Connect with us

Czego szukasz?

Formuła 1

Aston Martin z poprawkami na Monzę i Marina Bay. Cel to zwycięstwo

Zespół Astona Martina, po tym jak zrozumiał swój bolid po nie do końca udanych rundach, zamierza atakować. Stajnia z Silverstone wdroży duży pakiet poprawek dla AMR23 na torach Monza oraz Marina Bay. Celem jest pogoń za zwycięstwami.

aston martin f1 alonso poprawki monza marina bay plany triumfy 2023
Fot. Aston Martin Aramco Cognizant F1 Team

Aston Martin AMR23 ma jeszcze potencjał

Wiele zespołów po wakacyjnej przerwie przesunęło swoje priorytety na bolid 2024. Część ekip zamierza jednak prowadzić rozwój tegorocznej i przyszłorocznej maszyny jeszcze przez co najmniej kilka rund. Wśród nich jest Aston Martin, który po braku podium od GP Kanady, wrócił do gry podczas GP Holandii, kiedy to Fernando Alonso był drugi. Szef zespołu z Silverstone nie ukrywał, jak wiele znaczyło dla wszystkich to osiągnięcie.

– Chcemy dalej walczyć, w tym roku będziemy dalej rozwijać samochód… Zwycięstwo było blisko, ale zdobędziemy je następnym razem – powiedział Mike Krack. Luksemburczyk wspomniał jeszcze niemieckim mediom, że nowe elementy pojawią się na torach Monza i Marina Bay. Brytyjska ekipa nie zamierza zwalniać tempa, kiedy czuje, że ich bolid ma potencjał na wyrwanie zwycięstwa niepokonanemu Red Bullowi RB19. – Mamy wiele pozytywnych rzeczy, ciężka praca opłaca się, w lipcu nie zgasły dla nas światła. Przeprowadziliśmy analizę, sprowadziliśmy tutaj [jeszcze w Holandii – przyp. red.] nowe elementy i przywieziemy ich jeszcze więcej na Monzę i Singapur. Nie zamierzamy się rozluźniać.

 

Wśród poprawek na GP Włoch można zauważyć nowe tylne skrzydło, które ma być lepsze niż to na Spa. W ten sposób AMR23 ma zwiększyć prędkości maksymalne, opór aero i zawalczyć o coś więcej niż 5. miejsce. Łatwo nie będzie, bo do gry może wrócić Ferrari, a i Mercedes może być mocny. Niewiadomą jest McLaren, który miewał na szybkich torach podobne deficyty, co Aston Martin.

ZOBACZ TAKŻE
Aston Martin wystawi juniora. Drugovich z kolejnym treningiem F1

Jest o co walczyć

Jak do tej pory Red Bull wygrał wszystkie 13 wyścigów oraz 3 sprinty. Fernando Alonso z Astona Martina w Monako, Kanadzie i Holandii był najbliżej zajęcia pierwszego miejsca. Finalnie jednak nie było mocnych na Czerwone Byki i cały czas czegoś brakowało. W lipcu zespół z Silverstone przeżywał kryzys. Winne temu miały być zaostrzone testy elastyczności FIA i tajemnicza ugoda. Jednakże federacja dopatrzyła się więcej również u rywali, przez co od GP Singapuru rygor będzie większy. Jeśli nowa dyrektywa zagra na korzyść Astona Martina, wówczas mogą mieć mocną końcówkę sezonu. Ich celem wciąż pozostaje walka o 2. miejsce w klasyfikacji konstruktorów oraz chociażby pojedynczy triumf w GP. Obecnie ich wyniki i tak przewyższają oczekiwania.

ZOBACZ TAKŻE
Aston Martin powstał z... Jordan GP. Historia ekipy z Silverstone

Advertisement