu był od nas szybszy.
Jako protegowany Orlenu masz okazję poznawać wielu polskich kierowców. Czy jako członek Orlen Teamu często masz okazję porozmawiać chociażby z Robertem Kubicą? Jak wygląda wymiana spostrzeżeń między młodszymi a starszymi zawodnikami?
W tym roku było to mocno skomplikowane i poza wizytą/wywiadem u Kuby Przygońskiego na jego kanale na YT, nie udało mi się spotkać ze starszymi kolegami z Orlen Teamu. Z RK przez jego ciągłe aktywności wymieniliśmy tylko kilka zdań przez komunikator. Wymiana spostrzeżeń jest zawsze ciekawa, często wtedy możemy spojrzeć na dana sytuację z innej perspektywy, co może być przydatne.
Trudny orzech do zgryzienia przez… budżet
Jakiś czas temu przekazałeś informację odnośnie poszukiwania partnerów/sponsorów, którzy wesprą cię w dążeniu do realizacji kolejnych marzeń. Na jaki szczebel drabinki do F1 liczyłbyś w sezonie 2023? FRECA, a może od razu awans do F3 i zbieranie doświadczeń w 1. sezonie? Czy też rozważasz pozostanie w F4, ale wybrałbyś włoską edycję? A może w grę wchodzi nowa Eurocup 3?
Na razie nie wygląda to kolorowo. Brakuje nam większości budżetu na pojechanie jakiegokolwiek sezonu w single-seaterach. Moim „wymarzonym” kolejnym krokiem byłaby FIA F3, jednak na to już raczej nie możemy liczyć. Alternatywą jest FRECA albo Eurocup 3, jednak budżet tu jest bardzo wysoki. Na razie najbardziej prawdopodobną opcją jest pojechanie drugiego sezonu F4 – wersja optymistyczna, albo – co jest niewykluczone – powrót do kartingu. Jest to trudna sytuacja, która wpływa dość demotywująco po tak udanym sezonie…
Polska jest dość sporym krajem, ale wciąż nie jest łatwo pozyskać wymagane wsparcie, aby rozwijać karierę w motorsporcie. Czy widziałbyś sposoby na większą popularyzację serii juniorskich w naszej ojczyźnie?
Na pewno jakieś relacje w TV lub przynajmniej dobra relacja na YT serii, w których startują Polacy (a było ich w tym roku tylko 4), by w tym pomogła. Trudno inaczej popularyzować ten sport w Polsce skoro mamy raptem jeden tor z homologacją i to podobno jeszcze taki, na którym bolidy jednomiejscowe mają problem z poruszaniem się (słyszałem od starszych kolegów). Jedyne, co możemy, to wspierać tych nielicznych, którzy mają możliwość jazdy tymi wyjątkowymi pojazdami, aby dostali się do wyższych serii, które już częściej są transmitowane.
Kubica i Senna idolami Tymoteusza Kucharczyka
Który kierowca jest twoim idolem/mentorem i dlaczego?
Od zawsze moimi idolami byli Robert Kubica i Ayrton Senna. Robert za swoją waleczność i za to że się nigdy nie poddaje. Jest naprawdę wzorem do naśladowania po tym, jaką ciężką drogę przebył. Senna zawsze mi imponował swoją szybkością i błyskotliwością we wszystkich warunkach. Uwielbiam oglądać archiwalne wyścigi z jego udziałem.
Sam sukces nie wystarcza
Ostatnio w naszym serwisie pojawił się materiał o seriach wyścigowych, które potrafiły nagrodzić swojego mistrza testem bolidu F1. Taką okazję wykorzystał niegdyś Robert Kubica. Niestety dziś bez angażu w akademii zespołu F1 nie ma na to dużych szans. Czy według ciebie wiele serii ma teraz problemy, przez które zamiast nagród mamy często do czynienia z kierowcami, którzy na siłę wkupują się do zespołów i zajmują miejsca tym bardziej utalentowanym?
Na pewno jest więcej kierowców, którzy wykupują sobie miejsce. Niestety stało się już to tak popularne, że nawet bardzo utalentowany kierowca bez budżetu ma minimalne szanse na osiągnięcie czegoś w motorsporcie. Są także osoby wspierane przez programy juniorskie, między innymi zespołów F1 i oni mają większe szanse. Ale najczęściej program płaci tylko za część wymaganego budżetu. Znam osoby, które np. wykupiły sobie miejsce w takiej akademii. Niestety światem rządzą pieniądze, a świat motorsportu nie odbiega od tej zasady.
Akademie F1 vs największe szanse na sukcesy w seriach juniorskich
W której ekipie F1 czułbyś się komfortowo i dlaczego? To tak w kontekście potencjalnego angażu w jednej z akademii.
Patrząc na różne akademię F1 trudno mi powiedzieć, która z nich jest najlepsza. Uważam, że akademia Mercedesa wyróżnia się na tle innych. Mają nie za dużo kierowców i od pewnego czasu wspierają młodych kierowców na większą skalę. Akademia Red Bulla także pokrywa koszty dla wybranych kierowców, co też jest fajne. Ferrari wydaje się być dyskusyjne, Renault/Alpine – nie mam informacji, a do McLarena trudno się dostać. Ale oczywiście, gdyby pojawiła się jakakolwiek szansa na angaż, to nie odrzuciłbym żadnej.
Jakie zespoły z serii juniorskich najlepiej mogą poprowadzić młodego kierowcę?
Jest parę zespołów, które są od F4 do F2 np. MP Motorsport, z którym startowałem w tym roku. To byłaby najlepsza opcja, aby trzymać się z jednym zespołem, ale każdy z nich ma inne osiągnięcia zależnie od kategorii. Mimo wszystko najlepszym zespołem właśnie od F4 po F2 wydaję się być Prema. W każdej kategorii można z nimi walczyć o mistrzostwo. Problemem jest jednak to, że ich budżet jest ogromny przez co dostępny dla nazwałbym to określonej grupy kierowców. Myślę, że skończyły się już czasy kiedy talent wystarczał do dostania się do najlepszego zespołu. Obecnie musi to być talent z budżetem.
O rywalizacji z Kacprem Sztuką i alternatywach
Jak zapatrywałbyś się na polski skład w zespole?
Myślę że to ciekawa opcja. W kartingu parę razy już jeździłem z Polakami, między innymi z Kacprem Sztuką. Wspominam to jako jeden z najlepszych okresów w mojej karierze. Więc, jakby nadarzyła się taka opcja, to jak najbardziej jestem na TAK.
Zapewne na ten moment głównie skupiasz się na seriach open-wheel. Jednak, czy na pewnym etapie byłbyś ciekaw innych kategorii tj. endurance?
Jest to na pewno świetna alternatywa. Wyścigi długodystansowe już od wielu lat są bardzo mocną serią. Ściga się tam wiele młodych utalentowanych zawodników, a także doświadczeni kierowcy np. z F1. Nie mam nic przeciwko wystartowaniu w takich wyścigach, nawet może być to alternatywą dla bardzo drogich bolidów.
Ogromny potencjał polskiego motorsportu
Nie tak dawno sam ścigałeś się w kartingu. Czy dostrzegłeś może potencjalnych następców twojego lub Kacpra Sztuki w F4 w najbliższym czasie? Jeśli tak, to kto mógłby to być.
Myślę, że mamy kierowców z dużym potencjałem. Jednym z nich jest Janek Przyrowski. Bardzo szybki kierowca z dobrymi wynikami. Także ma problemy z budżetem, choć jest najbardziej obiecującym polskim kierowcom w kartingu według mnie na dziś dzień. Młodszego „pokolenia” już nie byłem w stanie dokładnie śledzić, więc się nie wypowiem.
Co chciałbyś przekazać polskim fanom motorsportu?
Chciałbym im przede wszystkim podziękować za wielkie wsparcie podczas tego sezonu! Było to dla mnie bardzo miłe widzieć tylu zaangażowanych kibiców. Znajomi mówili mi, że relacje z moich wyścigów F4 na YT były zdominowane przez Polaków. Wielkie dzięki! Musimy wspierać polski motorsport oglądając, udostępniając, ciesząc się z sukcesów i doceniając każde osiągnięcia, aby wszyscy widzieli, jak wielką siłą jesteśmy. Może zmieni się podejście do naszego ukochanego sportu i będziemy mogli kibicować Polakom w dobrych, wysokich seriach wyścigowych. Ufam, że ta siła prędzej czy później pokarze sponsorom, że warto inwestować w ten sport jeszcze bardziej.