Ogólne wrażenia: Honda Civic XI e:HEV 2.0 i-MMD 184 KM
Nowa generacja Hondy Civic jest ucztą na 50-lecie istnienia modelu. Japończycy nie byliby sobą, gdyby nie zdecydowali się na rewolucję. Mamy więc dość rozbudowany układ pełnej hybrydy, działający na zasadzie równoległo-szeregowej. Do tego przede wszystkim dochodzi odmieniony styl projektowania. Wciąż czuć, że to Civic, ale już w takiej grzecznej formie. W porównaniu do X generacji mamy znacznie unormalizowany tył (w nawiązaniu tylko do Hatchbacka), unowocześnione wnętrze i systemy wspomagania kierowcy SENSING. Przód też się zmienił, ale jeszcze nawiązuje swoją stylistyką do poprzednika. Mamy jednak zmieniony grill, światła itd. Całość prezentuje się nieźle i wspominaliśmy o tym już podczas krótkiej recenzji z „pierwszego spotkania”. Honda Civic XI e:HEV już nie wydaje się być autem tylko dla młodych lub w średnim wieku, ale też i tych starszych.
W kontekście wrażeń z jazdy i użytkowania Civica musimy przyznać, że czuć poprawę. Zrobiło się ciszej, bardziej dokładnie i precyzyjnie. W dodatku mamy maksymalny moment obrotowy dostępny niemalże od razu, niczym w „elektryku”, a poprawiony 2-litrowy silnik spalinowy pasuje tutaj idealnie. Moc 184 KM też wydaje się w pełni wystarczająca. Poziom ergonomii kierowcy stoi na wysokim poziomie, fotele są bardzo wygodne (brakuje jedynie pełnej elektryki), widoczność jest OK, a obsługa auta jest intuicyjna. Oczywiście ponarzekać trzeba na multimedia, ponieważ w większości samochodów od azjatyckich producentów wymaga on unowocześnienia. Jednak co do samej szybkości i płynności nie mamy zastrzeżeń. Łączenie się ze smartfonem także przebiega płynnie, a system nie rozłączał nas ani razu. Miłe wrażenie pozostawił po sobie także adaptacyjny tempomat.
Civic pozostał sobą
Sama jazda Honda Civic XI e:HEV nawet na sportowo daje dużo frajdy. Zbyt często nie myślimy o to, że to kolejna hybryda i że chciałoby się tylko spalinówki. A to już naprawdę coś. Mimo że nowa generacja podrożała względem tej starszej, to nie odbiega ona znacząco od konkurencji. Na pewno jednak wielu zatęskni za Civikiem za mniej jak choćby 90 tys. złotych.
Dane techniczne
Nowa Honda Civic XI napędzana jest układem hybrydowym e:HEV o łącznej mocy 184 KM i maksymalnym momencie obrotowym 315 Nm, wspieranym przez przekładnię eCVT. Przyspieszenie od zera do „setki” zajmuje zaledwie 8,1 s (dla Advance). Prędkość maksymalna to 180 km/h. Celem Japończyków jest zapewnienie dobrych wrażeń z jazdy z dość niskim zużyciem paliwa i emisją. Jednakże, jeśli chodzi o tę drugą część, to bywało różnie, o czym w dalszej części testu. Mamy tutaj klasyczną, pełną hybrydę z akumulatorem litowo-jonowym do zasilania 2 mocnych silników elektrycznych przy wsparciu 2-litrowej benzynowej jednostki. E:HEV niesie za sobą fakt, że mamy mieć płynne przełączenie między napędem elektrycznym, hybrydowym a spalinowym. I faktycznie jest pod tym względem nieźle.
W cyklu miejskim Civic przez większość czasu pracuje w trybie EV, czyli elektrycznym. To pozwala wykorzystać zgromadzoną energię i zaoszczędzić sporo paliwa. Jednakże nieraz potrzebujemy większej mocy i tutaj już musimy przejść w tryb hybrydowy. Wówczas załączamy „spalinówkę”, która daje dodatkowe osiągi, ale i od razu doładowuje silniki elektryczne. Za to już na autostradzie układ e:HEV pracuje trybie Engine Drive, czyli spalinowym i korzysta z „benzyniaka”. Od czasu do czasu do pomocy załączany jest „elektryk”, ale to gdy chcemy zwiększyć naszą prędkość. Dodatkowo mamy do wyboru tryby Normal, Econ, Sport i Individual, a przełączanie się pomiędzy nimi jest dość płynne i zmienia charakterystykę auta.
Jeśli chodzi o podstawowe wymiary to przedstawiają się one następująco: 4551 mm (długość) x 1802 mm (szerokość) x 1408 mm (wysokość). Rozstaw osi wynosi 2734 mm i jest o 35 mm większy niż w poprzedniej generacji. Zbiornik paliwa liczy sobie zaledwie 40 litrów. Minimalna przestrzeń bagażowa to wartość 409 l, ale możemy ją zwiększyć nawet do 1192 l. Masa własna pojazdu wynosi 1533 kg.
Wyposażenie: Honda Civic e:HEV Advance
Jeśli chodzi o Civiki z pominięciem Type R, to wersja Advance jest tą topową. Co zyskujemy dzięki lepszemu pakietowi? Otóż mamy tutaj 12-głośnikowy system audio Bose CenterpointTM klasy premium, panoramiczny szklany dach, adaptacyjne światła drogowe i zmodernizowany 10,2-calowy wyświetlacz wielofunkcyjny. Oprócz tego mamy też 18-calowe felgi w dwóch odcieniach czerni z diamentowym szlifem, skórzane fotele i podgrzewaną oraz elektrycznie regulowaną kierownicę. I to w ramach pakietu, bez dopłat. Dopłacić jedynie trzeba za kolor Platinum White Pearl – 3 000 zł.
Na pewno jeśli chodzi o prezencję, to warto postawić na perłową biel. Za to w przypadku audio należy pochwalić system Bose, bowiem gra naprawdę dobrze – czysto i naturalnie. Jeśli chodzi o panoramę, to na pewno rozjaśnia nam ciemne wnętrze, kiedy zdecydujemy się schować roletę. W przypadku wyświetlacza, to postawienie na większy 10,2-calowy jest świetnym posunięciem. Inne wersje mają 7-calowy.
Ile pali ta hybryda?
Producent chwali się średnim spalaniem w cyklu mieszanym (WLTP) na poziomie 5 l/100 km dla Advance. Nasz wynik wynosił jednak 6,2 l/100 km przy bardzo oszczędnej i spokojnej jeździe w dość zmiennych warunkach pogodowych. Także zapewne da się w cieplejszym okresie jeszcze nieco urwać, ale raczej poniżej 5,5 l/100 km nie da się zejść. Jeśli chodzi o miasto to faktycznie nasz układ jest oszczędny i często tak z prędkościami do 45 km/h i z delikatnym operowaniem pedałem gazu zasięg nam nie będzie znikał. Już powyżej przeważnie pracujemy w hybrydzie i mamy już wyniki między 3,2 a 4,0 l/100 km. W przypadku trasy z wykorzystaniem dróg szybkiego ruchu udało nam się zejść na 6,6 l/100 km (przy 120 km/h). To tylko o 0,4 l więcej niż przewidziała Honda, także całkiem nieźle. Kiedy odpuścimy sobie autostrady i drogi ekspresowe 5 l/100 km nie będzie problemem.
Za nowoczesność trzeba płacić…
Testowana przez nas Honda Civic XI e:HEV Advance kosztowałaby nas obecnie 180 900 zł (marzec 2023). A trzeba podkreślić, że można tutaj urwać jedynie 3 tys. złotych za lakier. Oczywiście istnieją też 2 inne możliwości. Mianowicie możecie wybrać między Elegance (od 157 700) a Sport (163 700). Swojego Civica możecie skonfigurować tutaj. Zbyt wiele możliwości odnośnie uszczuplenia pakietów w Hondzie nie ma, ponieważ sporo oferuje nam już sama wersja wyposażenia. Dla bardziej wymagających jest jednak opcja rozszerzenia pakietó dodatkowych, które automatycznie podnoszą wartość pojazdu.
Podsumowanie: Honda Civic e:HEV 2.0 i-MMD 184 KM Advance
Honda Civic e:HEV 2.0 184 KM Advance
-
Stylistyka
-
Przestronność
-
Jakość materiałów
-
Wyposażenie
-
Multimedia
-
Komfort użytkowania
-
Przyjemność z jazdy
-
Silnik i napęd
-
Skrzynia biegów
-
Ekonomia i ekologia
-
Bezpieczeństwo
-
Cena w stosunku do jakości
Podsumowanie
Nowa Honda Civic jest znacznie droższa od poprzedniej generacji, co nieco może odstraszać. U konkurencji z segmentu C tj. VW Golf, Opel Astra, Toyota Corolla czy Ford Focus nie jest jednak lepiej, jeśli weźmiemy pod uwagę tylko warianty z układem hybrydowym. Na pewno warto pochwalić fakt, że Honda faktycznie poczyniła postępy i może jeszcze bardziej skusić europejskich klientów. Wciąż jednak to zabieganie o nich jest trudne. Civic XI generacji przekonuje swoim stylem, odmiennym podejściem do hybrydy, ale mógłby być o kilkadziesiąt tysięcy tańszy, po to, aby zebrać większą „klientelę”. Wybór w segmencie C macie dość duży, więc decyzja o tym, czy Honda jest najlepszym wyborem zostawiamy wam.