Ogólne wrażenia: Nissan X-Trail e-Power e-4orce
Już po polskiej premierze byliśmy mile zaskoczeni nowym wcieleniem największego SUV-a w gamie Nissana. Nie inaczej było podczas pełnego testu. Mieliśmy 8 dni na to, aby pobawić się z rozwiniętą hybrydą szeregową i spróbować nieco terenu. Tam faktycznie Nissan X-Trail e-Power e-4orce daje sporo frajdy z jazdy, zwłaszcza gdy trzeba wygrzebać się ze sporej dawki śniegu czy błota. W końcu moment obrotowy jest dostępny natychmiast, tak jak w aucie elektrycznym. W mieście dwa silniki elektryczne ładowały się dość płynnie i pozwalały sporo zaoszczędzić w trybie EV. Natomiast przy użyciu systemu e-Pedal odzyskiwaliśmy nieco więcej energii niż ze standardowej rekuperacji. Mając jednak porównanie ze zwykłym e-Power 2WD w Qashqaiu, gdzie był tylko jeden silnik elektryczny, tam działało to jeszcze lepiej i dawało jeszcze większe korzyści. Oczywiście różnica w wadze obu modeli też robi swoje.
Warto podkreślić, że Nissan X-Trail e-Power e-4orce miał moc 213 KM, ale nie było jej aż tak czuć. Duży SUV, 4×4 i dodatkowy silnik elektryczny z tyłu robiły swoje. Mimo wszystko samochód był dość żwawy i dość szybko reagował przy zmianie trybów oraz decyzji o wyprzedzaniu. Odbijało się to jednak bardziej na spalaniu niż we wspomnianym Qashqaiu. O ile tam mogliśmy zejść nawet poniżej 6 litrów w trasie, tak z X-Trailem przy delikatniejszym obchodzeniu się musieliśmy zakładać często potrzebę pozbycia się nawet do 3 litrów więcej. Poniekąd był to wynik gorszych warunków, o czym wspominamy w dalszej części testu.
Nissan X-Trail jak i inne modele Nissana można kupić nawet 40% taniej za wielką wodą: https://bid.cars/pl/samochody/nissan/strona/1. Po wygraniu licytacji proces importu pojazdu pod dom jest realizowany przez firmę BidCars.
Wysoki poziom wykonania wnętrza, poprawne multimedia
W przypadku wnętrza i multimediów mieliśmy do czynienia niemalże z tym samym, co w nowym Nissanie Qashqaiu. Jednakże główną różnicę robił tutaj rozkładany i składany dodatkowy, 3-ci rząd siedzeń dla 2 osób. Oczywiście na sam tył najlepiej posadzić dzieci lub osoby niskie, ponieważ mimo regulacji położenia tylnej kanapy trudno o dużą przestrzeń. Mimo wszystko Nissan zrobił to sensownie. Jakość też stała na wysokim poziomie. W przypadku multimediów i systemu nagłośnienia Bose także nie można było mieć większych zastrzeżeń.
Dane techniczne
Testowany Nissan X-Trail e-Power e-40rce posiadał 1,5-litrową jednostkę V-CT o mocy 213 KM i maksymalnym momencie obrotowym 330 Nm. Sercem była więc hybryda szeregowa, której działanie polegało na to, że silnik spalinowy o zmiennym stopniu kompresji pełnił funkcję generatora energii, która zgromadzona w baterii w przypadku 4-orce zasila 2 silniki elektryczny i jest źródłem napędu na wszystkie koła. Maksymalny moment obrotowy jest dostępny niemalże od razu, a nowoczesny napęd faktycznie dostosowuje się do warunków na drodze. Już podczas pierwszych jazd w grudniu 2022 roku nasze wrażenia były bardzo pozytywne i tutaj udało się je podtrzymać. Mamy w końcu SUV-a, który nie boi się trudniejszego terenu, a do tego nie musi być offroadówką. W naszym przypadku samochód ważył około 1949 kg. Skrzynia biegów AT jest jednocześnie reduktorem.
Prędkość maksymalna wynosi 180 km/h. Za to przyspieszenie od zera do „setki” to 7, 2 s. Natomiast pojemność zbiornika paliwa wynosi 55 litrów i pozwoli nam pokonać około 670 km.
Jeśli skupimy się na podstawowych wymiarach pojazdu to przedstawiają się one następująco: 4680 mm (długość) x 2065 mm (szerokość) x 1725 mm (wysokość). W przypadku minimalnej pojemności bagażowej mamy do zagospodarowania 485 litrów. Wszystkie parametry są dla wersji e-Power e-4orce Tekna.
Wyposażenie: Nissan X-Trail e-Power e-4orce Tekna
W przypadku testowanej wersji Tekna śmiało można powiedzieć, że trafiła nam się najbogatsza odmiana. Mimo to, opcje dodatkowe wyniosłyby nas 27 300 zł. Za to trzeba byłoby dopłacić? Już śpieszymy z odpowiedzią. Otóż najdroższym elementem był tutaj Pakiet Premium za 17 100 zł. W jego składzie otrzymaliśmy skórę Premium z przeszyciami oraz otwierane panoramiczne okno dachowe. Oprócz tego trzeba było dopłacić 6 200 zł za dwukolorowe nadwozie (szary+czarny) oraz 4 tys. zł za 7-osobową wersję (dodatkowy rząd siedzeń, równie wysokiej jakości jak pozostałe fotele). To wszystko dawało nam sumę, o której wspomnieliśmy na początku akapitu.
Jeśli chodzi o standard, to tutaj wyróżnić należy szeroki pakiet technologiczny. W jego składzie znalazły się aktywny tempomat, w pełni adaptacyjne Full LED-y, asystenci jazdy w korkach, utrzymywania pasa ruchu oraz prędkości na zakrętach i na skrzyżowaniach, niezły Head-Up oraz ProPilot Assist z Navi-Link. Systemy działy całkiem nieźle. Poza tymi wymienionymi elementami mieliśmy tez 19-calowe felgi i wiele innych.
Ile pali?
Producent podaje, że spalanie w cyklu mieszanym (WLTP) oscyluje w granicach 6,4-6,6 l/100 km. W naszym przypadku na dystansie ok. 1400 km wyniosło ono 8,0 l/100 km. Biorąc pod uwagę warunki zimowe większa wartość nie powinna być zaskoczeniem. Jednakże na pewno oczekiwałoby się lepszego wyniku. Zwłaszcza że przez cały test jeździliśmy delikatnie, korzystaliśmy z trybu „Eco”, a na drogach szybkiego ruchu nie przekraczaliśmy 125 km/h.
Jeśli już jesteśmy przy autostradach, to tutaj w zależności od warunków rozstrzał był spory. W dobrych warunkach 7,6 l/100 km było osiągalne, ale już przy takiej prawdziwej zimie przybywał nam dodatkowy litr. Jeśli chodzi o zwykłe drogi, to tutaj nawet udało się zejść na 5,8 l/100 km. Najlepiej było za to w mieście, ponieważ dzięki wykorzystaniu pokładów energii momentami komputer pokazywał nam 2 l/100 km. Także na pewno jest jeszcze pole do popisu i wiosną oraz latem powinno udać się osiągnąć lepsze wyniki pomiarów spalania.
Tanio nie jest…
Nowy Nissan X-Trail e-Power e-4orce Tekna o mocy 213 KM wraz ze wszystkimi opcjami dodatkowymi kosztowałby na ten moment 251 850 zł. Biorąc pod uwagę rozwój jakościowy i technologiczny, jak i inflację, nie jest to kwota szokująca jak za dobrze doposażonego SUV-a. Oczywiście na rezygnacji z niektórych opcji dodatkowych możecie zejść niżej o blisko 30 tys. złotych. Za pełną hybrydę z 4WD trudno oczekiwać jednak łatwego zejścia poniżej 200 tys. Oczywiście możecie mieć X-Traila za znacznie mniejszą sumę. Za miękką hybrydę 163-Konną z 2WD N-Connecta zapłacicie chociażby 181 500 zł. Jesli chodzi o hybrydy szeregowe, to N-Connecta z e-Power 2WD 204 KM zapłacicie przynajmniej 196 200 zł. Około 3 tys. drożej będzie Tekna Mild Hybrid, a najtańszy wariant z 4WD w N-Connecta to minimum 206 200 zł. Podane ceny obejmują stan na luty 2023. Nasz wariant znajdziecie w konfiguratorze pod tym linkiem.
Podsumowanie: Nissan X-Trail e-Power e-4orce Tekna 213 KM AT 4WD
Nissan X-Trail e-Power e-4orce 2023 Tekna 213 KM AT 4WD
-
Stylistyka
-
Przestronność
-
Jakość materiałów
-
Wyposażenie
-
Multimedia
-
Komfort użytkowania
-
Przyjemność z jazdy
-
Silnik i napęd
-
Skrzynia biegów
-
Ekonomia i ekologia
-
Bezpieczeństwo
-
Cena w stosunku do jakości
Podsumowanie
Nowy Nissan X-Trail to samochód, który może się podobać i zwracać na siebie uwagę. Jeśli jednak chodzi o cenę oraz myślenie o tak dużym SUV-ie pod kątem dłuższych tras, to na pewno trzeba przygotować sobie większy budżet. Obecna, IV generacja modelu jest poniekąd bliźniacza do Mitsubishi Outlandera i tak jakby są to rywale w jednej grupie/aliansie. Jednakże, gdy zestawimy nowego X-Traila z Kią Sorento, Fordem Edge, Skodą Kodiaq, Hyundaiem Santa Fe czy Hondą CR-V, to wypada on naprawdę nieźle. W związku z późniejszym wejściem nowej generacji teraz to część rywali musi co niego podgonić. Cenowo na pewno niektórzy konkurenci wypadają lepiej, dlatego też wybór pozostawiamy wam.