Connect with us

Czego szukasz?

GT

Historia BMW Z4 GT3. Samochód GT w ciele roadstera

Każdy samochód wyścigowy ma swoją niepowtarzalną historię, ale niektóre mają także niepowtarzalny wygląd. To zdanie wyraźnie pasuje do BMW Motorsport i ich dziecka z segmentu roadster, które zapadło kibicom w pamięć.

Historia BMW Z4 GT3 - roadster aspirujący do miana auta sportowego
Fot. IMSA

Dlaczego wybór padł na Z4?

Każdy producent ma swoje podejście jeśli chodzi o samochody sportowe i BMW w tym segmencie ma skromne portfolio. Od lat ich domeną są limuzyny, Coupé, SUV-y czy Touringi. Próżno szukać tu aut sportowych pokroju Corvette, Huracana czy 488. To nie dało centrali BMW innego wyboru niż oparcie samochodu GT3 o roadstera o nazwie Z4.

Czy to było coś niekonwencjonalnego jeśli chodzi o motorsport? Teoretycznie samochody z silnikiem umieszczonym centralnie, lub z tyłu gwarantują najlepszy balans oraz „łagodne” zachowanie na torze. Jednak z niewiadomych powodów to był okres, gdy samochody z silnikiem z przodu były u szczytu popularności w wyścigach GT. Wtedy na torach mogliśmy obserwować Corvette C6.R, Vipera GT3-R czy SLS’a AMG GT3 zwanego też „Gullwingiem”. To były idealne czasy dla miłośników tego typu konstrukcji.

W połowie drugiej dekady XXI wieku szala przechyliła się na korzyść samochodów, których jednostka napędowa znajdowała się za kierowcą. Uzasadnieniem tej filozofii jest chociażby to, że taki samochód z natury łatwiej zbalansować o czym wspomnieliśmy wcześniej. To z kolei jest bardzo pomocne, gdy ma się za kierownicą zawodnika ze srebrną lub brązową licencją. Gdy rodził się projekt BMW Z4 GT3 to tacy zawodnicy jeszcze nie pełnili aż tak kluczowej roli w wyścigach długodystansowych, jak ma to miejsce obecnie.

ZOBACZ TAKŻE
Balance of Performance: Szatan czy zbawca świata sportscarów?

BMW Z4 GT3. Dla fanów suchych liczb

Tak też w 2011 roku zrodziła się 1150-kilogramowa stalowa konstrukcja – oczywiście z dołożoną klatką bezpieczeństwa. Długość to 4.4 metra, szerokość to 1.2 metra, a wysokość to 2.01 metry. Jeśli chodzi o serce to przez wszystkie pięć lat to było V8 o pojemności 4.4 litra. W zależności od tego jaka zwężka znajdowała się w samochodzie to moc oscylowała w granicach od 480 do pięciuset koni mechanicznych. To niekoniecznie przekładało się na prędkość na prostej, ale Z4 nadrabiała to w prowadzeniu. To jest ciekawe, że inżynierom BMW udało się opracować samochód z silnikiem z przodu i napędem na tył, który jednocześnie słynął z dobrego balansu, który kierowcy chwalili. Ta cecha w sumie zdefiniowała historię wyścigową tego samochodu, który zdecydowanie przyniósł chlubę BMW Motorsport.

Zaczęło się spokojnie – od zwycięstw

BMW Z4 GT3 zbierało swoje pierwsze szlify w FIA GT3 European Championship. To nieistniejąca już seria wspierająca FIA GT1 World Championship i w obydwu seriach w końcowych latach mogliśmy spotkać maszyny GT3. Ich następcą jest GT World Challenge Europe, które organizuje SRO. W 2010 roku Team Schuberth wywalczył dwa zwycięstwa w tych wyścigach, a rok później dołożyli tam trzeci triumf. Natomiast w tamtym sezonie wygrało jeszcze DB Motorsport. Z kolei rok później Team Schuberth odniósł inny ważny triumf, bowiem wygrał on 24h Dubaju. Obecnie to nie jest najpopularniejszy wyścig GT, ale w 2011 roku triumf tam był dość prestiżowy. Wtedy za kierownicą zwycięskiej załogi znaleźli się Augusto Farfus, Tommy Milner, Claudia Hürtgen i Edward Sandström.

2011 rok oznacza jeszcze inne istotne zdarzenie w historii BMW Z4 GT3 jakim było związanie się z ekipą Marc VDS. Zespół założyciela belgijskiego browaru wykazał się niezwykłym profesjonalizmem, który zaowocował kilkoma ważnymi osiągnięciami. Te nieco przyćmiły pracę jaką wykonał Team Schuberth dla BMW Motorsport. Co mogło złożyć się na sukcesy belgijskiej ekipy? Przede wszystkim zaplecze oraz dobre finansowanie. Wspomniany zespół od wielu lat jest także obecny w motocyklowych mistrzostwach świata Moto2 – tam doprowadzili do mistrzostwa świata Esteve Rabata czy Alexa Marqueza. W sporcie, w którym nie rozwija się maszyn w trakcie sezonu ważne jest inwestowanie w sprzęt do ich obsługi czy fachowych inżynierów. Marc VDS przy wsparciu BMW spisywało się bardzo dobrze właśnie dzięki tym czynnikom.

ZOBACZ TAKŻE
Nietypowi uczestnicy 24h Le Mans 2022. Młodość, rajdy i aktorstwo

2012 – o krok od mistrzostwa

Trzeba przyznać, że BMW Z4 GT3 było wtedy naprawdę mocnym samochodem, skoro łącznie zaledwie czterema punktami przegrali tytuły w GT1 World Championship i BlancPain Endurance Series. W tej pierwszej serii zabrakło jedynie punktu, aby triumfować wśród załóg. Aby tego dokonać Michael Bartels i Yelmer Buurman musieli finiszować na ósmej pozycji w finałowym wyścigu na Silverstone zamiast na dziewiątej. Niestety mimo czterech zwycięstw to rywale z Mercedesa sięgnęli po koronę.

Zaś trzy punkty oddzieliły Marc VDS od triumfu wśród załóg we wspomnianym BES, które utworzono rok wcześniej. Tu główna załoga BMW też zaimponowała liczbą dwóch zwycięstw – w tym w inauguracyjnej edycji 3h Monza. Wtedy Maxime Martin, Bas Leinders oraz Markus Pilttala przebili się z osiemnastego pola w drodze po zwycięstwo na mokrym torze Monza. Do tego doszedł jeszcze triumf na Silverstone i podium w Le Castellet. Jednakże czwarte miejsca w Spa i Navarrze oraz nieukończony wyścig na Nurburgringu dały tytuł WRT Audi.

2013 – co się odwlecze to się nie uciecze

W prawdzie po 2012 roku już zniknęły nam mistrzostwa świata GT1, ale zostaje jeszcze BlancPain Endurance. Tam belgijski zespół przyniósł radość BMW w postaci mistrzostwa wśród zespołów. Dodatkowo trzeba też wspomnieć o kilku sukcesach na rodzimym podwórku. DB Motorsport oraz Team Schuberth wygrały razem cztery wyścigi ADAC GT Masters – o dwa razy więcej w stosunku do sezonu 2012. Dodatkowo ci drudzy w latach 2012 – 2013 wygrali po jednym wyścigu serii VLN, czyli mistrzostw rozgrywających się na torze Nordschleife. Jednakże do tego wszystkiego trzeba dodać jeszcze inny ważny sukces, jakim był triumf tego samochodu w ELMS w klasie dla aut GT3.

ZOBACZ TAKŻE
Czym są Hypercary, GTP, LMH i LMDh? Wiele skrótów, jedna przyszłość

Poważniejsze plany w ALMS i IMSA SportsCar Championship

BMW Z4 to jednak nie tylko samochód GT3, ponieważ powstała także specyfikacja GTE, która startowała w USA. Czym się one różniły? Chociażby aerodynamiką, która była bardziej zaawansowana w przypadku specyfikacji GT3, która dodatkowo mogła kręcić silnik do 9000 obr./min w porównaniu do 7500 obrotów w specyfikacji GTE. Ta mimo nazwy kojarzonej z klasą GT w WEC nie otrzymała homologacji na starty w mistrzostwach świata – prawdopodobnie BMW nawet nie starało się o taką. Ale z kolei w 2015 roku zobaczyliśmy tę wersję Z4 w ELMS w kategorii LMGTE. Do tego jednak przejdziemy za chwilę, bo najpierw słowo o ALMS i IMSA. Natomiast co do silnika to jeszcze warto wspomnieć, że obydwie specyfikacje generowały maksymalnie 500 KM.

Na niżej widocznym zdjęciu znajdują się dwa egzemplarze modelu Z4. Żółty pojazd z numerem #97 jest w specyfikacji GT3, a czarny w GTE. Główne zauważalne różnice pomiędzy nimi to kształt lusterek bocznych oraz liczba lotek pod reflektorami. Żółty samochód ma po dwie lotki po każdej ze stron, a czarny zero. Z drugiej strony to w specyfikacji GTE występowały pojedyncze pionowe lotki na splitterze. Różnice występują także w poszerzeniach przodu, które w modelu GT3 wyglądają na bardziej zaawansowane aerodynamicznie oraz boczne końcówki skrzydła, które odstają bardziej w dół w GT3.

Różnice pomiędzy specyfikacją GT3, a GTE

Fot. IMSA

Debiut w klasie GT był dość specyficzny. Z jednej strony startowało tam osiem załóg na pełen etat, co jest raczej pozytywną liczbą. Z drugiej strony była to mieszanka Corvette C6.R, Vipera, Ferrari 458 w specyfikacji GT2 i kilku Porsche w specyfikacji GT3. Słowem była to mieszanka, która utrudniała uzyskanie miarodajnego obrazu formy poszczególnych ekip. Najważniejsze jednak są wyniki, a te dały Team RLL wicemistrzostwo. Walkę o końcowy triumf utrudniły takie wyścigi jak 12h Sebring, Mosport, Road America czy GP Baltimore. Tam BMW straciło sporo punktów do Corvette Racing, które triumfowało z C6.R.

ZOBACZ TAKŻE
Platynowa, złota, srebrna i brązowa licencja – co one oznaczają?

BMW Z4 GT3: Nie można mieć wszystkiego

W 2014 roku wskrzeszono IMSA Sportscar i wtedy załogi z Grand Am oraz ALMS przeniosły się do klasy GTLM, w której zrobiło się ciasno. Nagle okazało się, że BMW Team RLL ma większą konkurencję niż Corvette i Viper. Wprawdzie obydwie załogi straciły do mistrzów zaledwie trzydzieści punktów, ale dało im to dopiero piąte i siódme miejsce w klasyfikacji. Mniejsza strata była w klasyfikacji producentów, ale przy tak wyrównanej stawce zaowocowało to czwartym miejscem na pięć marek.

Dla pocieszenia warto wspomnieć o tym jak potoczyły się losy Turner Motorsport w GTD. Charakterystyczny żółty samochód z Danem Cameronem na przestrzeni sezonu wygrali cztery wyścigi i mimo kilku upadków ta kombinacja zdobyła tytuły wśród kierowców i załóg z przewagą ośmiu punktów. Dodatkowo Bawarczycy tylko trzema „oczkami” przegrali mistrzostwo wśród producentów w GTD.

Z kolei jak można było ocenić sezon 2015, który był ostatnim sezonem startów w historii tego modelu? To trudne pytanie. Z jednej strony główna załoga Team RLL walczyła do samego końca o tytuł w GTLM. Z drugiej jednak Turner okazał się być najsłabszą ekipą startującą na pełen etat w GTD. Jednocześnie trzeba wyróżnić tę ekipę za zwycięstwo w klasie w rundzie na Lime Rock Park. Dodatkowo mimo dziewiątej pozycji ten samochód stracił zaledwie 24 „oczka” do Scuderia Corsa, która wywalczyła mistrzostwo klasy.

Na poniższym zdjęciu wyraźniej widać lotki na splitterze, o których wspominaliśmy wcześniej. Dla ułatwienia rozpoznania, w tym przypadku widać na niej logotyp sponsora zawierający liczbę „40”.

Z tyłu widać Corvette DP

Fot. IMSA

Wróćmy jeszcze do Europy i GT3

W BlancPain Endurance Series ekipa TDS wygrała w klasie Pro-Am w Le Castellet i w 1000 km Nurburgringu. Jednakże największym osiągnięciem BMW na starym kontynencie był tytuł w British GT Championship. Jednakże jeśli mielibyśmy pochwalić jakiś zespół za wszechstronność to zdecydowanie trzeba wrócić do Marc VDS. Belgowie nie tylko znów wygrali wyścig w ELMS w klasie GTC na Estoril, ale i triumfowali w rundzie VLN. Jednakże przed modelem Z4 GT3 pozostawał jeszcze rok startów i BMW zrobiło wiele, aby ten samochód odszedł w chwale.

W 2015 roku w USA zespołu RLL walczył o tytuł w GTLM, natomiast w Europie też było ciekawie. Zacznijmy chociażby od Team Schuberth, który przekonywająco zdobył mistrzostwo w ADAC GT Masters wśród ekip wygrywając cztery wyścigi. Natomiast Dominik Baumann w klasyfikacji kierowców stracił do mistrzów serii zaledwie trzynaście punktów – przy szesnastu rundach to mała strata. Jednakże to nie koniec sukcesów. Ten model nie miał szczególnego szczęścia do najważniejszych wyścigów długodystansowych, ale to też się zmieniło w 2015 roku za sprawą wygranej w 24h Spa. Nie trzeba dodawać, że dokonał tego Marc VDS, ale warto wspomnieć, że jeszcze około osiemnastej godziny zespół walczył o dublet.

BMW Z4 GT3: Złośliwość rzeczy martwych

Niestety druga załoga przegrała ze skrzynią biegów, ale belgijski zespół odbił to sobie w ELMS. Tam zobaczyliśmy BMW Z4 GT3 nie tylko w GTC z TDS Racing, ale i w LMGTE, w której wystartowała załoga Marc VDS. Ci pierwsi wygrali 4h Silverstone oraz 4h Le Castellet w drodze po tytuł. Natomiast na zakończenie sezonu zespół belgijskiego browarnika wygrał 4h Estoril – był to jednocześnie ostatni wyścig tego zespołu na tym poziomie. W kolejnych latach Marc VDS ograniczyło program do startów w pucharze Renault RS01. Później zakończył on działalność w wyścigach samochodowych między innymi przez aferę defraudacyjną z Michaelem Bartolemym. Jednak motorsport nie znosi próżni – tego samego roku Walkenhorst odniósł swój pierwszy triumf z VLN z BMW. To właśnie ta ekipa będzie jednym z ojców tego co osiągnie następca Z4, czyli M6.

ZOBACZ TAKŻE
Co czeka WEC? Waldemar Bakuniak omawia przepisy LMH | WYWIAD

Warto wyróżnić

Wielokrotnie wspominaliśmy belgijską ekipę, której BMW sporo zawdzięcza. Jednakże przez jakiś czas mieliśmy w BlancPain GT Series taką ekipę jak Brasil. Ten zespół o nieco egzotycznej nazwie wprawdzie wystawiał kierowców z Brazylii, którzy nie znali torów. Ale trzeba ich pochwalić za równą postawę, która pozwoliła im w latach 2014 – 2015 walczyć o miejsca w okolicach czołowej piątki serii. Tu nasuwa się pytanie, które można zadać w przypadku Marc VDS: jaki był potencjał tego projektu?

Poruszyliśmy temat startów Z4 w Europie i Ameryce, ale warto wspomnieć o Azji i klasie GT 300 w Super GT. Tam reprezentował ich Team Ukyo, który dobrze się spisał. Przede wszystkim należy wyróżnić tytuł z sezonu 2011 poparty pięcioma wygranymi w sezonie. Natomiast w kolejnych trzech sezonach zawsze wygrywali przynajmniej jeden wyścig w sezonie.

BMW Z4 GT3: Marketingowy sukces

Brak modelu stricte sportowego miał przeszkodzić bawarskiej marce w odniesieniu sukcesu. Jednak BMW Z4 w specyfikacjach GT3 i GTE pokazało, że przy odpowiednim wsparciu fabryki można przejść przez to wyzwanie. Z4 to nie tylko tytuły w IMSA, Super GT czy ELMS. To także samochód, który wyróżniał się w stawce. Jeśli taki pojazd ma równie mocną formę, co zaskakujący wygląd to trudno się dziwić, że fani go zapamiętają na długo.

Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama