Ale jak to – Formuła Pierwsza istnieje?
Odpowiedź brzmi… TAK. Jednakże po lekturze tego artykułu nikt zapewne nie dopuści już do złego przetłumaczenia lub przejęzyczenia w kontekście Formuły 1. W końcu w nazwie własne mamy Formula One, dlatego „one” nie może być tłumaczony jako „pierwsza”, ale jako „jeden”. Podstawy mamy już za sobą. Teraz przejdźmy do konkretów. Formula First, czyli dosłownie Formuła Pierwsza, istnieje i jest to również kategoria open-wheel wykorzystująca single-seatery, czyli bolidy jednomiejscowe. Różnica w porównaniu do F1 jest jednak spora, ponieważ nie jest to seria, która miałaby być rywalem dla technologicznego poligonu, na którym odbywa się wyścig zbrojeń i gdzie wydaje się sporo pieniędzy.
Our new profile picture is of Ayrton Senna at Oulton Park for the 1982 British Formula Ford 2000 Championship. Georgina’s chosen it as Formula Ford doesn’t get the recognition as often as it deserves for producing talent like Senna, Emerson Fittipaldi and Jenson Button. pic.twitter.com/4DGejeoLil
— Autosport Academy (@ASportAcademy) February 5, 2018
Formula First to przede wszystkim dość proste wyścigi dla amatorów, pół-amatorów oraz profesjonalnych kierowców wyścigowych. Poniekąd wielu młodych adeptów zaczyna od niej swoją karierę w single-seaterach. A to wszystko przez nawiązania do Formuły Vee czy Formuły Ford, które miały różne regionalna edycje dość silnie obsadzone i gdzie przewijali się kierowcy tacy jak Ayrton Senna, Niki Lauda, Michael Schumacher, Nigel Mansell czy Jenson Button. Dopiero z biegiem czasu po kartingu kierowcy mieli kilka nowych dróg. Jedni szli do Formuły Renault 2000/2.0, Formuły BMW, Formuły Abarth, a obecnie do Formuły 4. Nie oznacza to jednak, że Formuły Pierwszej już w ogóle nie ma.
Wielka Brytania kolebką Formuły First
W latach 1987-2000 w Wielkiej Brytanii rozgrywano Mistrzostwa Formuły First. Ścigano się w konstrukcjach autorstwa Van Diemen. W sumie rozegrano 235 wyścigów. Zwycięstwa osiągali kierowcy 4 nacji: Wielkiej Brytanii, Brazylii, Francji i Jamajki. Największa liczbą wygranych wyścigów może pochwalić się Danny Watts, mistrz z 1998 roku.
Stany Zjednoczone, Nowa Zelandia i Australia kontynuują tradycję
Co ciekawe, w Stanach Zjednoczonych nadal rozgrywane są mistrzostwa Formuły Pierwszej. Sezon 2023 liczy sobie 6 rund. Używa się tam silników VW o pojemności 1,6 litra. Przeważnie prędkości maksymalne nie sięgają 200 km/h, a waga zamyka się w 500 kg.
W Nowej Zelandii od 1972 do 2005 roku mistrz Nowozelandzkiej Formuły Ford otrzymywał także miano czempiona w Formule First. Tradycje nadal są jednak kontynuowane, a mistrzem odświeżonej serii, opartej na tej historii w sezonie 2016/17 był Liam Lawson, junior Red Bulla, 3. zawodnik F2 2022 i wicemistrz DTM z 2021 roku.
Liam Lawson who today signed with Hitech F2 is a proud graduate of Formula First (Vee) in New Zealand. It was only 6 years ago that Liam was driving a Formula Vee!#FormulaVee pic.twitter.com/CLrVmpkJ7V
— Lister Bros. Racing (@BrosLister) January 15, 2021
Trzeba jednak jeszcze podkreślić, że we wspomnianym kraju rozgrywane są też ciągle Nowozelandzkie Mistrzostwa Formuły First oparte na przepisach Formuły Vee, której tradycje sięgają lat 60-tych XX wieku. Wykorzystuje się tam silniki VW o pojemności 1,2 l. Przez tę kategorię przetoczyli się tacy kierowcy jak Scott Dixon, gwiazda IndyCar, Brendon Hartley znany z WEC i F1, czy Nick Cassidy, mistrz Super Formuły i kierowca FE. W Australii model jest dość podobny, ale Formułą Pierwsza nie jest tam jako kategoria oficjalna, ponieważ istnieje tam Formula Vee Australia Series (od 1967 do teraz).
Przykładowy koszt uczestnictwa to maksymalnie 60 tys. dolarów australijskich, więc w porównaniu do Formuły 1 mówimy o dość małych funduszach. Przepisy nie są też aż tak proste. Dlatego też raczej trudno cokolwiek porównywać. Wiecie już teraz, dlaczego nie powinno się mylić obu serii.