McLaren wiedział co robi, zabierając Piastriego z Alpine
W ostatnich tygodniach mistrz F2 z 2021 roku pokazywał się ze świetnej strony. Po tym, jak McLaren poprawił swoją konstrukcję, Australijczyk wykorzystuje potencjał i nie boi się walki. W GP Wielkiej Brytanii niewiele zabrakło mu do podium. Ostatecznie stracił je na rzecz Lewisa Hamiltona przez neutralizację. Za to już w GP Węgier zaliczył świetny start, kiedy to ograł Norrisa i wspomnianego 7-krotnego MŚ i podgryzł Verstappena. Niestety później stracił miejsce na rzecz zespołowego kolegi w wyniku podcięcia. Później jednak znać o sobie dały uszkodzenia w bolidzie MCL60, które dość mocno dotknęły podłogę. Piastri nie zamierzał się jednak poddawać i walczył dzielnie, mimo utraty docisku, co zaowocowało 5. lokatą.
Zdecydowanie były junior Alpine stał się debiutanckim objawieniem. Pierwsze podium właściwie wisi w powietrzy. Były właściciel zespołu F1 stał się 22-latka. – Nigdy wcześniej nie był na tym torze, może raz w formule juniorskiej. A mimo to wyjechał i zakwalifikował się w drugim rzędzie i ścigał się jak najlepiej potrafi, pościgał się trochę z Maxem. Uważaj, dokąd zmierza. Myślę, że jest w nim jakość wielkiej gwiazdy. Jestem naprawdę zachwycony tym młodym dzieciakiem. Byłby on jednym z kierowców, których szukałem i uznaję za wyzwanie dla Maxa w przyszłości – ocenił Eddie Jordan.
Piastri w Red Bullu? Przyszłość może napisać taki scenariusz
Kierowca McLarena ma długoterminowe zobowiązanie wobec McLarena, który niegdyś wyciągnął go z Alpine. Mimo to Jordan wręcz zachęcałby menadżera Marka Webbera, aby ten wykorzystał swoje kontakty z byłym zespołem. Red Bull mógłby zwrócić uwagę na Piastriego bardziej niż na Norrisa czy Ricciardo. – Nie zdziw się, jeśli w Red Bullu będzie wolne miejsce, oczywiście tam, gdzie kiedyś był Mark. Wcale nie zdziwię się, jeśli on [Oscar Piastri – przyp. red.] zostanie wytypowany przez opinię publiczną w przyszłości [jako partner zespołowy Verstappena – przyp. red.] – zakończył były szef braci Schumacherów.