Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Jordan ostro o Alonso. „Wolał gonić za pieniędzmi”

W podcaście „Formula For Success”, Eddie Jordan wypowiedział się na temat Fernando Alonso. Irlandczyk wskazał, co zaważyło na tym, że Hiszpan nie spełnił swoich marzeń o przebiciu rekordów Michaela Schumachera. Winne wszystkiemu były wybory, ale i… pieniądze.

Red Bull 2015 Eddie Jordan
Fot. Red Bull Content Pool / Eddie Jordan

Przemiana Alonso

Obecnie wydaje się, że „Nando” przeżywa kolejną młodość, ponieważ jako 41-latek walczy o czołowe lokaty. Aston Martin pozwolił odblokować potencjał dwukrotnego mistrza świata F1, przygotowując na sezon 2023 bardzo dobry bolid AMR23. W pięciu dotychczas rozegranych wyścigach Alonso był czterokrotnie trzeci i raz czwarty. To jego najlepszy początek kampanii, odkąd mamy aktualnie obowiązujący system punktacji. Mimo to mało realna jest walka o trzecią koronę, ponieważ Red Bull w tej chwili zdecydowanie dominuje. Widać jednak, że Hiszpan ma w sobie sporo pokładów motywacji i wierzy w projekt Lawrence’a Strolla, komplementując zespół oraz jego syna, który jest jego zespołowym kolegą.

ZOBACZ TAKŻE
Stroll o Alonso. "Mam do niego ogromny szacunek"

Kolejne tytuły były na wyciągnięcie ręki

Przypomnijmy, że w latach 2007, 2010, 2012 czy jeszcze w połowie 2013 roku wiele wskazywało na triumfy Fernando Alonso w „generalce”. Niestety w McLarenie i Ferrari nie udało się powiększyć kolekcji, a powroty do Enstone nie były zbytnio owocne. Jednakże na żadnym etapie kariery „Nando” nie mógł narzekać na zarobki. Czyżby kwestie finansowe wzięły górę nad potencjalnymi sukcesami? Eddie Jordan nie ukrywał, że według niego tak właśnie było.

Nigdy nie możesz patrzeć wstecz, a on [Alonso – przyp. red.] musi zadać sobie pytanie. Musisz pamiętać, że Fernando Alonso gonił za pieniędzmi, przychodził do zespołów, w których dostawał więcej pieniędzy niż w innym zespole, który prawdopodobnie miał większe szanse na zdobycie tytułu mistrza świata i prawdopodobnie teraz tego żałuje – powiedział były właściciel zespołu F1 w podcaście Formula For Success. Należy wspomnieć, że na podwalinach stajni z Silverstone i byłego Jordan GP mamy dzisiejszego Astona Martina. Irlandczyk ma więc sporą wiedzę i ciekawe obserwacje.

ZOBACZ TAKŻE
Alonso zakończy karierę u boku Hamiltona? "Byłoby miło"

„Nando” zapłacił za błędne decyzje

Na pewno, patrząc wstecz, Alonso mógł inaczej rozegrać pierwszy epizod z McLarenem i wywalczyć tytuły. W Ferrari dwie okazje mu przeszły koło nosa. Bez wątpienia trzeba wspomnieć jeszcze o próbie ściągnięcia go do Red Bulla przed sezonem 2009. Ziszczenie się tego scenariusza dałoby mu kilka koron, ale nic wtedy nie zapowiadało aż takich sukcesów Czerwonych Byków. Dlatego w słowach Jordana i wielu innych ekspertów jest sporo racji, mimo że w F1 niekoniecznie łatwo da się wszystko przewidzieć.

Gdyby Fernando siedział naprzeciwko mnie powiedziałbym mu: „myślę, że popełniłeś błąd, nadal masz wspaniałe dziedzictwo, jesteś dwukrotnym mistrzem świata. Jednak w głębi serca wiesz, że mogło to być pięć lub sześć koron” – podsumował Eddie Jordan.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Reklama